Moja waga podobna, tylko wiek 47. 116kg gdy w połowie stycznia zacząłem treningi na siłowni. Po chyba 3 tygodniach waga podskoczyła do 118kg póżniej się trzymała wciąż na tych 116 kg. A do listopada 2017 moja waga była stała w granicach 106kg, nie wiem co się stało, że tak poszło o 10kg i się trzyma. Jem dużo pieczonych kurczaków, grzybki, cebula. Problemem jest duża ilość piwa z którym mimo treningów nie potrafię skończyć. A wiadomo, że po piwie wilczy apetyt i wtedy duże ilości różnej masy słodyczy, czipsy etc. Ćwiczę regularnie do dziś, do tego jazda rowerem a po tym wszystkim piwo, ehhh. Mimo tego wszystkiego waga dopiero niedawno spadła do 113,5kg. Ćwiczę i siłowo i aeroby, schody, orbitrek, bieżnia (bez biegania) szybki marsz, rower. Jakieś suplementy
l-karnityna chyba nic nie pomogła, HMB, białko, TT. Oczywiście nie wszystko na raz, jak coś się skończy to kupuję inny. Myślałem, że jak pójdę na siłownie i potrenuję z ciężarami to 10kg w 3 miesiące spadnie jak 20 lat temu.Niestety