...
Napisał(a)
uff ulżyło mi, że jeszcze ktoś się tak rozpędził i wciąga jedzenie w gigantycznych ilościach albo ciągle jest głodny to bardzo normalna reakcja i tylko się cieszyć, że organizm tak pracuje
...
Napisał(a)
glodzillaKaka - dzieki Podejrzewam, ze to woda. Mam tez wrazenie, ze uklad hormonalny jeszcze nie wrocil w pelni do stanu sprzed ciazy, wiec inaczej te puchniecie odbieram.
Eveline - dzieki za komentarze, bede starala sie zastosowac je w praktyce.
2 lipca niedziela DNT
Mocno zabiegany i troche stresujacy dzien. Wieczorem spotkanie, mozna by rzec, ze "biznesowe". Bardzo udane i zaczynam od wrzesnia nowa "aktywnosc zawodowa". Nie jest to stricte praca, ale zwiazana z moimi dwiema milosciami (angielski i ksiazki) i do tego caly czas bede mogla byc z Maluchem.
Miskowo nie za dobrze. Nie zdazylam sobie dokladnie zaplanowac i nie dojadlam (co mnie dziwi, bo mam tendencje do jedzenia wiecej, jakom Glodzilla
Mam tez takie przemyslenia, ze rowne posilki u mnie sie bardzo sprawdzaja. na poczatku sie dziwilam, po co to i wydawalo mi sie, ze liczy sie bilans dzienny, ale teraz widze, ze tak jest po prostu lepiej.
3 lipca DT
Tydzien 4, trening 3 (bonusowy)
Jakis czas temu pisalam, ze chcialabym troszke przykrecic srubke przed weselami i poprosilam Eve o jeszcze jeden trening. Oto on:
1a. Wykroki w tył- kolano góra 4x 15
tutaj myslalam, ze bedzie gorzej z rownowaga, ale o dziwo nie bylo az tak zle. Co nie znaczy, ze bylo latwo.
1b. Plank -> przysiad 4x 60s
Mialam problem ze stanieciem na calych stopach. Czy to konieczne, Eve?
To podnieś pupę wyżej, masz mieć pozycję końcową jakbyś siad ze sztangą robila, ręce przed siebie
2a. Marsz do boku z gumą wokół kolan 4x 60s
Pupa poczula
2b. Pompka - opuszczanie 4x 10
Moja pierwsza mysl: tylko faza negatywna? Tak malo? Przeciez ja potrafie zrobic cala pompke. Dlugo nie musialam czekac, zeby dowiedziec sie, jak bardzo bylam w bledzie. To cwiczenie mnie zmasakrowalo. Gdyby nie to, ze sie przed Wami spowiadam, to ostatnia serie robilabym na kolanach. Dziekowalam mojemu Mezowi pod sam koniec, ze kupilismy bardzo miekka wykladzine do sypialni, gdzie cwiczylam
Heh moja tajna broń w dół to tak wiesz jak najdłużej 4-5s to na pewno
3a. Wznosy bioder z gumą wokół kolan 4x 25
Fajnie weszlo
3b. Plank - naprzemienne przyciąganie dłoni do barku 4x 60s
Tutaj kompletna porazka. Cala drzalam po tych pompkach. Wstyd mi sie przyznac, ale nie dosc ze robilam z przerwami, to jeszcze w ostatniej serii robilam samego planka
4a. Turlanie piłki pod siebie 4x10-15
4b. Spięcia brzucha z nogami opartymi na piłce 4x 20
4c. Plank boczny 4x 30s
W polowie uslyszalam Malego i nawet sie ucieszylam, ze moje meczarnie zaraz sie skoncza :D, ale zasnal znowu. Z jezykiem na brodzie i drzeniem calego ciala dokonczylam trening
Wklejam dzisiejsza miske i jedna zalegla.
