Na raz na pewno nie
Z l-argininy, l-cytuliny, kofeiny, beta alaniny, kreatyny robię przedtreningówkę. Wcześniej kupowałem AAKG Shock i SFD Power Shot ale postanowiłem sam zrobić przedtreningówkę i lepiej się sprawdza mój miks.
Witamine D3 + K2, omegę i kompleks prozdrowotnie.
NAC jak się nażrę i jak zatoki mnie zaatakują, to fajnie to działa ale śmierdzi okropnie.
Pumpkin Seed dostałem w gratisie
Joha może przed wakacjami wleci. Mam całe pudełeczko.
Białeczko do shaków, nalesników itp.. Na masie polubiłem takie sniadania. Mleko, białko, masło orzechowe i płatki owsiane. Bardzo dobre i szybko się robi.
Carbo stoi bo stoi. Raczej nie prędko otworzę
Bulk też za darmo to stoi sobie. Jest dużo słodszy od białka.
BCAA w puszkach do picia, całkiem spoko. BCAA w prochu pójdzie na handel bo jest o ochydnym smaku "naturalnym"
Tego conajmniej jest na 2-3msc
Ogólnie to zastnawiam się czy dalej nie ciągnąć HST na liczbie powtórzeń po 5 czy przejść na FBW. W sumie w HST chodzi o to by zaczynać 15-10-5-negatywne a jak ustalę sobie po 5 powtórzeń to mi wyjdzie FBW. Jakby nie patrzeć to dobrze mi się ćwiczyło na masie.
Taki mało skomplikowany plan:
Trening A
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej 2x + dropset
Wyciskanie sztangi na ławce dodatniej 2x + dropset
Wiosłowanie sztangą/wiosłowanie końcem sztangi 2x + maks
Martwy na prostych nogach 2x + maks
Przysiad 2x
Wyciskanie żołnierskie 3x
Szrugs ze sztangą 2x
Serie łączone:
Uginanie ramion ze sztangą/uginanie młotkowe 2x
Wyciskanie francuskie/wyciskanie wąsko 2x
Plank 3x
Trening B
Wyciskanie sztangielek na dodatnim skosie 3x
Rozpiętki 2x
Podciąganie 3x max
Martwy ciąg 3x
Wykroki 2x
Wspięcia na palce 2x
Unoszenie sztangielek bokiem 2x
Szrugs ze sztangą 2x
Uginanie ramienia z supinacją stojąc 2x
Wyciskanie francuskie jednorącz 2x
Brzuch 3x
Przerwy miedzy seriami max 1min, między ćwiczeniami ok 2-3min(przerzucenie obciązenia itp)
Ilośc powtórzeń:
rozgrzewkowe-10
docelowe-5
dropset-ile wlezie
max-jak to max
Jako że dobrze mi się ćwiczyło HST to spróbowałem udoskonalić swój plan o uwagi i spostrzeżenia. Dropset to jest coś co mega lubię, zdejmuję jakieś 30-40% obciążenia na ostatnią serię i naparzam do załamania mięśniowego. Serie łączone to jest coś co też lubię. Czuję wtedy pompę, robię biceps sztangą i od razu przechodzę na uginanie młotkowe, chwila przerwy i kolejna seria. Do każdego ćwiczenia jest też seria rozgrzewkowa, której nie biorę pod uwagę w ogólnym rozrachunku. Trening A ciężki, Trening B lżejszy. Do tego raz w tygodniu jakaś dodatkowa aktywność fizyczna, jakiś bieg, spacer, może basen. Ogólnie mięśniem priorytetowym jest klatka piersiowa, ona jest najbardziej moim zdaniem zaniedbana i można by rzec że wgl jej nie ma. Nogi jak nogi, przysiady ze sztangielkami bo nie mam jak podnieść sztangi bo mam stojaki z ławeczką. Wykroki dają radę, zawsze ciężko potem stać i jak miałem np wcześniej wykroki przed wiosłowaniem to potem ciężko mi było się utrzymać. Wiosłowanie końcem sztangi i sztangą zamiennie, w zależności od ochoty, bardziej lubię wiosłowanie końcem. Ogólnie nie jestem sportowcem, chciałbym trochę zrzucić brzucha, nie zalezy mi na 6paku więc raczej do tego nie dążę. Zwyczajnie chciałbym wyglądac jak w 7 edycji Pasibrzuchów gdzie dziennik treningowy pomógł mi z motywacją i zgubieniem sadła.
Zmieniony przez - Pawlak1990 w dniu 2019-01-03 14:34:54
Zmieniony przez - Pawlak1990 w dniu 2019-01-03 14:38:18