Naprawde potrzebuje rady...pomocy.

Wiatam, jestem pierwszy raz na forum i to jest mój pierwszy temat. Więc może zaczne od tego że trenowałem boks 1.5 roku capoeire też ok 1.5roku ale wszystko mi zanikło naciąg nóg jest okropnie słaby, mam 20 lat i nie wiem czy nadaje sie do jakiejkolwiek sztuki walki bardzo interesuje mnie muay thai nie wiem czy oda mi sie w tym wieku osiągnąć szpagat w sumie chodzi mi o wysokie kopnięcia i wogóle nie wiem czy na śląsku jest jakiś klub muay thai sami wiecie że ćwiczenie na własną ręke jest do bani:) prosze o pomoc przynajmniej w przygotowaniu albo troche podpowiedzi do naciągu i kopniec opierających sie na muay thai. z góry dziękuje wszystkim którzy zdecydują sie na pomoc. naprawde mam okropny zapał ale potzrebuje podbudowy.

nie jesteś znowu taki stary żebyś nie mógł się rozciągnąć. Znajdź jakiś klub (google - "muai tai śląsk klub" - efekty wyszukiwania ) tam już Cię pogonią. Do tego codziennie rozciągaj się w domu (gdzieś na forum jest fajny art o rozciąganiu domowym. Chyba przy kickboxingu) Nota bene o kick boxingu też możesz pomyśleć. W końcu to bardzo zbliżony sport.

Oczywiście, że są sporty walki, w których rozciągnięcie nie jest rzeczą najważniejszą np. boks, bjj. Poza tym, żeby kopać wysoko i mocno nie trzeba robić szpagatów. Uważam, że regularne i umiejętne rozciąganie pozwoli Ci jeszcze dużo osiągnąć. Wiem, że klub muay-thai został ostatnio otworzony w Rybniku.

Do tego codziennie rozciągaj się w domu -po co codziennie?mysle ze 3,4 dni z zupelnoscia wystarcza

20 lat to nei tak dużo

szczególnie że podstawy i obicie masz

https://www.sfd.pl/temat110586/ spis klubów może cośznajdzesz


są rózne szkoły rozciągania i każdy reaguje inaczej , lepiej zacząć od rozciagania co drugi dzień




powodzenia !

Rownież szukałem klubu i przekazuję swą wiedzę: www.triada.prv.pl 

A czy Ty musisz używać wysokich kopnięć? Wystarczą dobre techniki rękami które już jako tako posiadasz + low kicki i wysokie kopnięcia nie są wówczas potrzebne.

eee tam. Uważam, że zawsze warto dążyć do maksymalnej wszechstronności. Po co w ogóle ćwiczyć, jeżeli mamy zamiar spocząć na laurach po nauczeniu się kilku technik. Cała filozofia SW na tym właśnie polega, że przekraczamy stale własne możliwości i po pewnym czasie umiemy rzeczy, które uznawaliśmy wcześniej za nieosiągalne

Bardzo dziękuje wam za pomoc naprawde podbudowany ruszam na bodbuj:)

no, to rozumiem

Zmieniony przez - kopt w dniu 2005-11-10 14:35:59