Dziewczyna chce, zebym jej ulozyl diete odchudzajaca.
Zasady wszelkie znam, przeczytalem cale forum, wszystkie poradniki zrob to sam itd. Ciagle jednak mam problem.
Moja dziewczyna wazy 66kg (178wzrostu) i cie cwiczy (wsp. aktywnosci 1)
Zapotrzebowanie wychodzi 66x24x1= 1584kcal
Odejmuje od tego 300kcal to wychodzi 1284kcal
I teraz jak rozdzielic makroskładniki?
Trzymam sie zasady 2g bialka na kg.
a wiec 132g bialka x4 = 528kcal
Zostaje 756 kcal.
Jesli teraz chcialbym dac 1g tluszczu na kg to zostanie 40g weglowodanow, a to juz prawie Lo-Carb
Przyjme wiec 0,5g tluszczu na kg, czyli 33g (297kcal)
Zostanie 459kcal na wegle, czyli 115g (1,74g WW na kg wagi)
Wydaje mi sie, ze tych wegli jest za malo, a moze jest dobrze?
Czy moje rozumowanie jest poprawne?
A moze zle bialko przyjalem?
Poradzcie, bo szukam i nie znalazlem.
Pozdro
PHCthulhu
"Zwyciezca jest ten kto widzi odpowiedz dla kazdego problemu. Przegranym zas kto widzi problem w kazdej odpowiedzi."