Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679732
Cóż zbliżamy się do końca roku, więc siłą rzeczy jest to dobry okres na podsumowanie ostatnich 12 miesięcy oraz snucie planów na rok kolejny. Ten temat ma służyć naszym indywidualnym analizom i planom. Oraz zachęcam do tego, żebyście proponowały co chciałybyście aby w roku 2018 pojawiło się w naszym dziale - pomysły na konkursy, artykuły, tematy i wszystko inne co chciałybyście żeby w dziale się pojawiło.
Skoro założyłem temat, to czas zacząć od siebie samego.
W 2017 celem był głównie siłowy powrót do stanu sprzed kontuzji i operacji. W 100 procentach to nie wyszło - ale powiedzmy, że powyżej 90% swoich wyników sprzed kontuzji uzyskałem. Także nie jest źle. Natomiast przy okazji pojawiły się jakieś nowe urazy .
Zatem co w 2018 - chciałbym przede wszystkim wyleczyć kilka kontuzji, które złapałem i zrobić to już bez ciśnienia na jakieś wyniki itp. No i cel kolejny to trochę mocniej przypilnować miski - bo czasem mam lenia i mi się nie chce gotować - co niestety powoduje, że żarcie nie zawsze jest takie jak powinno. A no i więcej spać - o 22:00 do łóżka - to moje marzenie i cel główny. Ciekawe czy się uda .
Zmieniony przez - nightingal w dniu 2017-12-18 10:53:19
Szacuny
231
Napisanych postów
518
Wiek
31 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
78460
Malwina198
w Warszawie nie brakuje zacnych miejsc do trenowania trójboju (myślę tu zarówno o kadrze jak i sprzęcie). Po prostu nie są to kolorowe boksy czy sieciowki, a siłownie z duszą i historią jak np. TKKF Herkules. Polecam odwiedzić i się przekonać!
Ale ja byłam i w Michaelu i Herkulesie i na Polibudzie. I nie mam nic na przeciwko miejscom "niekolorowym". Także byłam, przekonałam się, czasami tam wpadam, ale na pewno nie na stałe. Więcej nie piszę bo to moje prywatne pobudki
Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
Na 2018 mój priorytet to redukcja. Plan minimum to 5 kg a plan optimum 10 kg :P Chciałabym powrócić do ciężarów sprzed ciąży. Nie były kosmiczne, więc myślę że to do zrobienia. I chciałabym znów stanąć na głowie :P A do tego muszę najpierw wzmocnić core.
Możliwe, że kolejna ciąża jeszcze w 2018, więc najpierw przed nią bym chciała dojść do siebie a potem nie przytyć aż tyle co w poprzedniej- czyli się trochę bardziej pilnować.
Ze względu na powyższe konkretnych planów siłowych nie mam :)
Poprawić jakość odżywiania. Tutaj przede wszystkim ogarnąć tłuszcze w diecie.
Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
haha bardzo konstruktywne. Trzeba kuć żelazo póki gorące i posłuchać się tych co mają więcej i doradzają taką małą przerwę póki się nie odwykło. Coś w tym musi być. A nas trochę sytuacja żłobkowa zmusza do przyspieszenia produkcji :P A jako jedynaczka nie miałam nigdy wątpliwości że rodzeństwo musi być :D
Szacuny
497
Napisanych postów
1702
Wiek
28 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
32061
Celem na 2017 było ogarnąć się na tyle, by było widać, że coś ćwiczę. Cel poniekąd osiągnięty, ale ja jak zwykle muszę być niezadowolona. Chociaż tyle, że z ulanej świnki z początku roku udało mi się zrobić coś na co nie strach patrzeć.
Co na 2018? Plecy szerokie jak szafa z Nigtem i ogarnięcie brzucha. 100 w ciągach. Pociągnięcie samodzielne na drążku. A poza tym czerpanie z tego wszystkiego takiej radości jak teraz.
Poza siłownią to przeżyć wakacje życia i ograniczyć się do jednego etatu, jak normalny człowiek... :D
Zmieniony przez - Lexi_ w dniu 2017-12-18 18:55:21
Szacuny
122
Napisanych postów
402
Wiek
34 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
17333
To teraz czas na mnie
18 stycznia 2018 roku minie 3 miesiace redukcji i na tym chce zakończyć.
Jakie będą pomiary to się okaże ale na dzień dzisiejszy nie chcę już tracić z góry ale walczyć o jak najlepszy wygląd nóg i pupy.
Będę miała przed sobą najgorszy etap czyli wychodzenie z redukcji i utrzymanie tego co już osiągnęłam.Nigdy jeszcze nie utrzymałam wagi jaką osiągnełam poprzez odchudzanie to może to uznam za najważniejszy cel.
Co będzie po redukcji-jaka kaloryczność i trening kompletnie nie mam pomysłu dlatego tutaj też uznajmy,że to temat w którym musze się zagłębić i zrobić to jak najlepiej potrefię.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679732
bardzo fajny cel - i przy okazji możesz się sporo nauczyć o sobie. Najważniejsze to nie dołożyć od razu łopatą kalorii - tylko stopniowo lub wprowadzić jakąś rotację kaloryczności.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3416
Napisanych postów
6136
Wiek
36 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
264578
2017: głównym założeniem było wyjść z treningów domowych na siłownię trafiłam na crossfit, nauczyłam się poprawnej techniki, a także poprawiłam kondycję. W lipcu zaczęłam chodzić na siłownię, rozpoczęłam współpracę z trenerem i tak jest do dzisiaj. 2018: dokończyć powolną redukcję/rekompozycję tkanki tłuszczowej, zapanować nad moja oporną partią, którą są NOGI ( uwielbiają zbierać wodę ), trzymać michę i wypracowaną sylwetkę, no i przede wszystkim założyć dziennik w Ladies, z którym się czaję od pół roku
2
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...