Sorki za odgrzanie tematu, ale mam podobny problem, więc nie zakładam nowego posta.
Aktualnie redukuję się (2 tydzień), mój trening wygląda następująco:
4x tyg.
trening siłowy na rzeźbę, 5x tyg. aeroby - rower stacjonarny od 60 min. wzwyż, od tego tygodnia mam zamiar dorzucić do tego bieganie rano naczczo 3, może 4x tyg.
Już po kilkudziesięciu minutach aerobów moja koszulka (na każdym treningu świeżo wyprana) zaczyna śmierdzieć amoniakiem i to jak...
Gdy ją potem zdejmuję duszący smród jest nie do zniesienia.
Z postów znalezionych w wyszukiwarce wiem, że przyczyną tego może być BCAA (priorytetem jest ochrona masy mięśniowej w trakcie tej "redukcji", więc biorę BCAA, glutaminę, taurynę).
Być może przyczyną jest też dieta - jak to dieta redukcyjna: mocno obcięte węgle, dużo białka.
Nie znalazłem natomiast odpowiedzi na kilka pytań:
-jakie mogą być konsekwencje zdrowotne nagromadzenia się w organizmie amoniaku?,
-czy da się jakoś przyspieszyć usuwanie z organizmu amoniaku?,
-czy można jakoś "chronić" wątrobę i nerki przed następstwami "przerabiania" dużych ilości amoniaku (wątroba-sylimarol, hepatil, nerki-picie dużych ilości wody)?,
-czy ktoś ma pomysł jak rozwiązać problem - żeby nie śmierdzieć na treningach przez następnych 6 tygodni
?
Przyznaję - nad różnymi kwestiami zastanawiałem się planując "rzeźbienie się", czy raczej "palenie opony" na brzuchu, ale, że będę miał taki problem do głowy by mi nie przyszło...
Do tej pory jechałem wyłącznie na masę, rzeźba 1 raz w życiu...