Tak sobie przehlądałem forum ostatnio i naszła mnie myśl...
Łapę się mierzy napiętą... przedramię też... udo, na ten przykład, też... to dlaczego niby klatki się nie napina jak się ją mierzy?
Znalazłem taki tekst odnośnie pomiarów klatki:
"na luzie, nie wdech nie wydech, naturalna pozycja"
I mam pytanie... DLACZEGO ?
Wszystko mierzymy, jak mamy napięte... dlaczgo akurat klatki nie?
A teraz pomyślmy:
krzych666 ma 146 cm w klatce (wybacz, Krzychu, ale posłużysz za przykład :D ) - czyli, gdyby napiął klatkę, zrobił wdech i napiął jeszcze motyle, wyszłoby mu ze 2 metry, tak? Czyli lepiej niż co poniektórzy kulturyści... :D
Ja uważam osobiście, że to jakieś głupie jest... mierzymy przeciez zawsze napięte mięśnie, a nie "na luzie"...
Źle rozumuję ?
"Bóg jest martwy."
Fryderyk Nietzsche