Co do jedzenia, to zaraz po treningu zjadlam banana i poszlam sie wykapac, a potem zrobilam sobie posilek. Nakladam sobie wszystko na talerz i pomyslalam: O Matko, jak duzo, chyba nie zjem wszystkiego. Oczywiscie wciagnelam cale jedzenie jak odkurzacz i najlepsze jest to, ze nawet jakos bardzo nie poczulam (przepraszam, ze bluznie, szczegolnie tych, ktorzy powaznie sie redukuja). Moj maz smieje sie ze mnie, ze mam rozepchany zoladek, ale ja sobie tlumacze, ze to od cwiczen mam przyspieszony metabolizm
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-07-03 16:31:13
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-07-03 16:33:36
...
Napisał(a)
P.S. A Ty nie miałaś warzyw wliczać do miski? Chciałabym by je uwzględniać. Wszystkie, może być waga na oko
...
Napisał(a)
bazylia35Ale wcinasz Glodzi, aż miło popatrzeć.
miło miło
to prawda
...
Napisał(a)
Wcinam, wcinam, to prawda. Ciekawe na ile ma tutaj wpływ karmienie, a na ile metabolizm mi przyspieszył, bo ja naprawdę dość szybko czuję się głodna
Eve nic nie wspominałaś o wliczaniu warzyw (chyba że jakiś mail nie doszedł). Od dzisiaj grzecznie wliczam wszystko.
Po bonusowym treningu od Eve do dzisiaj nie doszłam do siebie. Jedyne co mnie zmotywowało wczoraj do ćwiczeń to fakt, że Maluch bardzo szybko poszedł spać.
W tygodniu nr 4 zrobiłam więcej treningów w domu, bo mąż był na konferencji, więc nie udało mi się wyjść na siłownię. Juro zaczynam tydzień 5 i czeka mnie 5 treningów w tygodniu Nice
Tydzien 4, trening 4
1a. Naprzemienne wykroki do boku na trx 4x 12 na stronę, 0s (zmiana na przysiad boczny)
ok
ok
ok
1b. Wyciskanie hantli stojąc 4x 12, 60s
Znowu zrobiłam z samymi gryfkami o wadze 2,5kg, bo nadal nie ma zakrętek . Dodałam kilka powtórzeń, zeby bardziej poczuć.
20/15/15/15
masakra, tak mnie po bonusowym bolały ręce, że nie byłam w stanie więcej
20/20/20/20
20/15/15/15
2a. Monster walk z gumą 4x 50 kroków na stronę (czyli 100 kroków), 0s
ok pomarańczowa
ok pomarańczowa
ok niebieska
2b. Rotatory z hantlami 4x 15, 30s (zmiana na rotatory z gumą)
Do nagrania.
3a. Przysiad przy ścianie (izometria) 4x 45s, 0s
45s/45s/60s/60s
rzuciłam sobie wyzwanie i zwiększyłam w dwóch ostatnich do 60s
45s/45s/45s/60s
45s/45s/45s/45s
3b. Klęk na piłce (izometria, równowaga) 4x 45s, 30s
Dużo gorzej niż ostatnio. To wszystko wina treningu bonusowego
4. Przenoszenie ramion za głowę leżąc z nogami opartymi na piłce
3 serie, aczkolwiek nie byłam w stanie jakoś bardzo oddalić piłki
Wrzucam również miskę. Wybaczcie, że makro nie jest idealnie podzielone na posiłki, ale pracuję nad tym
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-07-05 20:15:52
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-07-05 20:56:16
Eve nic nie wspominałaś o wliczaniu warzyw (chyba że jakiś mail nie doszedł). Od dzisiaj grzecznie wliczam wszystko.
Po bonusowym treningu od Eve do dzisiaj nie doszłam do siebie. Jedyne co mnie zmotywowało wczoraj do ćwiczeń to fakt, że Maluch bardzo szybko poszedł spać.
