Jestem tu nowa, ale postanowiłam założyć ten temat w nadziei, że coś poradzicie. Ważę 55 kg przy 163 cm wzrostu. Jakieś 3 lata temu zrzuciłam 10 kg i obecnie chciałabym dokończyć redukcję i zejść jeszcze 2 kg. Problem mam dość typowy - trzymam dietę redukcyjną od ponad 3 miesięcy - najpierw 1700 kcal, potem ucięłam do 1600, bo nic nie leciało na wadze. No i nic to nie zmieniło - nadal waga stoi.
Zaczęłam też treningi siłowe - 3 x/tyg (martwy ciąg, wyciskanie na ławce, wyciskanie żołnierskie, allahy, deska, przysiady, odwodziciele, podciąganie, zakroki itp.), a zaraz po nich interwały na bieżni 20 min. Również bez skutku. To znaczy skutek jest - urosły mi mięśnie, a w raz z nimi również przybyło pół kg na wadze. Dodam, że poza siłownią mało się ruszam, siedząca praca. Wyliczyłam zapotrzebowanie kaloryczne ze wzoru na forum - wyszło ok. 1900 kcal. Teoretycznie więc powinnam robić redukcję, a tu widzę, że idę w masę. Mięśniową co prawda, ale tłuszcz nie schodzi. Co mam zrobić, żeby ten tłuszcz zaczął schodzić? Nie chcę ciąć więcej kalorii, bo będę chodzić głodna i wściekła.
Poniżej wrzucam przykładową rozpiskę posiłków.