A pullover to nikt nie skomentował
drazekmVikiNie wiem co dodali, ale wychodzi na to, że warto podzielić się AD z żoną
Tak, po 120 sek. piramidka od początku. Robiłam bez żadnego ciężaru dodatkowego.
Zawsze jak trafiała mi się nagroda to AD akurat nie było :)
A nie korciło Cię aby spróbować 5 podciągnięć ?
Drazekm w sumie bardziej korciło, żeby z ciężarem robić
Najpierw chciałam sprawdzić, czy dam radę zrobić 3 piramidki i nie będzie problemu z powtórzeniami w ostatniej.
PaatikViki - lepszej reklamy nie mogłaś zrobić! Aż się dziwie, ze nikt z sfd nie zareagował i nie przeniósł Twojego posta na pierwszą stronę....
Haha, juz widze jak Panowie kupują dla żon w prezencie, albo co gorsza ukradkiem do herbaty wsypią
Masti waga póki co ok, wczoraj 60,4 a dziś 60,1 czyli zwykłe wahania wody. Bardziej niż od AD grozi mi wzrost wagi od... ozdób choinkowych
Trochę tego kupiłam
fanssViki
I na koniec jeszcze jedna rzecz. Co prawda to dopiero 4 dzień stosowania suplementu, ale... ewidentnie odczuwam wzrost libido
Aaaa, jednak jest powod do sledzenia tego testu
ale z wgole na troche, czy z troche na non stop, dawaj wiecej szczegolow, bo to wazne informacje sa
Fans niby nie ma Cie na forum, ale wystarczy temat o tyłkach czy libido i prosze, wynurza się z czeluści internetu
A pamiętasz ten filmik w dzienniku Ajazego? No to wymówki się skończyły
Co do dawki - podana jest jedna dla wszystkich, bez względu na mase ciała, a moim zdaniem powinno byc w przeliczeniu na kg.
ojan_Szajba_ojan... zwiększenie dawki stwarza problemy z realizacją efektów suplementacji.
Ni cholery nie rozumiem tego zdania
Chyba powinno brzmieć - zwiększenie dawki stwarza problemy z realizacją założeń suplementacji.
Jeśli założymy, że powyższa suplementacja powoduje spadek wagi, wzrost siły i do tego w odpowiednio dużej dawce poprawia libido, to, zakładając że mam jeszcze jedną puchę, ile muszę brać przy 80kg
masti jest na wyjeździe bez żony a rodzina jest najważniejsza.
Panie Janie
Ja się zastanawiam czemu Panowie nie maja takich odczuć?
A wracając do tematu...
15.12 piątek
Dzień 4 - AD w proszku
Wycieczka biegowa
Szaro, buro i ponuro.... ale mi sie nie chciało biegać, a już szczególnie założone 18km
Na dodatek padało nie wiadomo co, ni to mżawka, ni deszcz.
Wyszedł mocny trening dla głowy.
Scieżki mokre, miejsca błoto, miejscami zamarznięte, dosyć ślisko. Czasem nogi się rozjeżdzały, a czasem grzęzły w błocie. Zaliczyłam nawet bieg po sniegu, jakieś 100m
W sumie 3 przerwy. Pierwsza juz po 6km, nieplanowana i najdłuższa. Druga na 11,5km - wpadło kilka żelków i izotonik. Trzecia po 15km - izotonik.
Trasa płaska, kilka długich łagodnych podbiegów i dwa strome.
Tempo starałam się trzymać 6:20-6:30, na podbiegach wolniej, na błocie też. Tętna nie pilnowałam, ale jak czułam że oddech coraz szybszy, to zwykle zegarek pokazywał 157 lub więcej. Po 10km kryzys, cięzko było sie zmusić zeby biec w strone przeciwną niz do domu, miałam ochotę zawrócić i zrobić pętle gdzieś w pobliżu domu. Jak juz dotarłam do zaplanowanej ściezki i zawróciłam, to odzyskałam moc w nogach. Po 15km już mi się nie chciało, nogi bolały a na podbiegu spadek sił i nogi jak z ołowiu. Wymęczyło mnie te 18km. Po biegu odrazu
gorąca kąpiel w solance. W nogach zakwasy, najbardziej tyłek czuje
Zmieniony przez - Viki w dniu 2018-12-14 19:56:10