W tygodniu nr 4 zrobiłam więcej treningów w domu, bo mąż był na konferencji, więc nie udało mi się wyjść na siłownię. Juro zaczynam tydzień 5 i czeka mnie 5 treningów w tygodniu Nice
Tydzien 4, trening 4
1a. Naprzemienne wykroki do boku na trx 4x 12 na stronę, 0s (zmiana na przysiad boczny)
ok
ok
ok
1b. Wyciskanie hantli stojąc 4x 12, 60s
Znowu zrobiłam z samymi gryfkami o wadze 2,5kg, bo nadal nie ma zakrętek . Dodałam kilka powtórzeń, zeby bardziej poczuć.
20/15/15/15
masakra, tak mnie po bonusowym bolały ręce, że nie byłam w stanie więcej
20/20/20/20
20/15/15/15
2a. Monster walk z gumą 4x 50 kroków na stronę (czyli 100 kroków), 0s
ok pomarańczowa
ok pomarańczowa
ok niebieska
2b. Rotatory z hantlami 4x 15, 30s (zmiana na rotatory z gumą)
Do nagrania.
3a. Przysiad przy ścianie (izometria) 4x 45s, 0s
45s/45s/60s/60s
rzuciłam sobie wyzwanie i zwiększyłam w dwóch ostatnich do 60s
45s/45s/45s/60s
45s/45s/45s/45s
3b. Klęk na piłce (izometria, równowaga) 4x 45s, 30s
Dużo gorzej niż ostatnio. To wszystko wina treningu bonusowego
4. Przenoszenie ramion za głowę leżąc z nogami opartymi na piłce
3 serie, aczkolwiek nie byłam w stanie jakoś bardzo oddalić piłki
Wrzucam również miskę. Wybaczcie, że makro nie jest idealnie podzielone na posiłki, ale pracuję nad tym
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-07-05 20:15:52
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-07-05 20:56:16
...
Napisał(a)
Tydzień 5, trening 1
W kolejnym planie będę musiała poprosić Eve o małą zmianę, bo ze względu na częste wyjazdy mojego Męża, nie zawsze w tygodniu udaje mi się wyjść na siłownię. Dzisiaj trening w domu.
1a. Wznosy bioder z plecami opartymi na ławce (HT) 4x 15, przerwy 0s
robilam z dwiema gumami, wiecej powtorzen w serii, tak zeby poczuc
2 gumy (trening w domu)
15*55kg/15*55kg/13*55kg/10*55kg
2 gumy (trening w domu)
15*40kg/10*40kg/10*40kg/10*40kg
1b. Odwrotne wiosło na trx 4x 15, 60s
ok
wolne opuszczanie robi swoje
ok
ok
ok
ok
2a. RDL na jednej nodze 4x 15
cc
cały czas mam z tyłu głowy wskazówki Eve. Jeszcze z 1-2 tygodnie i nagram do ponownej oceny
cc
cc
cc
2*5kg
2b. Face pulls siedząc, z gumą 4x 20
ok
ok
ok
ok
ok
3a. Chodzenie z gumą wokół kolan w pozycji przysiadu 4x 40s, 0s
ok, aczkolwiek trochę musiałam pokombinować z ułożeniem ciała, żeby poczuć co trzeba
ok
ok
ok
ok
3b. Odwodzenie kolan na zewnątrz w pozycji jw 4x max, 0s
ok
Bardzo lubię to odwodzenie
ok
ok
ok
ok
3c. Plank + naprzemienne wyciąganie ręki do przodu 4x 10 na stronę, 60s
ok
Choć do pełnej kontroli jeszcze brakuje.
ok
ok
ok
po 5 na stronę
Miseczka dziś niezbyt idealna, ale co ja poradzę, że mam straszną ochotę na czekoladę
W kolejnym planie będę musiała poprosić Eve o małą zmianę, bo ze względu na częste wyjazdy mojego Męża, nie zawsze w tygodniu udaje mi się wyjść na siłownię. Dzisiaj trening w domu.
