Już trochę zygam takim śniadaniem. Robię sobie jajka na różne sposoby, ale zazwyczaj jest to zwykła jajecznica na maśle tylko posolona. Robię sobie też czasami omleta, ale zazwyczaj na słono, tyle że z mąką pszenną i proszkiem do pieczenia. Wygląda i smakuje super, ale takie śniadanie odpada bo jest po prostu za dużo tłuszczy, a za mało węgli, bo do środka podsmazam na oleju cebule, pieczarki i kawałek jakiejś szynki.
Macie jakieś szybkie pomysły na omleta na słodko najlepiej? Żeby węgle się zgadzały (tak z 60-70g węgli) i z 30 g białka (odżywka białkowa odpada).
Czekam na wasze propozycje, może macie coś fajnego.
Pozdro