pokaż fotki tej swaniary małej
...
Napisał(a)
@bziubzius , espesziali for ju
Kochany pamiętniczku!
Wlazłam dzisiaj w ten temat i dostałam po oczach swoją sylwetką z roku 2015. Teraz jest mnie więcej, kanibale by się cieszyły z takiego udka co mam teraz - ale i jestem w lepszej formie. Niby chciałby człek mieścić się w ciuchy w których chodził mając 5kę z przodu na wadze, ale organizm woli jak jest mnie więcej.
Jako posiadaczka chudej twarzoczaszki, przyznać muszę, że i paszczurek wygląda lepiej w większej wadze - gdym jest chuda, mam buzię jak maska z krzyku. Na wakacje mam zamiar ważyć 63 kg, i schudnąć i dołożyć sobie mięśnia do tego czasu.
Postanowień noworocznych takich stricte noworocznych brak.
W czerwcu lecę na wakacje - mam nadzieję, że :
a) nikt mnie nie ustrzeli :/
b) sraczka faraona mnie nie złapie
c) formę zrobię do tego czasu, aby godnie reprezentować naród polski - traktuję to jako motywacje w dzionki gdy mi się nie chce straśnie.
Do tego czasu muszę sobie ogarnąć zęby, czego się boję :( (możliwe, że czeka mnie resekcja korzenia).
Do pracy zabieram posiłki przygotowywane w domu, w poprzednim tygodniu świetnie się z tego wywiązałam. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie działa na mnie podniecająco zapach zestawu z frytkami, jakie zamawia kolega biurko obok, ale jestem dzielna. Na razie. Na kilka dni przed okresem nie będę. Wtedy jestem pochłaniaczem.
;
Treningowo jest dobrze. W tym tygodniu odwiedziłam siłownię:
* 31.12.18
* 02.01.19
* 05.01.19
* 06.01.19
Jest progres siłowy bo w OHP biorę obecnie 17,5 kg - zaczynałam od 10, w grudniu było to jeszcze 15. Mała rzecz a cieszy - zawsze miałam bardzo słabe ramiona.
Nowością jest, że sobie wciskam teraz regularnie orbitreka na koniec treningu - ok 20 minut, to w imię osiągnięcia tych 63 kg na czerwiec, z uwzględnieniem szalonej mej miłości do jedzenia
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-01-06 19:37:22
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-01-06 19:38:07
Kochany pamiętniczku!
Wlazłam dzisiaj w ten temat i dostałam po oczach swoją sylwetką z roku 2015. Teraz jest mnie więcej, kanibale by się cieszyły z takiego udka co mam teraz - ale i jestem w lepszej formie. Niby chciałby człek mieścić się w ciuchy w których chodził mając 5kę z przodu na wadze, ale organizm woli jak jest mnie więcej.
Jako posiadaczka chudej twarzoczaszki, przyznać muszę, że i paszczurek wygląda lepiej w większej wadze - gdym jest chuda, mam buzię jak maska z krzyku. Na wakacje mam zamiar ważyć 63 kg, i schudnąć i dołożyć sobie mięśnia do tego czasu.
Postanowień noworocznych takich stricte noworocznych brak.
W czerwcu lecę na wakacje - mam nadzieję, że :
a) nikt mnie nie ustrzeli :/
b) sraczka faraona mnie nie złapie
c) formę zrobię do tego czasu, aby godnie reprezentować naród polski - traktuję to jako motywacje w dzionki gdy mi się nie chce straśnie.
Do tego czasu muszę sobie ogarnąć zęby, czego się boję :( (możliwe, że czeka mnie resekcja korzenia).
Do pracy zabieram posiłki przygotowywane w domu, w poprzednim tygodniu świetnie się z tego wywiązałam. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie działa na mnie podniecająco zapach zestawu z frytkami, jakie zamawia kolega biurko obok, ale jestem dzielna. Na razie. Na kilka dni przed okresem nie będę. Wtedy jestem pochłaniaczem.
