Świat mi się zrobił bardziej kolorowy to postanowiłam wpaść. Dostałam kolejne cud tableteczki po których w końcu czuję różnicę. Odstawiam inne i przez to cierpię na bezsenność. Wczesne wybudzenia znam ale teraz mam ogromny problem by zasnąć.
Mój plan treningowy nie wypalił. Nie ma we mnie krzty motywacji więc nie było sensu tego ciągnąć. I wolę iść na ogród niż ćwiczyć. Tęsknię za bieganiem, starym bieganiem, choć już bez takiego żalu. Nie mogę znaleźć nic innego co by mi to bieganie zastąpiło. W ndz byłam na rowerze, aż 12 km po których zdychalam. Gdzie się podziała tamta dziewczyna? Nie mam pojęcia.
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
Idzie powoli ładna pogoda, łatwiej będzie żyć. może te truchtane dychy też przyniosą trochę radości?
Na jesień tak miałam że 5km było akceptowalne, 8km to był mój maks i więcej nie biegałam bo głową nie pozwalała.
Od stycznia wychodzę raz, dwa razy w tygodniu i zaczynałam od 5 km. Ostatni miesiąc to było mniej więcej 8-9,5 km. Wczoraj to była pierwsza, równa dycha.
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
I biegasz po przerwie szybciej niż ja w "szczycie formy" biegowej.
Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!