SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Przewlekłe zapalenie prostaty

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 707447

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 34 Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 182
Trzeba próbować preparaty na podwyższenie odporności
Ostatnio testuje colostrum i daje dobre efekty ale trzeba kupić takie droższe w aptece
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 6 Wiek 37 lat Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 245
Wiem dlatego pytam na forum dużo opini ma pozytywnych jeżeli chodzi o zwalczanie bakterii grzybów w organizmie po 3 latach antybiotykoterapii jestem w punkcie wyjścia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 4 Wiek 1 rok Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 46
Witam, problem mój zaczął się jakieś pół roku temu. Na początku parcie na pęcherz przez ok miesiąc. Zrobiłem morfologię, mocz i USG jamy brzusznej razem z prostatą. Wszystko Ok. Nagle przyszedł dyskomfort i uczucie siedzenia na siodełku, cienki strumień moczu. Było to w ostatnim tygodniu 2 miesiąca tego parcia na mocz. Wyjechałem z ładną panią na długi weekend do hotelu. Bolcowanko od czwartku do niedzieli. W poniedziałek wszystko jak by ręką odjął. Zero objawów przez pół roku do połowy stycznia. Teraz bawię się cały czas z parciem na mocz i z tym dyskomfortem w kroku (lekkie pieczenie). Są dni kiedy wszystko jak by wygasa i po 3 dniach znów coś nie tak. Byłem u urologa, zrobiony posiew nasienia i PSA. Wszystko ok. Lekarz przepisał bactrim na 5 dni i jakis lek przeciwzapalny. Wszystkie objawy przeszły ale po tygodniu znów nawrót. Następny cipronex na 5 dni nic nie pomógł. Jeden dzień jest lepiej drugi gorzej i tak w kółko. W tym tygodniu lecę znów na wizytę do urologa.
...
Napisał(a)
Usunięty przez flex1976 za pkt 4 regulaminu
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 27 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 571
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11 Wiek 35 lat Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 46
Ostatnio na rynku pojawił się bezinwazyjny system do leczenia BPH parą wodną Rezum firmy Boston scientific. Zobacz, czy w twoim mieście masz urologa, który dysponuje tym narzędziem. Lista lekarzy z podziałem na miasta: https://rezum.meden.com.pl/znajdz-lekarza/


Zmieniony przez - lukiboy1989 w dniu 2023-02-28 10:13:19
...
Napisał(a)
Usunięty przez flex1976 za pkt 4 regulaminu
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Wiek 1 rok Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 13
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Wiek 1 rok Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 13
donabdi
Witam, problem mój zaczął się jakieś pół roku temu. Na początku parcie na pęcherz przez ok miesiąc. Zrobiłem morfologię, mocz i USG jamy brzusznej razem z prostatą. Wszystko Ok. Nagle przyszedł dyskomfort i uczucie siedzenia na siodełku, cienki strumień moczu. Było to w ostatnim tygodniu 2 miesiąca tego parcia na mocz. Wyjechałem z ładną panią na długi weekend do hotelu. Bolcowanko od czwartku do niedzieli. W poniedziałek wszystko jak by ręką odjął. Zero objawów przez pół roku do połowy stycznia. Teraz bawię się cały czas z parciem na mocz i z tym dyskomfortem w kroku (lekkie pieczenie). Są dni kiedy wszystko jak by wygasa i po 3 dniach znów coś nie tak. Byłem u urologa, zrobiony posiew nasienia i PSA. Wszystko ok. Lekarz przepisał bactrim na 5 dni i jakis lek przeciwzapalny. Wszystkie objawy przeszły ale po tygodniu znów nawrót. Następny cipronex na 5 dni nic nie pomógł. Jeden dzień jest lepiej drugi gorzej i tak w kółko. W tym tygodniu lecę znów na wizytę do urologa.


