DT Krychy

Ale opowieści o tym ze akity się nie spuszcza ze smyczy i ze potrafi jednym chlapnieciem załatwić małego teriera co głupi podbiegł - pani hodowczyni potwierdziła. I ze w domu bez gospodarza raczej obcy tez zostanie chlapnięty...

Paatik, my mieliśmy spaniela, mały gnojek miał osobowość pitbull-terriera i to był horror, dodatkowo ja bawiłam się z nim (nieświadomie) w zabawy wzmagające agresję i walkę bo lubiłam go wkurzać jako małolata... Mieliśmy też czarne teriery rosyjskie i pomimo olbrzymiej wielkości kucyków były o wiele łatwiejsze do wytrenowania, ułożone do nogi plus zero, bez kitu zero przejawów jakiejkolwiek agresjii. Jedyne wypadki wynikały z przewrócenia, bo one się mega cieszyły jak wracaliśmy do domu i kochały na nas wyskakiwać

No to takiego gnojka który tak się boi ze aż atakuje to mam aktualnie. I właśnie te skoki z radości mnie przerażają - ja ustoje, pewnie tez zdążę krzyknąć jakaś komendę „nie!”!- ale moja Mama na 100% skończy na podłodze. I tego się bardzo boje.

Paatik z tym skakaniem to potwierdzam. Mnie nie raz prawie psiak przewrócił, a mama właścicielki, starsza Pani, opowiadała że po tym jak upadła to psa zamykali i pozwalali się witać dopiero jak usiadła. Wszelkie komendy miał w tyłku.
Ja tam byłam 2x w tygodniu, przychodziłam do pustego domu, miałam klucze od posesji i pies zawsze się ze mną witał. W stosunku do listonosza też nie było żadnej agresji.
Znacznie mniej zaufania miałam do shiby, bo to dopiero pies o trudnym charakterze i własnym zdaniu.

A właśnie Koszykarz przyszedł z info ze jak nie akita to może shiba bo mniejsza jest...

Nasze psy to wogóle były ze skaczących, hodowca doradzał 2,5m ogrodzenie i w praniu wyszło dlaczego... Najgorzej było w zimie, one lubiały leżeć jak śnieg na nie padał, często poprostu ich nie było widać, więc wyskakiwały zniecacka

Paatik dla mnie shiba to trochę jak kot - ma własne zdanie, chodzi swoimi drogami, ma ochotę to da się pogłaskać a jak nie to warknie albo ugryzie. Jak leży w łóżku/na kanapie to prędzej postraszy właściciela zębami niż zejdzie. Akita przy niej to rzeczywiście kulka miłości do shiby miałam respekt i nigdy jej nie głaskałam. Właściciele mówili, że ta rasa tak ma - mocny, indywidualny charakter. Akite mieli do głaskania a shiba po prostu była

A tak w temacie psów... ma ktoś husky? Ja się zalogowałam do grupy miłośników husky i czytam po kilka postów dziennie, puściłam nawet jeden swój i dostałam grubo ponad 270 odpowiedzi. Oprócz tego właśnie skończyłam książkę i czuje się bardzo świadoma Aczkolwiek nigdy nie trzymałam w domu psa w klatce, co polecało mi 90% miłośników tych psów ze względu na zamiłowanie do niszczycielstwa w domu

Czyli Koszykarz nie wyciągnął wniosków po wizycie w hodowli i nadal patrzy tylko na wygląd pieska :D

Jak rozkminiacie pieski to może warto podejść do tego inaczej: zastanowić się, jakie macie wymagania co do charakteru, ile czasu możecie na tego pieska przeznaczyć, etc. I uderzyć z tym do jakiejś społeczności psiarzy i niech zaproponują rasy. Może spodoba Wam się pies mniej popularnej rasy, który by Wam do głowy sam nie przyszedł, a idealnie by się nadawał.

Apropo akity to mój Igor mówił, że one były hodowane do polowania na niedźwiedzie

Julietta: a okazuje się, że te klatki to wcale nie jest taka straszna rzecz dla psa. Nawet polecają zrobienie z takiej klatki swoistego azylu dla pieska, gdy ma wszystkiego dosyć i chce zostać sam. Warto nauczyć go, że może się tam schować i wyciszyć. I wtedy nawet jak go tam zamkniesz na jakiś czas to nie będzie tego odczuwał jako kary.



Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2020-10-25 16:12:21

PS Zapytałam o shibę i podobno faktycznie lepiej niż akita :D

Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2020-10-25 16:32:32

Jak czytałam to wyczytałam to co Viki napisała - na razie mówię pass - i próbuje przeczekać.... Akirmty skradły moje serce jeśli chodzi charakter - przynajmniej te z tej konkretnej hodowli.
Julietta - mam doświadczenie z jednym huskim który namiętnie ucieka z posesji obok roboty. Raz się podkopał, raz przegryzł siatkę, a raz wspiął po gałęzi i przeszedł na druga stronę płota. Jakby na monitoringu nie było to bym nie uwierzyła. A ma naprawdę duża posesje do biegania.... w domu nie widze takiego psiaka.