BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Nene87panimecenas
W takim razie nie wiem czy bym chciała...
myślę jednak, że cud narodzin rozwiał by wszystkie Twoje rozczarowania/ wątpliwości związane z wagą, bo czym jest te kilka kg więcej z porównaniu do takiego małego szkraba, który uśmiechając się do Ciebie wynagradza CI wszystko
nic dodać nic ująć
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
nightingalNene87panimecenas
W takim razie nie wiem czy bym chciała...
myślę jednak, że cud narodzin rozwiał by wszystkie Twoje rozczarowania/ wątpliwości związane z wagą, bo czym jest te kilka kg więcej z porównaniu do takiego małego szkraba, który uśmiechając się do Ciebie wynagradza CI wszystko
nic dodać nic ująć
No maluchy lubię, wiem, że to kupa szczęścia. Jednak czasami są takie sytuacje, gdy trzeba wybierać :) Ja jeszcze nie wiem co bym wybrała w mojej :)
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Zamierzam być cholernie szczęśliwa.
Jak nauczysz się swój organzim odżywiać, a nie zażerać stres, emocje, nudę etc. - to i ciąza nie straszna. 100x pisałam na forum, ze miałam 72kg maxa dosłownie przez kilka dni w ciazy z bliźniakami - a potem po porodzie szybko wróciło do 58kg. A jeszce wtedy obowiązywało takie gadanie "jedz za dwoje" - u mnie "za troje" i głupia sie słuchałam... Chociaz szybko mnie organizm przekonała, ze tyle nie chce jeść.
I tak najłatwiej przytyć nie w ciąży - ale jak sie potem w domu z dzidzią siedzi. Zmęczona, niedospana, znudzona - ciagnie do lodówki jak narkomana na głodzie...
PaatikTakie tam dywagacje... Zajdziesz to pogadamy:)
Jak nauczysz się swój organzim odżywiać, a nie zażerać stres, emocje, nudę etc. - to i ciąza nie straszna. 100x pisałam na forum, ze miałam 72kg maxa dosłownie przez kilka dni w ciazy z bliźniakami - a potem po porodzie szybko wróciło do 58kg. A jeszce wtedy obowiązywało takie gadanie "jedz za dwoje" - u mnie "za troje" i głupia sie słuchałam... Chociaz szybko mnie organizm przekonała, ze tyle nie chce jeść.
I tak najłatwiej przytyć nie w ciąży - ale jak sie potem w domu z dzidzią siedzi. Zmęczona, niedospana, znudzona - ciagnie do lodówki jak narkomana na głodzie...
No tak słyszałam, że najciężej jest właśnie po ciąży a nie w trakcie :)
Myślę, że nauczyłam się mniej więcej [i dochodzę do wprawy] wsłuchiwać się w swój organizm i gdzieśtam już teraz wszelkie błędy, które robiłam, mnie odpychają bo odpycha mnie od rzeczy, które wiem, że mi szkodzą, że źle się po nich czuję. Mam nadzieję, że jest to jakiś sposób na mnie i moje problemy. Więc może nie będzie źle, może uż nigdy nie wrócę do obecnej nie-formy.
Zmieniony przez - panimecenas w dniu 2018-03-22 11:06:40
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Zamierzam być cholernie szczęśliwa.
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Zamierzam być cholernie szczęśliwa.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Mamuśka w opałach :D
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- ...
- 52