SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik biegowy Nadine

temat działu:

Strength & Endurance

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 55643

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1815 Napisanych postów 2921 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73589
A wczoraj wpadło 12*200 m po 4:00-3:50 z przerwą 1'45".
Bałam się ale poszło.










1

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12989 Napisanych postów 20752 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 608044
Ja wczoraj robiłam odcinki po 200m i na zbiegu mi wychodziło 4:00

A zawodami się nie stresuj, bo to ma być przyjemność a nie stres
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1815 Napisanych postów 2921 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73589
Źle wpisałam było 12*300m
Viki ale nasze bieganie jest całkiem różne.

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1815 Napisanych postów 2921 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73589
Taka sytuacja

4

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1815 Napisanych postów 2921 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73589
Paula dzięki

Moje weekendowe bieganie niestety okazało się wielką klapą. Serio, nie sądziłam, że będzie tak źle. Byłam pewna , że po 4:20 jestem w stanie spokojnie to pyknac. A jednak nie.
Pierwszy km elegancko. Drugi km też ok. Na trzecim zaczęłam czuć , że nogi coraz cięższe i sztywniejsze ale tempo jeszcze akceptowalne. Na czwartym wiedziałam, że to już koniec. I później już odpuściłam zupełnie. W sumie po dwóch okrążeniach chciałam zejść ,po 5 km, ale że byłam druga a za mną hen hen też nikogo nie było to postanowiłam biec. Zresztą wtedy to już w ogóle czuła bym się pokonana. Frustracja i rozczarowanie w trakcie biegu ogromne. Średnia wyszła po 4:31, jakbym nie odpuściła to 4:25 by było ale byłam tak zrezygnowana...

Nogi mam obolałe , ciężkie.
Byłam już dwa razy u fizjo. Chyba muszę częściej wałek maltretowac. Albo przejdzie albo będzie jeszcze gorzej i plany o życiówkach pójdą w siną dal.
Byłam dziś na rozbieganiu, bez polotu ale zrobione, 14 km po 5:30.













Zmieniony przez - nadine 21 w dniu 2022-03-07 17:52:25
1

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12989 Napisanych postów 20752 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 608044
Dla mnie 4:25-4:30 to super, piękny wynik chociaż wiadomo że jak się walczy o życiówkę to wszystko co poniżej naszych założeń nie cieszy. Może gorszy dzień, może nogi potrzebują regeneracji. Moje też się wczoraj zbuntowały, za dużo tego biegania
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1815 Napisanych postów 2921 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73589
Viki no niby tak ale 15 km zrobiłam po 4:25 i nie było jakoś mega ciężko.
Są oczekiwania , są i rozczarowania.
Tylko ja się boję, że po prostu dochodzę do momentu , w którym mój organizm mówi pas i już dalej nie idzie.

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1815 Napisanych postów 2921 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73589
Aktualizacja dla zainteresowanych.
Biegam, staram się, rozciągam, roluje. A lekkości brak. Niektóre treningi takie wymęczone , tętno niziutkie, aż się zastanawiam czy ten pas na pewno dobrze działa. Achilles skubany cały czas się odzywa. W ogóle jeden tydzień był koszmarny. Co rano wstałam to bolało coś nowego. Już nawet nie wiedziałam, z czym iść do fizjo. Trochę pomogłam sobie sama. Piłka, wałek, ręce, zęby zaciśnięte ale poszło.
Trochę się boję, że jednak się rozsypie zanim sezon zacznie się na dobre.
Przyszły nowe buty, ultra boosty, póki co nie zachwycają.
Za dwa tygodnie półmaraton a ja się czuję, że jestem w czarnej dupie.

No i wiosna się zaczyna, ogród się zaczyna, liga piłkarska się zaczyna i tak to wygląda.


2

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12989 Napisanych postów 20752 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 608044
Nadinka może jakieś przemęczenie, przetrenowanie się wkradło? Może za dużo intesywnych jednostek, za mało regeneracji? Szczególnie że Ty jednak masz sporo roboty na co dzień i to nie jest praca siedząca. Ja coraz bardziej się przekonuje, że plan musi być indywidualnie dopasowany do nas i uwzględniać to jak wygląda tryb życia oraz regeneracja, a nie tylko nastawiony na dany wynik czy życiówkę. U mnie idealne okazało się trenowanie wg schematu 3 tygodnie normalny plan, 1 tydzień "rege" (połowa objętości i intensywności) i tak na zmianę. Powoli ale cały czas do przodu.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

paawo - Po mojemu o bieganiu i dźwiganiu.

Następny temat

Świat CrossFit

forma lato