;
Treningowo jest dobrze. W tym tygodniu odwiedziłam siłownię:
* 31.12.18
* 02.01.19
* 05.01.19
* 06.01.19
Jest progres siłowy bo w OHP biorę obecnie 17,5 kg - zaczynałam od 10, w grudniu było to jeszcze 15. Mała rzecz a cieszy - zawsze miałam bardzo słabe ramiona.
Nowością jest, że sobie wciskam teraz regularnie orbitreka na koniec treningu - ok 20 minut, to w imię osiągnięcia tych 63 kg na czerwiec, z uwzględnieniem szalonej mej miłości do jedzenia
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-01-06 19:37:22
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-01-06 19:38:07
1
Plusz w gibkie ciałko na lato -> https://www.sfd.pl/Wakacje_2021_Fattyciak__under_construction-t1211600-s3.html
...
Napisał(a)
Ja w sprawie talentu pisarskiego i nowej psiulicy. Bardzo proszę o częste felietony z życia z nową psiulową. Widać, ze dama z charakterem jest.
Postępy figurowe, jedzeniowe i zębowe - są istotne, ale bardzo proszę o pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku co do psiulowej. Zakochałam się:)
Postępy figurowe, jedzeniowe i zębowe - są istotne, ale bardzo proszę o pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku co do psiulowej. Zakochałam się:)
...
Napisał(a)
Paatik, dziewczyna jest bardzo zacna. Mam ją 2 tygodnie, a czujemy jakby od szczeniaka z nami była. Uśmiechnięta jest, wyluzowana i przytuliś ogromny! Jak wszystkie psy ze schroniska są takie wdzięczne, to nigdy więcej nie nabędę psa drogą kupna. Pannę trzeba nieco ogarnąć - widać, że była psem podwórkowym: jest jej gorąco w mieszkaniu, no i pilnuje całego bloku. Sąsiadka z klatki obok upuści szczotkę, a ta już mordę drze.
1
Plusz w gibkie ciałko na lato -> https://www.sfd.pl/Wakacje_2021_Fattyciak__under_construction-t1211600-s3.html
...
Napisał(a)
Mój od 8 lat nie rozumie, ze śnieg i deszcz padają bez stwarzania zagrożenia dla domu i można obserwować te zjawiska atmosferyczne wygodnie z kanapy - nie ma potrzeby biegać po kanapie w te i z powrotem wrzeszcząc jakby złodzieje przez okno wchodzili. No i dym z komina sąsiadów, również jest wrogiem nr 1. Wiatr czasami się nade mną zlituje i powieje w drugą stronę...
No,ale ja mam teriera z ADHD.
No,ale ja mam teriera z ADHD.
...
Napisał(a)
To niezłego masz gagatka :D
Balbina aniołem była, dopóki się nie zadomowiła - odkąd chałupy pilnuje to gości szczypie w kostki :P
Dzisiaj pierwsze mycie tyłka zaliczyła, bo biegunkę ma od soboty paskudną(jutro do weta)- wiecie, pies nowy, nie wiem jak na kąpiel zareaguje... a ów aksamitny ancymonek był bardzo zadowolony, nawet wodę z wanny chciał popijać. Dla mnie nowość, poprzedni pies wsadzony do wanny podnosił lament taki, że sąsiedzi chcieli dzwonić do TOZu ;)
Jestem zwierzolubem, ale potrzebuję czasu aby się przywiązać - tutaj więź pieprznęła mnie w tył głowy już na drugim spotkaniu. Kocham to suczysko.
Końcem miesiąca sterylizacja i szczepienia były w planie, ale musimy ogarnąć inne tematy, cycki zeszły(suk miała szczeniaczki, które się rozeszły a ona zostala z cyckami do ziemi) to nam teraz z krwią posrywa :( - ale humor wyśmienity.
