Fatka z drewna- ku większej sprawności i lepszemu samopoczuciu.

Dzisiaj robiłam brzuch + 30 min orbitrek a ( ten na którym niby się wchodzi na górę)

Kupilam nową vegan odżywkę - jeszcze nie próbowałam tylko wąchałam. Koty liżą opakowanie i proszą żeby im nałożyć do miseczki.

daj znać jak odżywka, bo też poszukuje tej jedynej WEIDER Vegan Protein czeko taka sobie, ale jak już kupiłam to zjeść muszę...

Wróciłam!

Mówiłam, że się gdziesik wybieram - byłam w Egipcie, w Sharm el Sheikh. Moja pierwsza taka wycieczka i od razu taki przypał :D

Wiecie, ja od dziecka wszelkie wakacje pod namiotem, sranko pod krzaczkiem, zupki z torebki - reasumując, wielkich wymagań nie mam. A tam był syf :D Już wiem czemu tak tanio było :D

Rafy piękne. Egipskie gorąco, mimo, że 39 stopni było o północku to jednak inaczej odczuwalne - człowiek nie jest mokry bo wszystko zeń paruje od razu.Miałam fajną ekipę i blisko do morza ale na tym się kończyły zalety :D Nie wiem czy chcę wspominać co było.
Owszem, rozesrałam się ( 8) ) ale mam wątpliwości czy to była osławiona klątwa czy po prostu reakcja na syf w jadalni (i smrodek przy ekspresie do kawy), bo jak jadłam na mieście to nic mi nie było.
Wskazówka jedna - dziewczyny nie jedźcie same. Nawet chłopak sprzątający czynił gesty urągliwe(całuski i masowanie się po jajach), aż znajomy musiał go ustawić. Cóż, tam się chłop przydaje. Gdy wracałam zgadałam się z państwem z Katowic, mówili, że to ich 9 wakacje w Egipcie i pierwsze tak ujowe, więc może nie ma się co zrażać, ale w Egipcie to mnie już raczej nie zobaczą :D

I powiem tak: ale mi się teraz Polska podoba! Nawet menele z szacunkiem do kobiet się odnoszą. Piękny kraj.

Treningowo:
*treningi zawiesiłam 29 maja. Właśnie kończę miesiączkę, poza tym mam teraz szkolenia - na siłownię planuję wrócić od przyszłego tygodnia.

Plan: Chcę dołożyć mięśnia. Dobrze czuję się w wersji cięższej, ale kształtnej. Byłam na weselu, ktoś mi zrobił zdjęcie na którym pięknie mi się bic rysuje - jaką mnie to radością napełniło! Zawsze miałam gałązki z powiewajacym budyniem, teraz jest tam mięsień!

Z ciężkim sercem ale po 13 latach wegetarianizmu wrzuciłam mięso do diety. Z lenistwa - produkty mleczne mam na cenzurowanym, więc w takim wypadku łatwiej mi komponować dietę, jak chociaż raz w tygodniu coś mięsnego zarzucę. Nie smakuje mi, ale ja po prostu nie umiem tego przyrządzać.


Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-06-18 20:24:02

Z czasem się może nauczysz. :)

Gałązki z budyniem mnie rozbawily.

Ja w Egipcie byłam raz. Na pewno trzeba porządnie sprawdzać hotele bo rzeczywiście jest bardzo dużo ofert w niskich cenach ale z opiniami takimi że ja bym nie ryzykowala. My mieliśmy hotel w 3 rzędzie od linii brzegowej więc do morza daleko ale busy były. Za to czysto i dobre jedzenie. Ale i tak żołądek się buntowal. Ale z tego co pamiętam z lodu nie zrezygnowałam w tym upale. Za to to co się pod wodą działo to bajka. Chciałabym to jeszcze kiedyś zobaczyć. Z tym że bardzo męczyło mnie to zaczepianie

No tak zaczepianie to dramat. Czułam się jak kawałek mięsa.
A hotel gwiazdek miał 5 i opinie bardzo dobre... Niektóre są tak kwieciste, że podejrzewam sztuczne podbijanie.