1a. Wznosy bioder z plecami opartymi na ławce (HT) 4x 15, przerwy 0s
robilam z dwiema gumami, wiecej powtorzen w serii, tak zeby poczuc
2 gumy (trening w domu)
15*55kg/15*55kg/13*55kg/10*55kg
2 gumy (trening w domu)
15*40kg/10*40kg/10*40kg/10*40kg
1b. Odwrotne wiosło na trx 4x 15, 60s
ok
wolne opuszczanie robi swoje
ok
ok
ok
ok
2a. RDL na jednej nodze 4x 15
cc
cały czas mam z tyłu głowy wskazówki Eve. Jeszcze z 1-2 tygodnie i nagram do ponownej oceny
cc
cc
cc
2*5kg
2b. Face pulls siedząc, z gumą 4x 20
ok
ok
ok
ok
ok
3a. Chodzenie z gumą wokół kolan w pozycji przysiadu 4x 40s, 0s
ok, aczkolwiek trochę musiałam pokombinować z ułożeniem ciała, żeby poczuć co trzeba
ok
ok
ok
ok
3b. Odwodzenie kolan na zewnątrz w pozycji jw 4x max, 0s
ok
Bardzo lubię to odwodzenie
ok
ok
ok
ok
3c. Plank + naprzemienne wyciąganie ręki do przodu 4x 10 na stronę, 60s
ok
Choć do pełnej kontroli jeszcze brakuje.
ok
ok
ok
po 5 na stronę
Miseczka dziś niezbyt idealna, ale co ja poradzę, że mam straszną ochotę na czekoladę
...
Napisał(a)
Nadrabiam zaległości
Piątek 7 lipca DNT
Sobota 8 lipca DT
Tydzień 5, trening 2
1. Wznosy bioder w oparciu pleców o ławkę 6x 10-12, 90s
12*65kg/12*65kg/12*65kg/10*65kg/10*65kg/8*65kg
nie pamiętam dokładnie, a nie zapisałam, ale na pewno 3 ostatnie serie nie były z pełną ilością powtórzeń
12*60kg/12*60kg/12*60kg/12*60kg/12*60kg/12*60kg
12*50kg/12*50kg/12*50kg/12*50kg/11*50kg/10*50kg
10*40kg/10*40kg/10*40kg/10*40kg/10*40kg/10*40kg
2. Wypady na dysku sensorycznym lub bosu 4x 12, 60s
12/12/12/12
robiłam tak jak Eve nakazała, czyli bez zabierania nogi i do tego na bosu i przyznam szczerze, że mocno mi dało w kość to ćwiczenie. NIe byłam w stanie zrobić całej serii bez przerw
12/12/12/12
12/12/12/12
15/15/15/15
3a. Składanka na piłce: wznos bioder (stopy na piłce) - wyprost kolan - ugięcie - opuszczenie bioder 4x 15, 0s
15/15/15/15
nadal z przerwami, ale widzę znaczący postęp
15/15/15/15
15/15/15/15
15/12/10/8
3b. Rotatory z hantlami 4x 15, 0s (zmiana z rotatorami z gumą)
1,25kg
1,25kg
1,25kg
1,5kg (w domu)
4a. Otwierania kolan w leżeniu bokiem 1x max, 3x 25, 0s
30/30/30/30
30/30/30/30
25/25/25/25
25/25/25/25
4b. Unoszenie ręki i nogi w klęku podpartym (tzw. bird dog) na dysku sensorycznym 4x 30s, 30s
ok
ok
ok
ok (bez dysku)
5. Rozpiętki na ławce skośnej (lub piłce) 4x 15, 30s
Zapomniałam
2*3kg
2*1,5kg
Trening rano. Po południu pojechaliśmy na zakupy i było mi bardzo słabo. Nie wiem czy to zmęczenie, czy jakiś inny powód. Na pewno byłam trochę głodna. Wieczorem nadal niezbyt dobrze się czułam. Zjadłam dodatkowe 450 kcal do kolacji (kawałek fasolowego brownie - super sprawa, zniknał tak szybko, że nie zdążyłam zrobić zdjęć). Żebym chociaż poczuła to byłoby ok, ale jestem ostatnio jak studnia bez dnia
