Viki a Ty biegasz z jakimś gazem pieprzowym czy coś? Tak głeboko w las to się jednak trochę boję choć biegam. ale ostatnio gdzie dość blisko zaczął szczekać duży pies. a tam żadnego domu nie ma. I zamiast coraz dalej to coraz bliżej. Komfortowe to nie było. Na szczęscie nic się nie wydarzyło i później było slychać piłę., więc pewnie ktoś był na samowyrobie.No i ja się jeszcze boję, że się zgubię
Ale poznaję coraz to nowe ścieżki więc jest dobrze. No i się okazało, ze tam gdzie robię crossa, to dosłownie za górką mieszka nasz znajomy tylko zawsze od drugiej strony jeździliśmy . A tu taki szok, więc w razie czego mam gdzie szukać ratunku. Choć minus taki, że ma dwa owczarki, które też czasami sobie biegają samopas .
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html