Jest liderem w tym dzialeSzacuny
10041
Napisanych postów
30381
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
728747
Od zeszłej soboty trwa wyzwanie 10 krotny Iron Man,gdzie trzeba przepłynąć, przejechać rowerem i przebiec po prostu niewyobrażalne odległości.
10 razy więcej niż w Iron Man.
Startuj**tam kilku Polaków,w tym najbardziej znany z takich wyzwań Karaś.
Troche więcej napisze później ,jestem ciekaw co wy myślicie o takim przedsięwzięciu: to jeszcze sport ,czy szaleństwo?
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
10041
Napisanych postów
30381
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
728747
Niby tak ale wiele osób ma inne zdanie.
Ktoś jedzie pół tysiąca kilometrów rowerem, ktoś gdzieś biegnie bez końca. Każdy niedowartościowany chce zaistnieć i kiedy nie idzie mu na basenie na sto metrów, to kombinuje z pływaniem na 50 km, żeby stać się popularnym – mówi nam prof. dr hab. Marek Zatoń, pytany o wyczyny Roberta Karasia i innych, uprawiających sporty ekstremalne. Prof. dr hab. Marek Zatoń (Zakład Fizjologii i Biochemii AWF Wrocław): Nie zajmuję się takimi rzeczami. Mogę tylko przypuszczać, że kiedy ktoś ma kompleksy albo czuje się niedowartościowany, że mu nie wyszło w sporcie, to szuka sobie jakiejś dziury, w której mógłby zaistnieć. To mi się wydaje jedyną motywacją, żeby robić szaleńcze rzeczy, nawet z kontuzją. Nie sądzę, żeby to było interesujące ze społecznego punktu widzenia, raczej banalne. Zresztą, dużo takich ludzi się pojawia. Ktoś jedzie pół tysiąca kilometrów rowerem, ktoś gdzieś biegnie bez końca. Każdy niedowartościowany chce zaistnieć i kiedy nie idzie mu na basenie na sto metrów, to kombinuje z pływaniem na 50 km, żeby stać się popularnym. Skutkiem będzie blog czy jakaś inna aktywność w internecie, tam pojawią się setki tysięcy obserwujących, a on zarobi pieniądze. Tak to działa.
Równie wielkim wyczynem jest koszenie pola kosą w czasach kombajnów. Sam próbowałem to robić jako młody człowiek i okazało się, że to duża sztuka, a są tacy, którzy kosili całymi tygodniami. Można więc to porównać z najzwyklejszymi czynnościami, wokół których nikt nie robi atmosfery czegoś wielkiego. Podchodzą więc do tego tematu z wielką rezerwą, choć spotykam się z różnymi głosami. Ktoś pobiegł 400 km i pokonał własne słabości, ale czy to dowód na to, że warto go naśladować? Nie sądzę. Można szukać miliona argumentów, a żaden nie będzie racjonalny.
Szacuny
7299
Napisanych postów
12495
Wiek
65 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
87769
Ha ha miałem z gościem zajęcia na AWF robiąc badania ( z fizjologii wysiłku ) nigdy mu nie pasowałem bo wyniki miewałem inne niż podawała literatura
Z psychologii też ze mną było inaczej ale prof. Wlazło potrafił to uwzględnić .
Szacuny
5939
Napisanych postów
9100
Wiek
64 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
345989
wycwiel
Ha ha miałem z gościem zajęcia na AWF robiąc badania ( z fizjologii wysiłku ) nigdy mu nie pasowałem bo wyniki miewałem inne niż podawała literatura
Z psychologii też ze mną było inaczej ale prof. Wlazło potrafił to uwzględnić .
Tadeusz gościu pisze że ładną dziurę znalazłeś aby zaistnieć
Jakiś taki nie dowarościowany jesteś czy coś
Szacuny
12974
Napisanych postów
20733
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607825
Ale głupoty... W sporcie to akurat normalne że ludzie szukają takich dyscyplin w których będą dobrzy i do których mają predyspozycje. Nawet jeśli to są sporty niszowe. Czy to wina startujących że konkurencja jest mała, że mało ludzi startuje? Karaś znalazł sposób na kasę i na sławę i to wcale nie łatwy sposób. Czy ten profesor jest w stanie sobie wyobrazić ile to jest 38km pływania? Albo 1800km na rowerze? Albo 422km biegu? Najdłuższe biegi górskie ultra to 240km, są chyba 270km ale więcej nikt nie biega a i tak to zajmuje kilka dni. I mało ludzi startuje w takich długich biegach. Dlaczego? Bo nie każdy da radę coś takiego zrobić. Do tego trzeba mieć predyspozycje, świetne wytrenowanie i bardzo mocną głowę.
Karaś przede wszystkim wykonał ogrom pracy, bo to jest niesamowity wysiłek. Inna kwestia o której można ewentualnie dyskutować to fakt, czy to się jakoś na jego zdrowiu w przyszłości nie odbije. Nie jest to napewno przykład do naśladowania, bo mało kogo stać na taki wysiłek.
I nie, chłop z kosą nie wykonuje większej roboty. Z cały szacunkiem, ale nikt normalny nie kosi kosą przez kilka dni, bez żadnej przerwy, bez snu itp. Takie brednie to może podać ktoś kto ma małe pojęcie o sporcie, szczególnie wytrzymałościowym.
A Karaś akurat mógłby być ciekawym obiektem badań.
Killiana (jednego z najlepszych światowych biegaczy ultra) jakoś nikt nie pyta jaki na rekord na 100m czy 5km. To nie ma żadnego znaczenia, skoro gość wygrywa wszystkie ultra w jakich startuje. Takie ma predyspozycje. Od 100m są inni specjaliści.
Zresztą nie rozumiem co w tym złego, że ktoś chce sprawdzić gdzie leżą granice ludzkiego organizmu, gdzie leżą JEGO granice, do czego jest zdolny. Jak to powiedział dziś jeden zawodnik na biegu - nie wiemy na co nas stać dopóki nie poddamy się próbie.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12194
Napisanych postów
22036
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627611
Ten profesor to brzmi jak krytyk filmowy, co sie nie dostał ani na wydział reżyserski ani na aktorski.... Jeśli jeszcze Wycwiel miał z nim zajęcia to Pan już chyba ma trochę lat i z wiekiem ciężko akceptuje się nowości. Zgadzam się z Viki w 100%
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
10041
Napisanych postów
30381
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
728747
Niespodziewane post scriptum bicia tego kontrowersyjnego rekordu.
U Karasia wykryto zabronione supstancje dopingowe-sterydy anaboliczne,stosowane przez kulturystów.
Karaś tłumaczy to urazem z przed 6 miesiecy przed tą próbą,gdzie był leczony także hormonalnie....
Ale w końcu każdy złapany na dopingu podaje jakieś wytłumaczenie,bo on oczywiście nigdy nic nie brał :)
Polacy czesto zrzucali to na dietę,zatruty barszcz,syropy na kaszel i maści na odciski.
Jak było u Karasia?
Przekonamy sie za jakiś czas.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
10041
Napisanych postów
30381
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
728747
Akcją się rozwija dalej i coraz bardziej niekorzystnie dla Karasia.
Do tego juz tradycyjnie sam zainteresowany skrytykował wszystkich biorących w tym udział. ;).
Taka osobowość,która sama potwierdzą wcześniejsze zarzuty fachowców.
Nie jest to postawa godna mistrza ,raczej typowa narcystczna reakcja,jak kiedyś, gdy skrytykował swojego kolege ze startu,któremu publicznie naubliżał z powodu swojego wycofania się z rywalizacji w tych zawodach