To ta wyższa kultura, którą nas w Europie też chcą władcy "ubogacić". Jak z nimi pogadać - tzn. facet z facetem - to dla nich Europejki to, sorry za zwrot "białe koorwy". Kiedyś taki wyznawca jedynego proroka wyłożył kawa na ławę na męskim spotkaniu solidnie zakrapianym procentami (a niby oni nie piją)co myśli i o kobietach i o facetach w Europie. Był nauczycielem jakiegoś języka i po tej akcji bardzo szybko się zwinął z mojego miasteczka. Na trzeźwo był dobrym aktorem i się powstrzymywał. Po alkoholu powiedział w twarz co myśli i co się powinno zrobić z nami w Polsce.

Teraz całkiem inaczej patrzę na tę sprawę dziewczyny która zginęła w Egipcie. Dlaczego pojechała tam sama? :( I jeszcze blondynka. Rafy piękne, egipskie koty jak z hieroglifów, ale kultura przeraża.
Było z nami troje dzieci, w tym błękitnooka blondzia - zwracała największą uwagę, chcieli sobie robić z nią zdjęcia, znienacka włosów dotykali czy chcieli zacząć łaskotać. Jak gdzieś szliśmy braliśmy ją w środek :/


Zmieniając tematy - robię eksperymenta. Pierwszy raz w życiu jestem na portalu randkowym Kryteria mam wyśrubowane, więc dużo mi się tego nie zgłasza. Co ciekawe: najpierw pada pytanie o wzrost i wagę, potem "wyślesz zdjęcie?", a dopiero potem "jak masz na imię" :D
Dlaczego o tym wspominam? Otóż jeden z człowieczków którzy odważyli się napisać, jest szczerze przejęty moją wagą :D Widać to wyznawca teorii, że kobieta kończy się na 55 kg :P
Zasugerował mi, że...może bym poszła na siłownię. Odpowiedziałam, że wszak ćwiczę.
- i nic nie chudniesz?? - z komunikatu tego chyba bije przerażenie.
- nie, może się zdarzyć, że będę jeszcze większa bo chcę być silna jak bestia - podkręcam napięcie.
-ale dlaczego? Prawdziwa kobieta powinna być wątła i delikatna!


..także ten :D
Od jutra wracam na siłownię po niemal miesiącu przerwy :) Jestem ciekawa swojego debiutu, jak i tego kogo tam zastanę: właściciele siłowni nie są fair wobec pracowników i są tam roszady w składzie. Jak tylko pewna inna siłownia znajdzie lokum bliżej mnie, to się przeniosę. Wiem jak to jest chodzić do pracy z bólem brzucha ze stresu i jeżeli będę mieć możliwość, to nie chcę już tego wspierać.



Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-06-23 08:27:08

Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-06-23 10:56:04

Haha czytałam w spamie. Na niejednym takim portalu kiedyś miałam konta, trochę randek zaliczyłam i trzeba powiedzieć że doświadczenia są zabawne. Ale jak się przesiew zrobi porządny to da się poznać kogoś ciekawego.

A ja od razu widzę oczyma wyobraźni po drugiej stronie takiej wiadomości jakiego totalnie przeciętnego faceta z piwnym brzuszkiem ;p

paula.cw

A ja od razu widzę oczyma wyobraźni po drugiej stronie takiej wiadomości jakiego totalnie przeciętnego faceta z piwnym brzuszkiem ;p

nieduży, drobny przeciętniak w za dużych spodniach.Brzuszek obecny, ale zaraz się asekurował, że praca siedząca i ciastko do kawy. Ja cudem nie jestem, ale jak hrabia wyjeżdża z takimi żądaniami to i na niego patrzy się bardziej krytycznie.

Swoją drogą, podziwiam niektórych facetów za samoocenę - często kobiety są zbyt krytyczne do siebie, natomiast bywa, że chłop jaki by nie był ma się za cacucho. Zazdroszczę im tego ;)

Tak na babski lub chłopski rozum - jak przy każdej pannie z którą się kontaktuje będzie rozkminiał jej wagę(ciężki temat) i snuł wizję o tym, że lubi filigranowe, blade nimfy bez wałeczków, z niewielkim odwłokiem to ja mu powodzenia nie wróżę :P

A mnie jeszcze interesuje czy on na żywca by też prawił takie farmazony, czy tylko taki odważny on line?
Nie mam doświadczenia z takimi portalami, ale miałam w pracy kolegę po rozwodzie, który jakiś czas się dowartościowywał na tych portalach i podrywał ile wlezie. Nic na serio z tego nie wyszło, mimo ze panien poznał sporo..