Kamil Nosal - klasycznie 2021

Redukcja Tydzień 1

Push 2

1. Wyciskanie sztangi głową w dół 2x6-9, 1x10-15
114x9, 119x6, 92x11
119x8, 121x6, 92x11
129x6, 97x14
2. Wyciskanie sztangi nad głowe stojąc 2x 6-9, 1x10-15
52x9, 52x8, 42x12
55x9, 55x9, 42x13
62x9, 62x9, 52x12
3. Wyciskanie sztangi wąsko 2x6-9
92x9, 92x6
94x9, 94x7
98x8, 98x8
4. Brama jednorącz 3x15
7x15/15/15
7x15/15/15/15
9x15/15/15/15/15
5. Podciąganie sztangi 1x16, 2x10-8
42x16, 52x10, 52x10
44x16, 54x10, 54x10
52x16, 62x10, 62x10
+ 2 ćwiczenia na triceps każde 2 serie
+ rozciąganie

Mega trening, od samego początku super czucie i koncentracja. Cały trening dołożone ciężaru i gdzie niegdzie powtórzeń. Dzisiaj według planu miały być nogi i też cały dzień sie na nie nastawiałem, ale przyjechałem do domu to jak to bywa czasem poszedłem zobaczyć co tam Tata robi i wyszło, że godzina już mi zleciała to zrobiłem sobie PUSH u siebie w piwnicy, a jutro z Sylwią sobie myknę na siłownie wioskę obok.

Przeskok ciężarowy w rozpisce taki dlatego że pominięte jest tutaj kilka treningów.


Jakość zdjęcia słaba, w moim tel system sie rozsypał i próbuje mu softa nowego wgrać i przywrócić go do działania.






Zmieniony przez - kamils31 w dniu 2019-10-17 19:12:31

Redukcja tydzień 1

NOGI


Nogi

Nogi

1. Przywodziciel 3x20
4 sztabki x 20/20/20
5 sztabek x 20/20/20
5 sztb + czarna hantla x20/20/20
5sztb + 2xzolte hantle x20/20/20
6 sztabek x 20/20/20
6 sztabek + czarna hantla x 20/20/20
2. Przysiad tył 2x8-6, 1x12-15
150x8, 160x8, 110x15
160x8, 170x8, 115x15
170x8, 180x8, 120x15
Jeden trening nie wpisany
190x8, 195x4, 130x15
195x6, 200x5, 135x15
200x6, 200x6
3. Suwnica jednonóz 2x10-12
40kg x 12, 40x12
50x12, 50x12
60x12, 60x12
jeden trening nie wpisany
70x20/20
75x20/20
0
4. Suwnica obunóż 2x 20
90x20, 90x20
100x20, 100x20
110x20, 110x20
120x20/20
125x20/20
130x20/20/20/20
5. Wyprosty 3x20
3 sztabki x 20/20/20
3 sztabki + mala czarna 20/20/20
4 sztabki x 20/20/20
4 sztabki + żólta 20/20/20
4 sztabki + 2x żólta 20/20/20
5 sztabek x 20/18/15
6. Uginanie leżąc 3x12-10
3 sztabki x 12/12/12
4 sztabki x 12/11/8
4 sztabki x 12/12/12
4 sztabki + czarna x 12/12/12
5 sztabek x 12/12/8
5 sztabek x 12/10/10
7. Uginanie stojąc 3x 10-8
2 sztabki + okrągły ciężar 10/10/10
2 sztabki + okragly ciezar + czarna x 10/10/10
2 sztabki + okrągly ciężar + 2 żólte x 10/10/10
2 sztabki + okragly ciężar + 6kg hantla x 10/10/10
2 sztabki + okrągły ciezar + 10kg hantla x 10/10/10
2 sztabki + okrągły ciężar + 10kg hantla + czarna hantla x 10/10/10
8. Żuraw na lawce rzymskiej 3s max
7/7/7
9/8/8
10/9/8
10/9/8
10/10/9


Dzisiaj z koncentracją i frajdą z treningu nieco gorzej niż wczoraj, ale nie mam powodu do narzekania w przysiadach dołożone i ciężaru i powtórzeń.
W pierwszej serii na 200kg troche mną trzęsło, ale poszło lux, a dobra asekuracją na pewno próbował bym w obu seriach na 8 powtórzeń, ale bez asekuracji robiłem i troche sie cykałem. Serii back off nie zrobiłem bo kolana niestety troche bolały, tak samo jednonóż suwnicy, dlatego zrobiłęm 2 serie więcej obunóż.

