1. Żołnierskie wyciskanie: 16x35kg
2. Przysiad: 16x60kg
3. Żołnierskie: 8x50kg
4. Przysiad: 8x110kg
5. Żołnierskie: 12-16 x 50kg
6. Przysiad: 16x110kg
7. Żołnierskie: 12-16x50kg
8. Przysiad: 16x110kg
Następnie przechodzę do następnych ćwiczeń Podciąganie - Dipy
1. Podciąganie: 8 powtórzeń
2. Dipy: 10
3. Podciąganie: 16
4. Dipy: 20
I zazwyczaj w tym miejscu już nie mam energii na trening, czasami po samych przysiadach i żołnierskim już nie chce mi się ćwiczyć. Tak samo mam jak robię np na jednym treningu klata-plecy w takim systemie:
1. Wiosłowanie 16x65kg
2. WL: 12x55kg
3. Wiosłowanie: 8x85kg
4. WL: 6x75kg
5. Wiosłowanie: 16x85kg
6. WL: 12x75kg
7. Wiosłowanie: 16x85
8. WL: 12x75
9. Podciąganie: 8
10. Wyciskanie na skosie dodatnim: 12x20kg
11. Podciąganie: 16
12. Wyciskanie na skosie dodatnim: 12x30kg
I tu już praktycznie nie mam ochoty na dalszy trening.
Gdy mam dłuższą przerwę i wracam na siłownie to bez problemu robię np:
1. Żołnierskie: 2x16 - 50kg
2. Przysiad: 2x16 - 110kg
3. Podciąganie: 2x16 - Masa ciała
4. Dipy: 2x20 - Masa ciała
5. Wznosy nóg do drążka: 2x12
6. Uginanie ramion: 2x12
7. Prostowanie ramion na wyciągu: 2x12
8. Wspięcia na palce: 2x24
Ale ten okres trwa przez max tydzień i później znowuż po połowie tego treningu nie chce mi się ćwiczyć. Co do kondycji i wytrzymałości to nie jest zła bo np gdy czasami idę na sekcję boksu to nie odstaję kondycyjnie od chłopaków, którzy trenują już kilka lat.
Moje osłabienie na treningu przejawia się tak: Ziewanie, brak siły i chęci na podjęcie następnej serii, słaba dynamika bo jak już się podejmę tego ćwiczenia to wykonam serie. Może nie tak dobrze jak te pierwsze serie, ale tragedii nie ma.
Próbowałem już modyfikacje w diecie próbować, różne posiłki przedtreningowe, różne odstępy między posiłkiem a treningiem. Ale nic to nie daje.
Czy macie jakieś pomysły gdzie szukać przyczyny tego osłabienia ? Myślałem jeszcze dodać podczas treningu jakieś węglowodany.