Szacuny
2220
Napisanych postów
6201
Wiek
54 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
311358
Nie wiem, na czym to polega, ale w OHP łatwiej mi się wyciska małpim chwytem. Czyli sztanga nisko na dłoni, w linii przedramienia, ale bez kciuka wokół. Wygląda to jakby nadgarstek był wyginany do tyły, ale w rzeczywistości tak nie jest
Szacuny
117
Napisanych postów
994
Wiek
38 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
21862
Malpi chwyt w OHP to proszenie sie o powazne kuku...
Fans Troche bola, mysle nad jakimis usztywniaczami.
Co do MC to niby lepiej najpierw jego, a pozniej siady, ale do siadow mam wiekszy sentyment, wiec zawsze sa pierwsze.
Moze uda sie robic osobny trening na same ciagi- bylaby to najlepsza opcja
ajazy Chytam szeroko, moze taka perspektywa.
Robie lekki mostek, stad to przesuwanie sie po lawce na poczatku, ale nie jest to az tak jak u trojboisty. No i koszulka wszystko zaslania. Generalnie tylek na lawce, a potrm dopiero lopatki, reszta w powietrzu.
Przedramie idzie tak, zeby lokcie lekko przed sztange wychodzily, niby(niby...) powinny isc pod sztanga caly czas, ale wtedy mam tendencje do wsuwania ich za sztange, w kierunku glowy, co z kolei skutkuje silnym bolem w barkach.
Tor ruchu sztangi jest ok, od mostka nad glowe, od strony technicznej tak to powinno wygladac- sztanga ma sie przemieszczac w pionie i poziomie, nie tylko gora/dol. Chodzi o odciazenie barkow i unikniecie niepotrzebnej kontuzji. Ostatnie powtorzenie bylo zle, za nisko opuscilem, praktycznie na brzuch.
Natomiast kwestia dynamiki to juz chyba co kto potrzebuje. Ja stosuje wolne opuszczanie, pauze w pozycji na dole i unoszenie na tyle szybkie, na ile sily pozwalaja.
Generalnie lawka to moj najslabszy boj, dlugi czas wcale jej nie robilem, skupilem sie na OHP i dipach. Nie lubie tego cwiczenia- robie bo musze.