29.05 wtorek
dzień 25 (Iron Flex)
Dziś przy pierwszym lekkim podbiegu zaczeło mnie boleć prawe kolano - nigdy do tej pory tak nie miałam, czasem lekko czułam oba, ale bez wyraźnego bólu. Będę obserwować. Poza tym ok
Bieganie w terenie + podbiegi
Najpierw spokojne bieganie w terenie. Wskazania tetna z nadgrastka zupelnie nie pokrywaly sie z moim odczuciami - zwykle ta trase robię na tetnie o 10 niższym (na plaskim do max 156, na górkach troche wiecej). Biegło mi się dobrze, lekko, oddech równy a tetno wysokie - nie wiem czy to upał czy High Kick, którego dawno nie stosowałam
Później kilka ćwiczeń i krótkie podbiegi, coraz lepiej mi idzie
Na koniec jeszcze kilka słów odnośnie diety. Kiedys zanim zaczelam cwiczyć rano to stosowałam IF i fajnie to sie sprawdzało, ale jak przeniosłam
trening siłowy na rano, to nie mogłam cwiczyć. Teraz nie robie ciezkich treningow siłowych, wiec chciałam spróbowac biegania na czczo. Wczoraj myslałam, żeby zrobić trening na placu bez jedzenia, ale zanim wyszłam z domu byłam tak głodna, że mnie brzuch bolał - tak się nie da ćwiczyć, więc zjadłam śniadanie
Dziś za to przed bieganiem bez jedzenia - na początku ok, ale później już czułam spadek sił, więc przed podbiegami poszedł izotonik (woda+miód+sól+cytryna+trochę gotowca z puszki
). To pozwoliło zrobić trening, ale... przez cały dzień byłam głodna i zupełnie bez siły
Nawet po porządnym obiedzie.
Teraz jest coraz cieplej, warzyw coraz więcej, więc może uda sie jeszcze troche fatu zrzucić
Zaczał się sezon na ogórki małosolne - uwielbiam. Zaraz będzie bób i fasolka szparagowa, na tym chyba nie można przytyć
(w sumie już jest bob i fasolka, tylko jeszcze drogie).
A tu fota wczorajszej kolacji - ser, łosoś, jajko. Do tego jeszcze koktajl owocowo-warzywny z dodatkiem ryzu i kaszy jaglanej.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2018-05-29 21:14:07