"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2021-01-06 11:09:17
Oj te Chłopy:)
Żarty żartami - śle Nadinka masz jakiś rozpisany plan czy na razie tylko to jest planem - częstotliwość?
Otóż jak zaczęłam biegać tak trochę bardziej na poważnie to miałam plan od kolegi z drużyny. Ale z czasem kolega okazywał coraz mniejsze zainteresowanie a ja też nie chciałam się prosić. A robił to za free, a za kasę nie chciał. Więc w zasadzie od wiosny biegałam bez planu. Zimą chciałam ruszyć z Danielsem ale tak jakoś te ostatnie miesiące trudne były i w październiku i listopadzie miałam rozpisany plan od trenera, normalny, wykupiony. Na grudzień zawiesiłam. Od stycznia znowu jadę na planie od trenera. Rozpiskę dostaje zazwyczaj w poniedziałki na cały tydzień. Dlatego też Kabo nie jestem w stanie określić dokładnie jak to będzie wyglądało. Zimą zazwyczaj o tej porze miałam wycieczki biegowe, crossy, podbiegi i zabawę biegową.
Mi bardzo brakuje i bardzo jest mi potrzebne bieganie w drugiej strefie. I bardzo tego nie lubię. Ale liczę , że niedługo pojawi się to w planie. No dodajmy , że jednak miałam przerwę i muszę się wdrożyć.
Maraton jest 18 kwietnia w Poznaniu. Na razie nie ma zapisów, choć powinny już być. Chciałbym złamać 1:35. Ale na ten moment przebiegnięcie dyszki w tym tempie wydaję mi się być wyzwaniem. W kwietniu są też fajnie zawody obok mnie ale czy się odbędą też nie wiadomo. W zeszłym roku nie było.
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
A w sobotę mam większą imprezę :) już się boję.
I mam problem z kotem. Dostałam dracene. Kot zjadł w święta. Ale odratowalismy go. Dostał węgiel i wodę co godzinę strzykawką i przetrwał. Rano sam nawet przyszedł do mnie choć mu się dupka tak chwiała.Niby ok, zaczął jeść,zachowywal się normalnie i dziś ewidentnie coś jest nie tak. Apetyt ma ale ciężko mu się oddycha. Weterynarz dopiero jutro. Ogólnie bardzo chudy jest, nawet chyba schudł. Odrobaczony był. Na suchej karmie plus czasem mięso jak obiad robiłam ale tylko kurczaka , taki piesek francuski. Po tym zatruciu kupiłam mu te saszetki mokre , je o wiele chętniej. Nie wiem czy jakaś alergia czy co. Mój najmłodszych to się zaryczy jak coś mu się stanie.
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
paawo - Po mojemu o bieganiu i dźwiganiu.
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- ...
- 117