Paula- dziennik ciążowy vol. 2

U mnie intensywny finisz remontu mieszkania. Myślę, że za jakieś 2 tygodnie przeprowadzka, więc jeszcze czeka nas a właściwie mnie pakowanie. W tym tygodniu była tylko króciutka joga ze dwa razy ale to dosłownie po 10 minut bo plecy bolały i chciałam sobie ulżyć. Ale dzisiaj może coś poćwiczę a w niedziele joga.

Ale sobie myślę, że aktywności to mi nie brakuje. Codziennie wnoszę po schodach jakieś 12 kg a czasem i ze 20kg jak zakupy trzeba wnieść :D :D Do tego ciągle pracuję w ogródku. Idzie powili bo tak po 30-40 minut za jednym razem robię bo potem mam dość. A końca chwastów nie widać :D :D

Jutro może poproszę męża o fotki, co by mieć jakieś kolejne porównanie. Na razie waga +3,5 kg (w poprzedniej już było 6,5 kg).

U mnie też są wieści. Miałam w tym tygodniu USG połówkowe (właśnie skończyłam 20 tydzień czyli połowa za mną!!). Będzie chłopak. Po tym co widziałam pewność mam dużą, że to chłopak :D :D Oboje z mężem chcieliśmy drugiego chłopca więc jest radość.
Czekam tylko aż przymasuje, bo wg USG trochę za mały wyszedł jak na ten tydzień ale lekarze uspokajają, że na razie nie ma się czym martwić tylko trzeba obserwować.
W przyszłym tygodniu czeka mnie ukochane badanie z glukozą... brrrr

Gratuluję! ja tez bym chciała chłopca

No to będzie trzech na jedną :) Jak u nas.
Współczuję konieczności picia glukozy. Czasami pozwalają cytryne wcisnąć- może trochę pomoc.

Imię jakieś Wam chodzi po głowie?

teraz juz jest nawet gotowa z cytryna do kupienia :)

Gratulacje kolejnego chłopaka! Przynajmniej będziesz w domu niekwestionowaną "królową"!

Będzie chyba mały Grześ.

U nas cytryny nie pozwalają bo pytałam poprzednim razem. Trzeba jakoś przeboleć.

No taką mam nadzieję, że będą synusie mamusi i że tatuś wpoi im, że mamusia najważniejsza ;P

Gratuluje!! dzidziuś szybko nadgoni i na następnym usg będzie byk :) gratuluję chłopczyka, wiem że zdrowie najwazniejsza ale to tak cieszy jak jest płeć której się chciało :)

jak w zeszłej ciąży było w połowie 6,5to kiedy była reszta z 23kg? tak ciężko pod koniec jest ? który miesiąc najgorszy ?

Gratuluje Paula ale macie laski farta z tymi plciami- co sobie wymarzylyscie to jest

Hah aż zrobiłam zestawienie jak to wyglądało w kolejnych miesiącach w poprzedniej ciąży. Generalnie jak widać pierwszy trymestr prawie nic. Drugi i trzeci podobnie ale jednak drugi więcej. Teraz jestem gdzieś w połowie piątego miesiąca. Czyli ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka. :D Tam 9 miesiąc jest niepełny bo 40tc mam ostatni wpis a urodziłam w 42.

Ja się praktycznie całą ciążę czułam dobrze. Pierwszy trymestr słaby ze względu na osłabienie. A najgorzej wspominam ostatni miesiąc tak od 38 tc. Raz, że sporo stresów bo od 38 tc ciągle myślałam, że to JUŻ a tu guzik :P A do tego czułam się wielka w sensie ociężała, zasapana i ograniczona ruchowo.





Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2018-08-31 15:19:18

I wszedł dzisiaj trening. Kondycja i siła na stałym poziomie ostatnimi czasy. Oczywiście możliwości oceny mam ograniczone dostępnym sprzętem ale czuję, że nie jest źle.

1. Swing 3x12
2. Przysiad sumo 3x12
3. RDL 3x12
4a. Wiosłowanie w lekkim opadzie z oparciem 3x10
4b. Wznosy bioder na piłce z prostymi nogami 3x15
4c. Sciskanie piłki z nogami w górze 3x20
5a. Wznosy ramion bokiem z guma 2x12
5b. Ściąganie gumy za kark w oparciu o piłkę (jak do wznosow tułowia) 2x12

Swingów robiłabym więcej ale Jerzyk zaczyna się interesować kettlem i podchodzić.
Przysiady musiałam zmienić na sumo. Przy goblecie i ciężarze trzymanym u góry mocno mnie pochyla do przodu a ciężar trzymany na dole za bardzo ogranicza zejście w dół.
RDl wchodzi bosko.
Dalej już tez musiałam kombinować bo Jerzyk coraz mocniej przeszkadzał.

Zamówiłam sobie książkę Rozejście Mięśnia Prostego Katy Bowman. Bardzo jestem ciekawa, bo ponoć ma masę super wskazówek.