A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem
i zaczyna rządzić nim los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.
A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem
i zaczyna rządzić nim los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.
Ja bym inna rzecz chcial poruszyc. Jestem malo doswiadczony ale tak mi sie wydaje, ciekaw jestem Waszych opinii.
Jest jeszcze taki problem, ze poczatkujacym poleca sie cwiczenia zastepcze, przygotowawcze. Tu w temacie tez. Moim zdaniem jest to dosc niebezpieczne, szczegolnie przy przysiadach. Problem polega na tym, ze ludzie czesto przygotowuja uda, np na maszynach, suwnicach roznych itd by potem robic przysiady. I OK, zaczynaja po jakims czasie przysiady i dobrze jest poki ida w linii jakiejs okreslonej, bo samo udo maja mocne wiec gdy trafia w mocny miesien to podnosza duzo. Problem jednak jest gdy sie cos przegna, przechyla do przodu np, robi sie kaszana wtedy bo inne miesnie sa za slabe bo sie na maszynce nie rozwinely.
Sam jak dawniej biegalem na silke to robilem przysiady odrazu, tylko ze ze smiesznymi ciezarami (nawet 30kg na poczatku). Potem gdy czulem sie stabilniej to zwiekszalem. Nawet gdy walilem juz spory dla mnie ciezar to dopiero po kilku treningach poczulem sie w przysiadach naprawde pewnie, tak, ze w kazdym momencie czulem ze kontroluje sytuacje, ze mnie nie przegnie w zadna strone ani nic.
Tak wiec co myslicie o tym by zaczynac wlasnie od przysiadow i MC a nie od innych cwiczen? Wlasnie dlatego ze sa ogolnorozwojowe.
Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal
Rekin rośnie przez całe życie...
Bądź jak rekin, k***a!!!
Ja też od pierwszych treningów robie przysiady i martwy ciąg chociaż często zaniedbywałem na początku. Zaczynałem też od małych ciężarów 30-40 kg na przysiad i martwy ciąg, szczerze mówiąc sprawiało mi kłopot nawet taki ciężar, ale jak się przyłorzyłem i systematycznie ćwiczyłem to do 100kg w seri na przysiad doszedłem szybko , podobnie z MC.
Silne nogi i plecy to podstawa ;) http://www.sfd.pl/temat259657/
Martwy Ciąg na prostych nogach 4x
Wisłowanie sztangą 4x
Ściaganir linki wyciągu górnego 4x