Jeszcze jedna sytuacja taka troche dziwna dzisiaj na siłowni, akurat jak robiłem wyprosty to obok mnie chłopak martwy ciąg robił na sztandze krótkiej nie wiem 150/160cm. Założone 70kg, pozycja nóg jak do sumo, ale robił jak klasyka, tylko nie wiem po co ale przechwytem i to 4 serie bez zmiany rąk. To go pytam po co robi przechywytem takie serie to chyba nie wiedział o co mi chodzi, pokazałem mu, że chodzi o chwyt, spuścił głowe w dół i przez 10 sekund sie nic nie odzywał, mówię mu, że bez sensu takie serie robić, zeby sobie zrobil i spojrzał do lustra jak go wygina całego i jak cały czas bedzie tak robił to tylko sie pokrzywi, znowu głowa w dół 10 sekund nic sie nie odezwał, a ja poszedłem gdzie indziej. Za chwile patrze, a on sie zabrał i wyszedł z siłowni gdzie zdążył zrobić 2 ćwiczenia troche przykro bo chciałem dobrze, a tak wyszło :D

Po tygodniu mini redukcji waga 93.5, a wiec 1.5kg mniej. W diecie nic nie zmieniam jedynie zaczynam robić cardio(wiem wiem x raz już o nim pisze)
Cukier rano 75, tak niskiego nie milem nawet po redukcji pod zawody :D
Dzisiaj i jutro dnt.
Impreza rodzinna dzisiaj, ale to sobie zjem coś na oko tak żeby wyszło za jeden posiłek :)

Dzisiaj jak co niedziele off, aktywnie i przyjemnie.
Dzisiaj Szczawnica, wąwóz Homole, ale już od samego parkingu tłok, do góry pielgrzymka, ale jak to zawsze bywa my już tam swoje ścieżki mamy i na nich nikogo innego, tak można iść. Z powrotem ludzie dzieciom zdjęcia z "góralem" robili za 2 zł, a bidny tak sie z delirki trząsł, że ledwo stał trzymając sie barierki

W pierwszą stronę godzina drogi, a wracając niemal 4h , a to wszystko przez kilkunasto metrowy remont drogi.

A tak to wszystko super, niedziela fajnie spedzona, ognisko na środku górki, a u mnie makaron, kurczak i oliwa :D

Redukcja Tydzień 2

Push 1

1. Wyciskanie sztangi leżąc 3x 10-6
112x10, 112x7, 112x6
112x6, 112x4, 112x4
2. Wyciskanie sztangi skos 3x 10-6,
82x10, 82x8, 82x7
82x10, 82x10, 82x8
3. Przyciąganie linki wyciągu dolnego rownolegle do ziemi 3x 12-8
7.5x12, 7.5x12, 7.5x12
8.5x12, 8.5x12, 8.5x12
4. Wznosy boczne 3x 12-10
16x12, 16x12, 16x12
17x12, 17x12, 17x12
5. Wznosy sztangi w przód 3x 15-12
12x15, 12x15, 12x15
14x15, 14x15, 14x15
6. Prostowanie z drążkiem nachwyt 2x 10-8
20x10, 20x10
24x10, 24x10
7. Prostowanie z linami 2x 15-12
10x15, 10x15
12x15, 12x15

Pierwszy trening w tygodniu. Przy wyciskaniu leżąc niemoc totalna, dawno nie miałem takiego uczucia, a raczej totalnego jej braku jeśli chodzi o klatke. Nic, a nic jej nie czułem i stąd tez mysle ze takie wyniki. Reszta już bez zarzutów, bardzo fajnie i duży fun z treningu, wiec jak najbardziej na plus :)

Redukcja tydzień 2

Push 2

1. Wyciskanie na ławce siedząc 'ala hammer'
3 serie 10p
2. Wyciskanie sztangi stojąc
62x9, 64x9, 52x12
3. Wyciskanie wąsko
99x9, 99x8
4. Krzyżowanie linek jednorącz
10.5x15/15/15
5. Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia
52x16, 62x10, 62x8

+ 2 lekkie ćwiczenia i serie na triceps

Całość około godziny. Fajna pompa, ćwiczenia też fajnie wychodziły, ogolnie dzisiaj bez jakiejś wenny.
Jutro Nogi

W weekend aktywny odpoczynek czyli tak jak lubie najbardziej.
Odwiedziłem pierwszy raz gore Nosal, nazwisko zobowiązuje :D
Trasa bardzo prosta i przyjemna, na trochę bardziej wymagający spacerek idealna, tym bardziej ze os samego dołu bardzo ładne widoki i czas upływa błyskawicznie.

Piękne widoki

I w dodatku tak blisko. Jeśli pogoda pozwoli to w przyszła niedziele zamiar jest wybrać się w Tatry, tyle ze wysokie. Dawno nie byłem, a po tej wycieczce znowu nabrałem na nie chęci


Zmieniony przez - kamils31 w dniu 2019-10-28 08:55:23

Tak żałuje że jestem z tej pie%rzonej Warszawy