Bajera na luzie

6riplej: O widzisz, a niektorzy pisza, ze w cf wazna jest super amortyzacja (bo skoki itp.), a tu takie rzeczy :D cieszy mnie, ze w plaskich trampkach tez przezyje. A cwiczyliscie moze w spodniach? Nie lubie getrow ani tych dlugich skarpet, wiec sie zastanawiam, czy spodnie dresowe zdalyby egzamin przy prowadzeniu sztangi po piszczelach.


Zmieniony przez - micbud w dniu 2017-12-28 13:49:48

Zobacz, że większość butów do crossa ma płaską podeszwę nieco rozszerzoną pod podbiciem stopy i czasem lekko podniesiona pięta ale amortyzacji jako takiej brak

O męskich ciuchach się nie wypowiem, ale myślę że luźne dresy nie są najlepszym rozwiązaniem. Pewnie nadmiar materiału na piszczelach będzie przeszkadzał, a jak się spocisz to bawełniane spodnie to jednak trochę koszmarek. Już lepiej takie krótkie, luźniejsze spodenki.

Osobiście mam shorty reeboczkowe, ale kupowałem je jak kosztowały 69-89PLN a nie 199PLN czy 299PLN. No umówmy się, że takie ceny są delikatnie z kosmosu. Moi koledzy chwalą sobie jeszcze spodenki ThornFit, sam nie miałem więc się nie wypowiem. Jeżeli chodzi o buty do CF, to mamy 2 marki rywalizujące plus kilka wchodzących. Rebbok z Nano i Nike z Metconami, miałem Nano 1, 2, 3 i Pump. Osobiście najbardziej lubiłem Nano 2.0. Obok są jeszcze Inov-8, które były używane podczas "narodzin" CF, znam ludzi co korzystają i je chwalą. Wchodzi też NoBull Project, ale niedostępne są jeszcze w Polsce. Under Armour też nieśmiało próbuje wejść w rynek, ale nie miałem okazji testować.

Miałem 3-letnią przygodę z trenowaniem judo jak byłem młodszy Super sport, bardzo ogólnorozwojowy.

Amortyzacja w bucie się przyda jednak tutaj ważniejsza jest stabilność i transfer siły np przy różnych wariacjach przysiadów. Przy miękkiej amortyzującej podeszwie część siły nacisku rozpraszana jest na rozprężenie się podeszwy i mamy mniejszą moc wypchnięcia z nóg. I tu znowu marketing... są osoby które mają w torbie 3 pary butów... ciężarowe, crossfitowe i biegowe
Trec ma teraz chyba fajne promocje i wyprzedaże zatem można te ciuszki co Rion podesłał złapać w fajnej cenie
Długie dresowe spodnie to męczarnia - testowałem. Jedynie w zimne dni i dres raczej przylegający do nóg - nie luźne worki. Tylko krótkie spodenki... Co do piszczeli to niestety - ja regularnie zdzieram i tu nawet wysoka skarpeta nie pomoże jak jesteś w fazie bojowej i ciśniesz power cleany TnG To chyba kwestia indywidualna bo np u innych żadko widziałem zajechane piszczele - może to ze mną coś jest nie tak :P

FighterX

Osobiście mam shorty reeboczkowe, ale kupowałem je jak kosztowały 69-89PLN a nie 199PLN czy 299PLN. No umówmy się, że takie ceny są delikatnie z kosmosu. Moi koledzy chwalą sobie jeszcze spodenki ThornFit, sam nie miałem więc się nie wypowiem. Jeżeli chodzi o buty do CF, to mamy 2 marki rywalizujące plus kilka wchodzących. Rebbok z Nano i Nike z Metconami, miałem Nano 1, 2, 3 i Pump. Osobiście najbardziej lubiłem Nano 2.0. Obok są jeszcze Inov-8, które były używane podczas "narodzin" CF, znam ludzi co korzystają i je chwalą. Wchodzi też NoBull Project, ale niedostępne są jeszcze w Polsce. Under Armour też nieśmiało próbuje wejść w rynek, ale nie miałem okazji testować.

ThornFit bardzo fajne spodenki ale rzep szybko się "tępi" i nie trzyma... kilkanaście prań i już słabo trzyma.
Jakiś czas temu chorowałem na Inov-8 Fast Lift Ale budżet nie pozwolił
Ja używam spodenek z decathlonu - spisują się świetnie. Poza tym mam ThornFity i jakieś szmaciaki adidasa... zdarzało mi się też latem trenować w spodenkach pod sporty walki z firmy chyba Clinch Gear - bardzo fajne przewiewne i lekkie.
Buty aktualnie Nano 6 - bardzo jestem z nich zadowolony. Buty to chyba jedyny element garderoby, w który na prawdę warto zainwestować.
Koszulki tylko bawełniane szmaciaki - kiedyś trenowałem w termoaktywnych "śliskich" ale przestałem


Zmieniony przez - fsl w dniu 2017-12-28 14:23:47

3 pary butów, no niezłe jaja, a ja się tu zastanawiam, czy rękawiczki są konieczne tak myślę, że skończę jak zwykle w trampkach wojasa. To jedyna firma, której buty mi wytrzymują > 5 lat. Kupiłbym i jakieś innovejty, czy inne nano, bo nieraz więcej wydawałem na ciuchy, ale się obawiam, że tak jak każde inne buty, tak i te rozsypią mi się po roku.

Wiesz, różne treningi wymagają czasem różnego obuwia, do biegania mam 3 pary (2 trailowe - jedne ledwo żywe, 1 para do asfaltu), treningowe mam 3 pary (Ciężarowe, Reebok Nano Pump, Merrel Vapor Glove). Spowodowana ta ilość jest relatywnie prostą kalkulacją, gdy mam 2 pary butów treningowych wytrzymują one dłużej niż jakbym miał 1 parę, a później kupił nową. Niby taki efekt synergii.

FighterX: w sumie przy odpowiedniej ilości treningów to ilość butów ma znaczenie, także rozumiem. U mnie to na razie 2treningi na tydzień i to w begginersach, więc 1 para mi wystarcza

To prawda, w moim wypadku bywało 2 dziennie.