Swego czasu, gdy nagrodzony nie zgłosił się po nagrodę w terminie określonym przez modów, nagroda i owszem, była przekazywna, ale nie w losowaniu czy wedle uznania, ale osobie która zajęła kolejne, już nienagradzane miejsce.
Jeszcze słowo w kwestii frekwencji. Swego czasu byłem aktywnym uczestnikiem wielu konkursów. Nie dla nagród lecz dla własnej motywacji czy chęci pokazania swoich mocnych stron. Ostatnio udzielam się mniej, ale nie ze względu na niezrozumienie zasad. Po prostu ostatnie konkursy mijają się z moimi celami, vide konkurs na pompowanie bicka Brałem udział w konkursach stojąc z góry na straconej pozycji, nie dla wygranej, poklasku czy mastiego. Robiłem to dla siebie. Podobnie jest z tegoroczną edycja KNL. Bo jakie ja mam szanse wygrać z Viki na męskim forum? Żadnych Mam jednak motywację do tego by zrzucić trochę z brzucha, wsiąść na rower i nie obawiać się że te pieprzone węglowe kółka się połamią na pierwszej dziurze,
I motywacji i uporu mi nie brakuje.
Ciekaw jestem czy gdyby kabo prowadził konkurs frekwencja byłaby wyższa czy podobnie jak teraz, skończyłoby się na " a może wezmę udział w konkursie, a może nie, a może sam nie wiem, a może...,
I ostatnia sprawa - próba przekazania nagrody.
Polak tak ma, że jak można coś skomplikować, to na pewno to zrobi. Tu Jawor popełnił błąd, bo skoro wcześniej Masti sugerował że nagrody przyznawane powinny zostać spożytkowane przez nagrodzonego, wystarczyło wziąć namiary od Paatik i na luzie, dołączając kwiatka, wysłać pod wskazany adres, ana forum opisać świetne działanie zamówionych supli.
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370