Koktajle da sie pić, nie przesadzajmy. Już po zębie, trzeba się cieszyć, ze sobie poszedł. Za 2-3 dni świat znowu bedzie piękny, ba - piękniejszy, bo bez zęba i minus 1 kg na pewno (chyba ze koktajle na śmietanie wjadą i lody)...
Koktajle da sie pić, nie przesadzajmy. Już po zębie, trzeba się cieszyć, ze sobie poszedł. Za 2-3 dni świat znowu bedzie piękny, ba - piękniejszy, bo bez zęba i minus 1 kg na pewno (chyba ze koktajle na śmietanie wjadą i lody)...
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html
Nene87ale coś Cie boli, że jeść nie chcesz? bo możesz jeść, ale nie gorące po prostu.
Pobolewa, zjadłam dziś koktajl, potem zupę i wieczorem zrobiło mi się niedobrze i zwymiotowałam.
Teraz zjadłam jakiś kaloryczny jogurt, który pożyczyłam od chrześniaczki.
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Zamierzam być cholernie szczęśliwa.
Nienawidzę ostatniego tygodnia. Wyrwanie ósemki dało mi nieźle w kość, zero realnego wsparcia -nie miałam go bo mieszkam sama więc było bardzo trudno.
Na to nałożyło się kilka problemów rodzinnych. Jutro zdjęcie szwów. Prawdą jest to, co mówiła chirurg: tydzień zwolnienia nie będzie urlopem, uczciwie go wykorzystam.
Mam drugą ósemkę do wyrwania, myślałam, że zrobię to w kolejnym miesiącu ale chyba trochę poczeka.
Na poliku mam siniaka (już żółtego), o czym dziś się dowiedziałam (nikt kogo spotykałam ostatnio mi o tym nie powiedział, a sama go nie zauważyłam bo jest na granicy żuchwy).
Tydzień wyjęty z życiorysu treningowo. Wczoraj wieczorem popłakałam się ze zmęczenia. Chcę zdjąć te szwy w końcu bo mnie "ciągną" i zacząć kolejny treningowy porządny tydzień.
Wagowo w sumie ok, ale szału nie ma- lekko w dół.
Zmieniony przez - panimecenas w dniu 2019-03-03 22:56:36
Zmieniony przez - panimecenas w dniu 2019-03-04 00:10:32
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Zamierzam być cholernie szczęśliwa.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
nightingalNie ma co się załamywać - uwierz że nie ma ludzi który życie tylko głaszcze. Co jakiś czas solidnego kopa w doopę dostaje każdy. Jakoś trzeba przetrzymać.
Wiem, nie załamuję się. Po prostu stwierdzam, że tydzień nijaki i ciężki. Nawet stwierdziłam, że jeszcze niedawno marzyłam o 75 a teraz przecież już zmierzam w kierunku 70 więc postęp jest ogólnie :)
Dziś wracam na treningi regularne i zrobię w końcu siłowy :) W sumie nie mogę się doczekać.
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Zamierzam być cholernie szczęśliwa.
Nene87Pani Mecenas ja się pytam kiedy trening siłowy?
ten post dedykuję Nene87: był siłowy!!! :)
co prawda był bez ładu i składu: większość na trx'ie, a hantelkami na bicepsy i z kettlem swing i martwy ciąg, ale kolejny trening już będzie zaplanowany.
Straszne tłumy dziś były, muszę chodzić na wcześniejsze godziny. Pod koniec zgubiłam gdzieś kolegę, którego spotkałam na siłowni, a zrobiło mi się niedobrze (ciągnie mnie to miejsce po ósemce i pobolewa).
Usunęłam dziś szwy, podobno jeszcze może się goić przez ok. 2 tygodnie i pobolewać. Zobaczymy, nie jest jakoś tragicznie źle. Jutro aeroby.
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Zamierzam być cholernie szczęśliwa.
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html
Nene87no cieszę się, że ruszyłaś! Teraz tylko mieć trzeba jakiś plan i działaj
Już sobie ułożyłam podobny do tego, który roiłam z trenerem, jako, że mam dostępnych więcej przyrządów na obecnej siłowni.
Wczoraj jedynie rowerek w domu (35 min.), choć miałam jechać do klubu bo (wiem, wiem, zawsze coś) moja szyba w samochodzie zastrajkowała i jeżdżę z zaklejoną folią. Nienawidzę ogarniać takich rzeczy. Czyż nie od tego są faceci? ;)
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Zamierzam być cholernie szczęśliwa.
Mamuśka w opałach :D
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52