SMUTNA PRAWDA O LC:((((((

Dzieki za odpowiedz.Mimo wszystko z moja waga bede pewnie jednym z najd robniejszych kandydatow do LC.Orientujecie sie moze ile zajmuje nauka jezyka(rok,dwa)wiem oczywiscie zalezy to od indywidualnych predyzpozycji ale tak orienacjnie....??? A MOZE KTOS SIE ZE MNA I Z TOMIM WYBIERZE DO LC.Poza tym moze ktos wie jakie sa teraz reali w legi ilu kandydatow na jedno miejsce itp o i KTORY ETAP SELEKCYJNY JEST NAJTRUDNIEJSZY!!!!!!!!

Podstawy jezyka bedziesz znal juz po szkoleniu w castel,4miechy,a pozniej to juz samo przyjdzie,masz po przyjeciu przydzielonych tzw.binomow ktorzy maja ci pomagac szlifowac jezyk ale z tym to roznie bywa.Na tych binomow trzeba uwazac,bo to jest czlowiek wcielony na takich samych zasadach jak ty,tylko ze on zna dobzre francuski a ty nie.On moze na twoj temat powiedziec co chce do przeloznych i wrazie jak by co zgonic na ciebie wine a ty sie nie wytlumaczysz no bo jak ,nie znasz pzreciez jezyka.

Dam ci dobra rade,jezeli chcesz sie angazowac do legi to nie szukaj kumpli tylko wal sam.Najgorsze to jechac z kumplami z jednego miasta,bo wtedy zrobia selekcje miedzy wami.Zycze powodzenia.

Dzieki za dobra rade ale jechac z kumplem i sie jeszcze dostac do jednego repu to swietna sprawa o wiele latwiej sie psychicznie dostosowac do nowych warunkow zycia!A sa tam jakies specjalistyczne badania oprocz tych zwyklych typu badanie uzebienia itp bo wszedzie pisze ze trzeba miec zdrowe zeby zer sznit i nie wiecej niz 3 dioptrie a co jezeli ktos ma np chore serce albo inne gowno????

Na poczatku badania sa podstawowe,elimminacja ulomnosci,a pozniej juz cie dokladniej "przeswietla"wiec jezeli cos masz to nieukryjesz bo samo wyjdzie z czasem.Juz w Aubagne dostajesz rozne szczepionki,uodparniajace,po ktorych czujesz sie fatalnie,nie ktorzy laduja na izbie chorych.
Co do kumpli powiem ci tak-kumpel z cywila moze okazac sie w wojsku calkowicie inny,bo moze okazac sie ze w sytuacjach kryzysowych cie zawiedzie a pomoze ci obcy czlowiek na ktorego nie stawiales.

"Co do kumpli powiem ci tak-kumpel z cywila moze okazac sie w wojsku calkowicie inny,bo moze okazac sie ze w sytuacjach kryzysowych cie zawiedzie a pomoze ci obcy czlowiek na ktorego nie stawiales. " poprostu zycie...a o wage sie nie martw, jak ja bylem na poczatku juz w punktach werbunkowych miski opdadaly...a jak byl w marsylii bieg na zbiorke lub siadanie to juz wogole ciency byli...

Nozobaczymy,zobaczymy mam jeszcze calutki rok a poznie woz albo przewoz...!
Macie jakies sensowne rady co do treningu co ile razy w tygodniu do tej pory biegalem a wiec mam braki w sile...KTORY MOMENT Z ETAPOW SELEKCYJNYCH JEST WASZYM ZDANIEM NAJTRUDNIEJSZY???

zaden, mozesz miec pecha i u lekarza stwierdza ze sie nie nadajesz, lub miec tak jak ja ze od ciezarow podczas biegu ******lna ci kolana masakrycznie:(, powodzenia

Witam ostatnio byłem nieobecny, no ale zginoł mi najleprzy kumpel i miałem inne problemy. Tak wogóle załatwiałem robote na wakacje, bo w końcu to ostatnie moje wakacje w kraju. Mam nadzieje, że dostaniemy się z Młodym do LC. Życie jest ciężkie a ja to najbardziej sie boje badań lekarskich. Zawsze mogą jakieś g**** wykryć i kicha. Co do treningów to radziłbym co drugi dzień trenować wiem po sobie i na wszystkie partie mięśni. Nigdy nie wieadomo co się przyda.

przyda sie twarda glowa, silna wola dobra psycha + kondycja...