Balbinkowy felieton zapewne nie raz się pojawi.
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-01-06 20:26:37
Balbina aniołem była, dopóki się nie zadomowiła - odkąd chałupy pilnuje to gości szczypie w kostki :P
Dzisiaj pierwsze mycie tyłka zaliczyła, bo biegunkę ma od soboty paskudną(jutro do weta)- wiecie, pies nowy, nie wiem jak na kąpiel zareaguje... a ów aksamitny ancymonek był bardzo zadowolony, nawet wodę z wanny chciał popijać. Dla mnie nowość, poprzedni pies wsadzony do wanny podnosił lament taki, że sąsiedzi chcieli dzwonić do TOZu ;)
Jestem zwierzolubem, ale potrzebuję czasu aby się przywiązać - tutaj więź pieprznęła mnie w tył głowy już na drugim spotkaniu. Kocham to suczysko.
Końcem miesiąca sterylizacja i szczepienia były w planie, ale musimy ogarnąć inne tematy, cycki zeszły(suk miała szczeniaczki, które się rozeszły a ona zostala z cyckami do ziemi) to nam teraz z krwią posrywa :( - ale humor wyśmienity.
Balbinkowy felieton zapewne nie raz się pojawi.
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-01-06 20:26:37
1
Plusz w gibkie ciałko na lato -> https://www.sfd.pl/Wakacje_2021_Fattyciak__under_construction-t1211600-s3.html
...
Napisał(a)
Kochany pamiętniczku!
W minionym tygodniu treningi poczyniłam dwa. Jeno tylko.
Było pięknie, miało być piękniej i wtem mnie pierdo...postrzyknęło Odcinek lędźwiowy mówi, że mnie nienawidzi.
Owszem, mówił mi codziennie rano, że mnie nie lubi - bo śpię na brzuchu, a nie powinnam. Tłumaczyłam dziadowi francowatemu, że robię co w mojej mocy, pilnuję się bardzo aby zasnąć na plecach, ale co się dzieję, gdy już Morfeusz capnie mnie w objęcia, to nie wiem. Znaczy wiem: obraca mnie na brzuch, bo tak się budzę. I ze stękaniem wstaję.
Lędźwie zakomunikowały, że przegięłam pałę.
Jak zaplanowanego piątkowego treningu nie było mi szkoda, tak sobotniego i niedzielnego bardzo :( Wiecie, weekendowe, poranne bezludzie - raj dla introwertyka!
Siedzę w domu, grzeję, podpieram, mam nadzieję, że mi przejdzie... i sie zatanawiam jakim cudem ja dziś łeb umyję(normlnie myję schylona nad wanną, a teraz mam bana na schylanie). Muszę obmyślić sposób.
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-01-13 20:11:41
W minionym tygodniu treningi poczyniłam dwa. Jeno tylko.
Było pięknie, miało być piękniej i wtem mnie pierdo...postrzyknęło Odcinek lędźwiowy mówi, że mnie nienawidzi.
Owszem, mówił mi codziennie rano, że mnie nie lubi - bo śpię na brzuchu, a nie powinnam. Tłumaczyłam dziadowi francowatemu, że robię co w mojej mocy, pilnuję się bardzo aby zasnąć na plecach, ale co się dzieję, gdy już Morfeusz capnie mnie w objęcia, to nie wiem. Znaczy wiem: obraca mnie na brzuch, bo tak się budzę. I ze stękaniem wstaję.
Lędźwie zakomunikowały, że przegięłam pałę.
Jak zaplanowanego piątkowego treningu nie było mi szkoda, tak sobotniego i niedzielnego bardzo :( Wiecie, weekendowe, poranne bezludzie - raj dla introwertyka!
Siedzę w domu, grzeję, podpieram, mam nadzieję, że mi przejdzie... i sie zatanawiam jakim cudem ja dziś łeb umyję(normlnie myję schylona nad wanną, a teraz mam bana na schylanie). Muszę obmyślić sposób.
