czy to jest forum dyskusyjne?
chyba odpowiedz typu:
,,Po treningu aerobowym nie wykonujemy juz zadnego treningu, brzuch robimy przed aerobami''
nie wiele ma wspolnego z dyskusja? Dlaczego nie wykonywac po areobach brzucha? Wielu tak robi i nie tylko mnie to przynosi efekt. Chyba ze jestes ''kulturysta'' bez brzucha? Co chyba widac na zdjeciu
, w Twoim przykladowym planie wogole nie ma trningu tego miesnia, dlaczego? Wielu ludzi go nie trnuje i robi z siebie kaleki(pomijajac estetyke sylwetki z brzuchem piwosza). Uwazam ze nalezy wykonywac przynajmniej jeden trening brzucha w ciagu tygodnia, marcel piszesz ze uprawiasz inne sporty sprobuj po takich zajeciach wykonac kompleksowy trening brzucha: miesnie skosne, proste gorne i dolne. Nie chodzi mi o intensywny trening z ciezarami, bo jesli jestes choc troche zaawansowany to dobre efekty osiagniesz odslaniajac brzuch z tluszczu, ale umieszczenie takiego treningu w planie zobliguje Cie do pracy, a efekty sa wspaniale. Moim zdaniem wlasnie po areobach brzuch jest dobrze ukrwiony i wtedy trenujac go osiagamu optymalne efekty. Poza tym np.: bruch przed bieganiem czy plywaniem moze byc po prostu niebezpieczny, bo w czasie biegu wykonuje wazna role stabilizatora i zmeczony moze zostac uszkodzony (uwiez mi wiem co mowie bo mialem kiedys naciagniety). Dobrze wytrenowany i ksztaltny brzuch to wizytowka czloweka wysportowanego- zapewnia sprawnosc i dobre samopoczucie.
Argumet Mawashi za polaczeniem treningu nog w jeden jest troche dziwny. Najpierw sugerujesz zeby na klatke wykonywac cwiczenia izolujace zeby nie meczyc tricepsa, a na nogi chcesz wykonywac tylko
cwiczenia zlozone. Moim zdaniem lepiej robic porzadny trening na klatke i pozadny na nogi niz tylko na nogi, co? Nie wiem czy jest ktos na swiecie kto zbudowal klatke dzieki cwiczeniom izolowanym, ale moze Tobie sie udalo(masz szczescie). Zmeczenie dwuglowego przy treningu 4glowego to nic strasznego. Jezeli chociaz czasami poruszasz sie na wlasnych nogach to twoj dwoglowy jest przygotowany do wysiolkow w stopniu ktory umozliwia mu dwa treningi w ciagu tygodnia (w tym jeden wlasciwy, a jeden lzejszy). Jezeli wychodzilibysmy z zalozenia ze nie wolno angazowac w cwiczenia innych grup niz te trenowane danego dnia to albo robilibysmy tylko izolacje albo cale cialo jednego dnia! Nie popadajmy w ''ekstrema''.
Koronnym argumetem przemawiajacym za treningiem wg. mojego rozkaldu jest oszczedzanie ukaldu nerwowego. Wydaje mi sie ze trening odleglych od siebie grup miesniowych nie przeciaza systemu nerwowego, koncentrujesz sie na roznych partiach swego ciala(nie moge tego udowodnic nie jestem neurologiem ale zgadza sie to z moja wiedza na ten temat). w czasie treningu nog Twoja klatka odopczywa. Zdazalo mi sie ze po klatce moje tricepsy w czasie treningu zaczynaly drzec co jest sygnalem ze impulsy nerwowe do nich docierajace sa zbyt slabe (nie byl to brak ani magnezu ani innych pierwastkow, bo robie sobie regularne badania). Rownoczesnie przy intesywnym treningu klatki majac swiadowmosc treningu tricepsow mozesz(musisz) sie oszcedzac, a wiedzac ze nastepne sa nogi dajesz z siebie wszytsko.
Nie wiem czy krytykujac mnie(Mawashi) masz do tego podsatwy praktyczne(wyprobowales taki trening kiedys?), czy tylko zgodnie z tradycja polecasz polaczenia ktore sa z nami od poczatku istnienia treningu dzielonego i ufasz swoim gwiazdkom?. Czasami najlepsze efekty przynosza wlasnie zmiany ktore nie sa takie oczywiste na poczatku. Nie twierdze ze mam we wszystkim racje gdybym byl taki madry to nie bral bym udzialu w tej dyskusji, ale wiem na pewno ze taki trening jest efektywny(czego jestem przykladem) i ma podstawy teoretyczne. Oczywisce nie ma uniwersalnego jednego treningu. Chcalbym zapoczatkowac dyskusje dlatego przedstawilem swoje argumety i czekam na Twoje, bardziej rzeczowe niz przytoczone na poczatku negowanie moich porad. Dyskusja uczyni nas wszystkich lepszymi sportowcami.
ps no har feelingz Mawashi.