Niedziela 9 lipca DT
Tydzień 5, trening 3
1. Przysiad goblet 4x 10-12, przerwy 90s
12*12kg/12*12kg/12*12kg/12*12kg
nie zwiększam, czekam na komentarz od Eve
12*12kg/12*12kg/12*12kg/12*12kg
12*12kg/12*12kg/12*12kg/12*12kg
10*10kg/10*12kg/10*12kg/10*12kg
2. Wznosy bioder ze sztangą (GB) 6x 10-12, 90s
12*70kg/12*70kg/12*70kg/10*70kg/10*70kg/8*70kg
12*65kg/12*65kg/12*65kg/12*65kg/12*65kg/12*65kg/
12*55kg/12*55kg/12*55kg/12*55kg/12*55kg/12*55kg
10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg
3. RDL 4x 10-12, 60s
12*30kg/12*30kg/10*35kg/10*35kg
12*30kg/12*30kg/12*30kg/12*30kg
12*30kg/12*30kg/12*30kg/12*30kg
5*30kg+5*25kg/ 10*25kg/10*25kg/10*25kg
Muszę nagrać. Przy 35kg puszczał pod koniec chwyt
4. Uginanie na maszynie leżąc 4x 12, 60s
12*10kg/12*10kg/12*10kg/12*10kg
12*7,5kg/12*7,5kg/12*10kg/12*10kg
12*5kg/12*5kg/12*7,5kg/12*7,5kg
12*2,5kg/12*5kg/12*5kg/12*7,5kg
5. Odwodzenie na maszynie 4x maks
ok
ok
ok
30/25/20/20
Analogiczna sytuacja do wczoraj. Trening rano. Pojechaliśmy po południu z Małym na rower. Na początku też było mi trochę słabo, ale mniej niż poprzedniego dnia. Podczas jazdy (około 2h, wolne tempo) skubnęłam kawałek zdrowego owsianego batona od Malucha i figę i było już trochę lepiej.
Misek nie wrzucam. Oprócz tych grzeszków staram się trzymać rozkład Dodaję sobotnie pomiary. @ się spóźnia, ale może to wynik tego, ze po porodzie jeszcze nie wróciło wszystko do normy.
Dziś DNT
Tabelka mi wyszła kiepska pod względem graficznym, ale nie mam już czasu jej poprawiać, bo muszę wychodzić, więc wybaczcie
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-07-10 14:10:06
Piątek 7 lipca DNT
Sobota 8 lipca DT
Tydzień 5, trening 2
1. Wznosy bioder w oparciu pleców o ławkę 6x 10-12, 90s
12*65kg/12*65kg/12*65kg/10*65kg/10*65kg/8*65kg
nie pamiętam dokładnie, a nie zapisałam, ale na pewno 3 ostatnie serie nie były z pełną ilością powtórzeń
12*60kg/12*60kg/12*60kg/12*60kg/12*60kg/12*60kg
12*50kg/12*50kg/12*50kg/12*50kg/11*50kg/10*50kg
10*40kg/10*40kg/10*40kg/10*40kg/10*40kg/10*40kg
2. Wypady na dysku sensorycznym lub bosu 4x 12, 60s
12/12/12/12
robiłam tak jak Eve nakazała, czyli bez zabierania nogi i do tego na bosu i przyznam szczerze, że mocno mi dało w kość to ćwiczenie. NIe byłam w stanie zrobić całej serii bez przerw
12/12/12/12
12/12/12/12
15/15/15/15
3a. Składanka na piłce: wznos bioder (stopy na piłce) - wyprost kolan - ugięcie - opuszczenie bioder 4x 15, 0s
15/15/15/15
nadal z przerwami, ale widzę znaczący postęp
15/15/15/15
15/15/15/15
15/12/10/8
3b. Rotatory z hantlami 4x 15, 0s (zmiana z rotatorami z gumą)
1,25kg
1,25kg
1,25kg
1,5kg (w domu)