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-01-13 20:11:41
Plusz w gibkie ciałko na lato -> https://www.sfd.pl/Wakacje_2021_Fattyciak__under_construction-t1211600-s3.html
...
Napisał(a)
Pod prysznic trza całym ciałem się wpakować i niech się na głowę leje...
A miałaś juz kiedyś takie sensacje? To trzeba ocieplić czy wyziębić czy może prześwietlić czy fizjo odwiedzić?
A miałaś juz kiedyś takie sensacje? To trzeba ocieplić czy wyziębić czy może prześwietlić czy fizjo odwiedzić?
...
Napisał(a)
Mi pomagało ogrzewanie najlepiej. Ale wizyta u fizjo to zawsze niegłupi pomysł.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Kochany pamiętniczku!
Plecki już lepsiejsze, więc ruszyłam na ćwiczenia.
21.01 - nogi
22.01 - ręce
23.01 - cardio (nie wzięłam słuchawek więc walczyłam ze sobą, jednak z własną muzyczką power większy)
... czyli chadzam codziennie, natomiast na krótko. Trening trwa 1 h - 1 h 15 minut i muszę spadać wyprowadzić piesuczka, czyli cardio ciąg dalszy. Po 8 h przed komputerem bardzo dobrze mi to robi.
Lepiej się odżywiam. Mam myśli erotyczne o lodach grycan pistacjowych ale nigdzie dostać nie mogę.
W dalszym ciągu omijam brzuch ;) Nosz kurna nie lubię go ćwiczyć. Kupiłam sobie bikini, przyznam, że dupkę uważam za fajną, cyc też, ale bamber galaretka :D
Piesuczka moja umówiony ma termin sterylki i chyba nie trzeba było przy niej mówić, bo momentalnie jej się futro skiepściło, na spacerze ewidentnie teren znaczy - "Halo chłopy! Tu mieszkam! Jeszcze nie mam cieczki ale stay tuned!". Może zdążymy przed suniową chcicą. Lubię psy, ale niezbyt mi się widzi opcja chodzenia z łańcuszkiem 10 sztuk ;)
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-01-23 20:14:14
Plecki już lepsiejsze, więc ruszyłam na ćwiczenia.
21.01 - nogi
22.01 - ręce
23.01 - cardio (nie wzięłam słuchawek więc walczyłam ze sobą, jednak z własną muzyczką power większy)
... czyli chadzam codziennie, natomiast na krótko. Trening trwa 1 h - 1 h 15 minut i muszę spadać wyprowadzić piesuczka, czyli cardio ciąg dalszy. Po 8 h przed komputerem bardzo dobrze mi to robi.
Lepiej się odżywiam. Mam myśli erotyczne o lodach grycan pistacjowych ale nigdzie dostać nie mogę.
W dalszym ciągu omijam brzuch ;) Nosz kurna nie lubię go ćwiczyć. Kupiłam sobie bikini, przyznam, że dupkę uważam za fajną, cyc też, ale bamber galaretka :D
Piesuczka moja umówiony ma termin sterylki i chyba nie trzeba było przy niej mówić, bo momentalnie jej się futro skiepściło, na spacerze ewidentnie teren znaczy - "Halo chłopy! Tu mieszkam! Jeszcze nie mam cieczki ale stay tuned!". Może zdążymy przed suniową chcicą. Lubię psy, ale niezbyt mi się widzi opcja chodzenia z łańcuszkiem 10 sztuk ;)
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2019-01-23 20:14:14
Plusz w gibkie ciałko na lato -> https://www.sfd.pl/Wakacje_2021_Fattyciak__under_construction-t1211600-s3.html
Poprzedni temat
prośbą o pomoc w diecie na "mase"
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- ...
- 45
Następny temat
Trening cardio, kiedy?
Polecane artykuły