Trening tlenowy, czy interwały?

Cześć,
chciałem się podpytać Was co uważacie - czy interwały na ergometrze 2x po 5 serii 10s intensywne/20s wolne tempo może spalić więcej kalorii lub przynajmniej podobną liczbę co chodzenie na bieżni 30 minut przy prędkości 4,5km/h wznos 6%? Bo aktualnie robię bieżnie i trochę mnie to już męczy i myślę czy nie wskoczyć na interwały, ale z poprzedniego doświadczenia wiem, że nie dam rady 10s intensywne/10s wolne tempo.

Zapraszam do lektury świetnego artykułu o najlepszych formach treningu przyspieszającego spalanie tkanki tłuszczowej, autorstwa Macieja Sulikowskiego:


Ja osobiście jestem zwolennikiem treningu typu HIIT, ale też połączonego ze standardowym cardio.
Interwały wykonuję po treningach siłowych, poza treningiem kiedy mam nogi. Cardio na mniej więcej stałym tempie robię po treningu nóg i czasem w dni wolne od rana.

Trening interwałowy w moim wypadku , jak i wielu osób, pozwala zaoszczędzić sporo czasu, spalanie jest nakręcone na długo po skończeniu treningu, do tego świetnie poprawia wytrzymałość i wydolność. Dla mnie istotne jest to , że potrafię przepalić podobną ilość kalorii podczas 10-12 interwałów, co podczas standardowego - znacznie dłuższego cardio np. na rowerku stacjonarnym a czas jest ważny.

6minut z czego dwie intensywnie nigdy w życiu nie spali tyle co 30min wolno

Niestety tak myślałem, ale się łudziłem :D. Chcę dopalić fat na dole brzucha co mi został, a nie chce już schodzić poniżej 2200 kcal i myślę co mogę zrobić czy po prostu jeszcze zwiększyć czas na bieżni, ale już mi się trochę odwidziała :/

Jak Cię nudzi nie widzę problemu zeby sobie zmieniac i pare minut robic na wioslarzu pare na bierzni i cos na rowerku

Oczywiście, że nie spalisz większej ilości kalorii wykonując interwały intensywne, sprinty, podbiegi, czy też jakąkolwiek inną formę HIIT. Chyba, że masz na myśli porównanie spalanych kalorii w tym samym czasie. Wtedy, oczywiście że tak. Mało kto jednak będzie w stanie wykonywać aktywność fizyczną na tętnie bliskim maksymalnego przez dłuższy okres. Nie na tym to polega i nie ma spalonych ilościach kalorii powinno nam zależeć. Zalety tego typu aktywności fizycznej są inne i jak najbardziej warto wprowadzać urozmaicenie w tym kierunku.

Jeśli tętno na zegarku pokazuje ~110 na bieżni, czyli nie jest w zakresie tlenowym, to czy wciąż spalę tkankę tłuszczową będąc na deficycie kalorycznym?

Tak, kazdy ruch pali tylko w innych proporcjach

froxyy

Jeśli tętno na zegarku pokazuje ~110 na bieżni, czyli nie jest w zakresie tlenowym, to czy wciąż spalę tkankę tłuszczową będąc na deficycie kalorycznym?

Będąc na deficycie i bez kardio będziesz dopalać tłuszcz.

Ale ćwicząc w zakresie tlenowym spalę go dużo więcej/szybciej? Czy jak to działa jakbyście mogli tak w skrócie napisać :D

Nie chodzi tylko o to a nawet o same kalorie czyli ogólna ilość pracy dajmy na to jak idziesz 6kmh przez godzinę spalisz 500kcal a jak robisz interwały 10x100m z marszem spowrotem to zrobisz finalnie np 2km i spalisz 230kcal przykładowo czyli ponad 2 razy mniej...

Druga sprawa przy interwałach będziesz palił głownie węglowodany a przy marszu spalisz procentowo też więcej fatu co jest moim zdaniem szczególnie korzystne jeżeli masz tego dnia druga jednostkę treningowa bo oszczędzisz na nią węgli