4a. Otwierania kolan w leżeniu bokiem 1x max, 3x 25, 0s
30/30/30/30
30/30/30/30
25/25/25/25
25/25/25/25
4b. Unoszenie ręki i nogi w klęku podpartym (tzw. bird dog) na dysku sensorycznym 4x 30s, 30s
ok
ok
ok
ok (bez dysku)
5. Rozpiętki na ławce skośnej (lub piłce) 4x 15, 30s
Zapomniałam
2*3kg
2*1,5kg
Trening rano. Po południu pojechaliśmy na zakupy i było mi bardzo słabo. Nie wiem czy to zmęczenie, czy jakiś inny powód. Na pewno byłam trochę głodna. Wieczorem nadal niezbyt dobrze się czułam. Zjadłam dodatkowe 450 kcal do kolacji (kawałek fasolowego brownie - super sprawa, zniknał tak szybko, że nie zdążyłam zrobić zdjęć). Żebym chociaż poczuła to byłoby ok, ale jestem ostatnio jak studnia bez dnia
Niedziela 9 lipca DT
Tydzień 5, trening 3
1. Przysiad goblet 4x 10-12, przerwy 90s
12*12kg/12*12kg/12*12kg/12*12kg
nie zwiększam, czekam na komentarz od Eve
12*12kg/12*12kg/12*12kg/12*12kg
12*12kg/12*12kg/12*12kg/12*12kg
10*10kg/10*12kg/10*12kg/10*12kg
2. Wznosy bioder ze sztangą (GB) 6x 10-12, 90s
12*70kg/12*70kg/12*70kg/10*70kg/10*70kg/8*70kg
12*65kg/12*65kg/12*65kg/12*65kg/12*65kg/12*65kg/
12*55kg/12*55kg/12*55kg/12*55kg/12*55kg/12*55kg
10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg
3. RDL 4x 10-12, 60s
12*30kg/12*30kg/10*35kg/10*35kg
12*30kg/12*30kg/12*30kg/12*30kg
12*30kg/12*30kg/12*30kg/12*30kg
5*30kg+5*25kg/ 10*25kg/10*25kg/10*25kg
Muszę nagrać. Przy 35kg puszczał pod koniec chwyt
4. Uginanie na maszynie leżąc 4x 12, 60s
12*10kg/12*10kg/12*10kg/12*10kg
12*7,5kg/12*7,5kg/12*10kg/12*10kg
12*5kg/12*5kg/12*7,5kg/12*7,5kg
12*2,5kg/12*5kg/12*5kg/12*7,5kg
5. Odwodzenie na maszynie 4x maks
ok
ok
ok
30/25/20/20
Analogiczna sytuacja do wczoraj. Trening rano. Pojechaliśmy po południu z Małym na rower. Na początku też było mi trochę słabo, ale mniej niż poprzedniego dnia. Podczas jazdy (około 2h, wolne tempo) skubnęłam kawałek zdrowego owsianego batona od Malucha i figę i było już trochę lepiej.
Misek nie wrzucam. Oprócz tych grzeszków staram się trzymać rozkład Dodaję sobotnie pomiary. @ się spóźnia, ale może to wynik tego, ze po porodzie jeszcze nie wróciło wszystko do normy.
Dziś DNT
Tabelka mi wyszła kiepska pod względem graficznym, ale nie mam już czasu jej poprawiać, bo muszę wychodzić, więc wybaczcie
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-07-10 14:10:06
...
Napisał(a)
Sporo tam zieleniny w tej tabelce wiec już wybaczę niedociągnięcia wizualne
podsumowanie 1,5 roku: http://www.sfd.pl/Redukcja_Teapot-t1137476-s83.html
...
Napisał(a)
Haha Teapot a ja szukam, gdzie ona piszę o warzywach :D teraz oczywiście również wybaczam i gratuluję spadków ;)
Poprzedni temat
Let's go ILOMI!
Następny temat
Odstające skośne brzucha
Polecane artykuły