Postanowiłem, że i ja zarówno w ramach motywacji jak i fajnej pamiątki zbiorę swoje "wyczyny" w jednym miejscu.
Coś o mnie
Jak sama nazwa bloga wskazuje dzień w dzień spędzam przy komputerze, bo z tego po prostu żyję. Programowanie i granie to jedne z kluczowych elementów mojego codziennego dnia.
Sport w sumie towarzyszył mi od zawsze. Od piłki nożnej w latach młodzieńczych, przez Boks tajski i siłownię w latach dalszych. Inna sprawa, że nie wyobrażam sobie braku treningu przy aktualnym siedzącym od ponad 8 lat trybie.
Co do samej siłowni. Były różne podejścia. Lepsze, gorsze, przy misce trzymanej w 100 procentach i gdy miski nie było w ogóle, przerywane kontuzjami ( skręcone kolana zarówno lewe jak i prawe), ciężkimi okresami gdy partnerka chciała wypełniać mi każdą chwilę życia. Było, minęło. Od ponad roku natomiast zacząłem robić wszystko na poważnie gdy spojrzałem w lustro i dobrze to nie wyglądało (jak widać na zdjęciach). Mądry, spokojny trening. Bez zagładzania, bez jakiś radykalnych kroków. Ostatnie badania całego organizmu pokazały, że wszystko chodzi jak w najlepszym zegarku więc w sumie mogę być zadowolony. Druga grupa zdjęć przedstawia aktualny wygląd. Waga 78,5 kg.
DIETA
Na dzień dzisiejszy jest 2500 kcal.
Białko 210 g -220 g
Tłuszcze 50 g - 60 g
Węglowodany 290 g - 300 g
Posiłków dokładnie nie będę rozpisywał gdyż staram się nie jeść monotonnie, a tak naprawdę co zjem wymyślam rano. Nie mniej jednak posiłki są pełnowartościowe i dominują w nich książkowe produkty. Pierwsze dwa posiłki z przewagą tłuszczy, okołotreningowe i wieczorne z przewagą węglowodanów. Każdy uzupełnioną mniej więcej stałą ilością białka.
Jako, że stan organizmu nie wymaga dodatkowych suplementacji na dzień dzisiejszy tylko BCAA (10g) przed porannym cardio.
TRENING
Jako, że dwa tygodnie temu straciłem dostęp do siłowni przeniosłem się do domu gdzie na stanie są hantle :
2 x 30 kg
2 x 20 kg
2 x 14 kg
2 x 8 kg
Jak wspomniałem wcześniej każdy dzień zaczynam od spaceru z psem i porannego cardio w postaci 30 minutów roweru stacjonarnego. Dla jednych to głupota dla innych nie. Ja po sobie czuję różnicę w postaci lepszego samopoczucia, "chęci" to pracy itd stąd dla mnie jest to niezbędny zabieg.
Sam trening rozłożyłem sobie na 3 dni i każdą sesję wykonuje 2 razy w tygodniu.
A.
Wyciskanie hantli leżąc 4 s, 8 x 30 kg
Rozpiętki 3 s , 12 x 14 kg
Przenoszenia hantla za głowę 3 s, 15 x 14 kg
Prostowanie przedramienia stojąc 4 s, 8 x 30 kg
Wyciskanie wąskie 3 s , 12 x 20 kg
Wyprosty przedramienia z hantlem w opadzie 3 s , 8 kg do upadku mięśniowego
B
Wiosłowanie hantlem w opadzie 4 s , 8 x 20 kg
Podciąganie 3 s ,10
Szrugsy 3 s , 12 x 20 kg
Uginanie ramion 4 s, 12 x 14 kg
Uginanie (chwyt młotkowy) 3 s, 12 x 14 kg
Uginanie ramienia w oparciu o kolano 3 s, 8 kg do upadku mięśniowego
C.
Przysiad z hantlami 4 s, 8 x 30 kg
Przysiad sumo 3 s, 8 x 30 kg
Wykroki 3 s , 15 x 14 kg
Wyciskanie hantli nad głowę 4 s, 8 x 20 kg
Wznosy przodem 3 s, 12 x 8 kg
Wznosy bokiem 3 s , do upadku mięśniowego
Z każdym treningiem zwiększam objętość w ćwiczeniach bazowych tzn :
4 s - 8 powtórzeń -> 4 s - 10 powtórzeń -> 4 s - 12 powtórzeń -> 5 s - 8 powtórzeń itd.
Mam nadzieję , że czym prędzej będzie można wrócić na salkę.
Tyle ode mnie. Postaram się wrzucać aktualny trening, wymiary,decyzje co do zmian w diecie itd. Aktualnie celem docięcie fatu ale na spokojnie. Cykl masowy mam zamiar zacząć gdy uspokoi się sytuacja więc zapewne za 3-4 miesiące, gdyż aktualna sytuacja co chwila rozwala mi plany. I mam nadzieję, że pokażę, że facet spędzający cały dzień przed monitorem nie musi być podlanym facetem z pryszczem na twarzy. Pozdrawiam :)
Zmieniony przez - runej81 w dniu 2021-04-18 17:00:52
Zmieniony przez - runej81 w dniu 2021-04-18 17:03:28