antybiotyk bez antybiogramu dobry urolog :)
bactrim bierze się 3 miesiące cipronex 30 dni
jedz do labolatorim Badbak w warszawie zrób posiew moczu wymaz z cewki i posiew nasienia z MIC na podstawie antybioramu znajdz lekarza który da natybiotyk na 30 dni po antybiotyku miesiac przerwy i znowu posiew jesli nadal masz bakterie powtórz dwa trzy razy jeśli nie pomoże to znaczy że masz przewlekłe i czekają cie antybiotyki dożylne a to koszty liczone w dziesiątkach tysiecy zl
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1 Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 24
Dobry, ja osobiście mierze się z problemem już 1,5 roku, choć niektóre objawy mam trochę dłużej. Zacznę od początku. Pierwsze poważne problemy zaczęły się w listopadzie 2021, problemy z oddaniem moczu, częstomocz, pieczenie cewki, bóle w pachwinie. Zaczęła się bieganina od lekarza do lekarza, gdzie każdy mówił mi coś innego i inną metodę leczenia proponował. Pierwszy wskazał zapalenie prostaty - badanie per rectum (antybiotyk na tydzień :) ), zaś 2 tygodnie później kolejny stwierdził, że prostata jest niebolesna i to coś innego. Już wtedy, tzn. luty - marzec 2022r, dużo czytałem na ten temat i znalazłem sugestie, że być może jest to kwestia mięśniowa, czyli zespół bólowy miednicy mniejszej. Zacząłem robić polecane ćwiczenia gdzieś z youtuba i ogólnie więcej się ruszać - jakieś spacery itp. I zaczęło pomagać, a w międzyczasie miałem kolejnego urologa w Krakowie (marzec 2022), by zrobić test 4 szklanek, który oczywiście nic nie wykazał. Na zalecone przez tego "fachowca" leczenie się nie zdecydowałem (2500 złotych, a opinie nienajlepsze). Bardziej się zainteresowałem ćwiczeniami dna miednicy co doprowadziło mnie do fizjoterapeuty urologicznego w Zabrzu ( maj - lipiec 2022r.). Tam zostałem zapisany na fizjoterapię, która polegała na odpinaniu mięśni dna miednicy (które miałem totalnie "zawalone" - lekkie ich dotknięcie powodowało ogromny ból). Terapia odbywała się 2 razy w tygodniu i u mnie wyszło 20 spotkań - byłem podobno trudnym pacjentem. Dokładnie to nie była ona przyjemna - głównie per rectum przez 30 minut, ale też na praca na nogach oraz ćwiczenia w domu. W lipcu wyszedłem w o wiele lepszej kondycji i przez 2 miesiące miałem spokój. Poźniej lekkie nawroty, czasem mocniejsze, co mnie przekonało by kontynuować fizjo, tylko poszukałem gdzieś bliżej siebie i tak trefiłem do Wrocławia (październik 2022r.) Tam raptem 5 wizyt i znowu poprawa. W międzyczsie przekonałem sam siebie by udać się do psychiatry - podejrzewałem, że mięśnie te mogą się napinać z powodu przewlekłego stresu. Dostałem jakieś tabletki przeciwlękowe - brałem z 2 miesiące, ale zawroty głowy i jej ból sprawił że odrzuciłem je. Ale zauważyłem ogromną poprawę - przestałem się spinać - nakręcać się. Przez ostatnie 5 miesięcy miałem pojedyncze dni gdzie było lekko gorzej, aż do początku kwietnia tego roku. Trochę więcej stresu, ćwiczeń na siłowni i problemy z na razie mniejszym nasilenie powróciły. A już myślałem, że mam to z glowy :). Zaznaczę, że w przeciągu tych pięciu miesięcy nie robiłem żadnych ćwiczeń, jakoś specjalnie niekontrolowałem siebie, tylko po prostu chodziłem uśmiechnięty i normalnie pracowałem na trzy zmiany. W najbliższym czasie zamierzam jescze raz spróbować z psychiatra i być może fizjoterapią.

Z obserwacji, już półtoraczonej mogę powiedzieć co mi pomagało, a co szkodziło
Pomagało :
- Ćwiczenia rozluźniające dno miednicy, fozjoterapia
- Nienakręcanie się ( ciężko o to było w niektóre dni - stany nawet depresyjne)
- czasem ciepłe kąpiele na rozluźnienie mięśnie
- Wytrysk ( w moim wypadku w tym czasie masturbacja) - w miare reugualry - 1 - 2 razy w tygodniu ( w końcu to też rozluźnia mięśnie)
- dieta - nieskrupulatna - po prostu więcej owoców, witamin, mniej cukru, ale nie odmawiałem sobie przyjemności - coś trzeba mieć od życia
- alkohol (choć nie zawsze) - raz w tygodniu parę drinków whisky na weekend na odstresowanie się - piwa unikam ze względu na częstomocz po zażyciu.
- psychoterapia

Szkodziło :
-stres ( który prawdopodobnie był przyczyną takiego stanu rzeczy - Przez kilka lat leczyłem bezsenność, stany depresyjne itp.)
- większe ćwiczenia fizyczne typu siłownia
- i zasadniczo przeciwieństwo powyższego

Ogólnie zaznaczę że mam 25 lat, i choroba moje dotychczasowe życie zmieniła z początku w piekło, gdzie ból był niedozniesienia. Obecnie nie jest tak źle fizycznie, ale na łeb siada konkretnie co powoduję chyba krąg zamknięty. Raczej do urologów się nie wybiorę już, kilka wizyt spowodowało utratę wiarygodności w moich oczach - żaden nawet nie wspomniał, że to może być problem innego rodzaju, za to każdy dużo sobie policzył. Osobiście polecam chociaż spróbować fizjoterapię. Nie wiem czy mogę tutaj zamieszczać nazwy klinik w których byłem, pod groźbą usunięcia posta, tak więc zaznaczę, że pierwsza była w Zabrzu - prowadzona przez dwóch braci i widać, że panowie znają się na rzeczy. Pozdrawiam i powodzenia
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 4
Panowie
Mam 42 i tak jak wy męczę się z zapaleniem prostaty. Wszystko to co piszecie. Bóle w okolicy lędźwi, bóle w odbycie. Antybiotyki nie pomagają. Gdybym coś wymyślił to dam znać.

Czytaj więcej na https://www.sfd.pl/Przewlekłe_zapalenie_prostaty-t258308-s85.html 
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 34 Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 182
Od 25 lat mam to samo
Potwierdzam wszystko co ww napisane i pomaga
Na pewno trzeba ciepło trzymać tylek
Wiem ze w naszym klimacie to dość karkołomne zadanie ale warto mieć to na uwadze
Dodatkowo u mnie strzał w 10 to jest poduszka sensomotoryczna taka dmuchana z gumowymi kolcami
I dobry pomysł to rehabilitacja urologiczna
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Problemy z przywodzicielami.

Następny temat

Staw skokowy

WHEY premium