Ocena redukcji

Zdecydowanie zgadzam się z wypowiedziami kolegów powyżej. Cztery miesiące to maksymalny okres, przez który można redukować. Po tak długim czasie sugeruję od razu wejść na zerowy bilans kaloryczny, a nie przeciągać dalej redukcję narażając gospodarkę hormonalną. Szczególnie przy tak niskiej podaży tłuszczów. Od razu bym podbił ilość kalorii, szczególnie właśnie z tłuszczów i wprowadził strategiczne roztrenowanie.

https://potreningu.pl/articles/595/roztrenowanie-strategiczne-regeneracja---trening-i-odzywianie-w-tym-okresie

Dokładnie jak wyżej , wychodz z miejsca na zero im wolniej wychodzisz tym bardziej wydłuzasz w czasie stan deficytu w którym znajduję się organizm , 4 miesiaće max , robisz regeneracje 3/4 tyg na zero i jak czujesz potzrebe to potem wracasz na nowo do redukcji

Wg kalkulatora ale to tylko kalkulator, moje 0 wynosi 2679 kcal. Teraz jem ok 2100 2000 , a jestem ciekaw jak wyjdzie w praktyce

W praktyce po długim okresie redukcji tkanki tłuszczowej podstawowa przemiana materii (BMR/PPM) może trochę się obniżyć. Im dłużej jesteśmy na deficycie, tym większe ryzyko spowolnienia metabolizmu. Nie powinna być to jednak jakaś znaczna zmiana w stosunku do poprzedniego zapotrzebowania kalorycznego. W takiej sytuacji najbezpieczniejsze będzie zwiększenie ilości kalorii o 300-400 i obserwacja obwodów ciała oraz sylwetki. Jest nawet szansa, że wchodząc na teoretycznie zerowy bilans kaloryczny nadal będziesz obserwował redukcję tkanki tłuszczowej.

Okej

Jak wg was warto daleko z tłuszczem jechać? Ja myślałem o 1g/1kgmc dt , 1.5g/kgmc dnt. Pytam jakby trochę zapobiegawczo bo z ww już mam w dt ok 4.5g /kgmc , dnt ok 3.5g/kgmc. Aktualnie z tluszczami wskoczylem odrazu na 1g / kgmc w dnt i dt A wegle jak wyżej na tą chwilę

Przy Twojej masie ciała 4,5g węgli na kilogram masy ciała, to nie są jakieś "kosmiczne" ilości,
także tłuszcz trzymałbym na poziomie 1g, a dalej śmiało dorzucał węgli.

Okej to lecą węgle do góry

Ilość tłuszczów w diecie na poziomie 1-1,5 grama na kilogram masy ciała to zakres, którego warto się trzymać. Weglowdanów rzeczywiście nie masz jak na tę chwilę dużo, więc nie powinno być problemów z obwitymi posiłkami. Jeżeli wraz z czasem i zwiększaniem ilości weglowdanów taki problem wystąpi, to można będzie przemyśleć zabieg zwiększenia ilości tłuszczów z ich zalecanych źródeł:. Tutaj więcej informacji na ich temat:

https://www.sfd.pl/TŁUSZCZE,_jakie_wybierać_Z_czego_czerpać_-t1135648.html

Ok , narazie mam śniadanie bt i 3 pozostałe bwwt. Śniadania chce dosyć tłuste robić, a te z ww minimalnie żeby dorównać bilans dzienny. Wchodzi mi taki układ, a po ww z rana zdarza się że muliło. Chyba że wyjątkiem jest ranny trening to daje śniadanie na kolację. A przed , po treningu bwwt, trzeci posiłek też bwwt