TEMAT ZAMKNIĘTY

masz patus, podpisz fikcyjna umowe zlecenie z jakims znajomym co ma firme, nawet na niewielka kwote i wskaz go jako platnika twoich skladek.
tobie zostanie zdrowotne i jakies tam ******ly - ok 200zl.
temu z ktorym podpisalas dajesz na skladki (tez jakies grosze) i jestes co najmniej 300zl miesiecznie do przodu.

2 wymagania:
1. firma zlecajaca nie moze byc z twojej branzy (czyli nauczanie) - ale moga to byc tlumaczenia, prowadzenie biura itd.
2. musisz namowic znajomego/znajoma do przezucenia malej ilosci papierkow i zarejestrowania ciebie (nie jest to bardzo uciazliwe, ale jezeli nie jest to dobry znajomy to zazwyczaj sie nie zgadza :-/

ok, jutro pogadam ze swoja ksiegowa kochana i powiem ci wszystko co i jak, bo ona sie lepiej orientuje

a czy ja mowie ze to jest smieszne ???? to jest prawdziwe, ja sobie np. nie wyobrazam isc zapier... gdzies zaby mi ktos co chwila gadal co robie zle i ze jak sie nie poprawie to mnie zwolni. Zalozcie jakis biznes i ttedy prenetsje mozecie miec tylko do siebie ze cos nie poszlo... a jak cos nie poszlo to znaczy ze sie nie nadajecie na to i musicie zapier... dla jakiegos zyda co chce tylko na tym kase zbic. Taka prawda.

drtroll hmmm no to brzmi ciekawie)

ja mam uklad taki ze mi dyrekor powiedzial ze jest mi w stanie podniesc stawke tak zebym wyszla na swoje...zeby mi bylo dobrze:)
ale czekm z niecierliwoscia na twoje info

P.

o kurde 700zeta, macie jakiegoś linka gdzie jest bliżej opisane to wszystko?

no wlasnie - niech ci podnosi stawke

o niczym innym nie musi wiedziec i bedzie dobrze

i bedzie troszke do przodu z pieniazkami

ok, milych snow wszystkim, niech wam sie przysnia sixpacki

ja sie postaram bigus to wszystko znalezc jutro i tu wrzucic ew na priv

Zmieniony przez - drtroll w dniu 2004-12-16 23:44:31

nawzajem pchły na noc
tak tylko chciałem z ciekawości sie z orientować w temacie

drtroll niby nie glupio gadasz ale wiesz nie ma nic za darmo... jak ktos na to pojdzie to pozniej bedzie ci przez pol zycia wkrecal ze gdyby nie on to juz dawno mieszkalbys w kartonie... ja wole daleko od takich rzczy stac. Pamietaj dzisiaj jest towim kolega ale jutro nie wiadomo czy ni pozostanie. Przejechalem sie kilka razy na "rodzinnych" biznesach i wiem jak to bywa niestety...

U nikogo nie ma szkoda ,chialem sie pochwalic fotkami toples,ale jak nie to nie

dawaj... bez krepacji...sami swoi


btw: akuku

o zesz ty co ty do cholery tu robisz??