Rusałka na siłowni - DT Skelque v2.0

Skelque

Nadziei narobi taki, a potem co

im wcześniej się nauczysz że faceci tacy są tym lepiej dla Ciebie

Melduję się tutaj! I podkradam kuchenne inspiracje

Zapraszam, zapraszam

05.06
No tak, historię powinnam zaliczyć - zdziwię się jeśli nie . Teraz siedzę już tylko i wyłącznie nad anatomią, czasu coraz mniej, a ja mam wrażenie, że z każdą przerzuconą kartką i przerobionym pytaniem wiem coraz mniej.
Zaczynam się stresować.

A z takich ciekawostek - zanotowałam nowy rekord wagowy. Wygląda na to, że muszę jeść więcej snickersów, hahaha!


Dieta:
1. Omlet z bananem


2. Owsianka z serkiem wiejskim i truskawkami + wiórki kokosowe i oczywiście lody kalafiorowe <3


3. Kurczak, brokuły, bataty na parze, oliwa


4. Połówka makreli, kasza jaglana+sos sojowy, ogórek


Trening:
VOLUME DAY
1. Wyciskanie hantli skos dodatni
3x10x10kg
2. Goblet Squat na podwyższeniu + pauza
3x12x10kg
3.Martwy ciąg rumuński
3x10x30kg
4. Negatywne podciąganie
3 3 3 3 3 (sama) 5 5 (guma)
suma: 25
5. Wiosłowanie hantlem
7x12kg (przesadziłam) 2x10x10kg
6. Wyciskanie hantli stojąc
3x10x7,5kg

30 minut cardio na rowerku z anatomią

Suplementacja:
Nic nowego, same podstawy.

Wracam do nauki, buziaki dla moich podglądaczy


Zmieniony przez - Skelque w dniu 2017-06-05 19:39:01

Skelque

Fedor, co tam?

w porzádku, myślę na głos
wspomniane było by sie wypowiadać, a nie kryć,
także dotrzymuje słowa
super szamka

Skelque

a ja mam wrażenie, że z każdą przerzuconą kartką i przerobionym pytaniem wiem coraz mniej.

z anatomią to tak zawsze może być i regularnie się do niej wraca, co najgorzej wchodzi ?

Wszystko u mnie na podobnym poziomie, ale najgorzej chyba z mózgowiem - te wszystkie drogi, jądra, co z czym działa, a co omija, to sprawia mi największą trudność. A najprzyjemniej mi się uczy chyba kości i mięśni.
To jest kawał wiedzy - trochę taka studnia bez dna. Wszystko by było super, gdyby nie to, że jest z tego egzamin. Bo po za tym to mi się podoba, lubię poznawać swoje ciało, a zresztą, ja w ogóle jestem typ osoby, która lubi zakuwać. Gdybym nie lubiła, to nie szłabym na taki kierunek.

Dzięki Fedor, dziennik dziennikiem, ale staram się dla samej siebie z posiłkami - ja muszę mieć satysfakcje z jedzenia, inaczej bym nie zredukowała. Czasem się zastanawiam jak ludzie na moich studiach mogą żyć na batonach i drożdżówkach w ciągu dni, chyba bym padła z głodu.

Mózgowie bardzo ciężki rozdział choćby z powodu że jest to mniej widoczne np. w stosunku do wspomnianych mięśni czy kości , dobrze że na moim kierunku akurat ten dział był w mniejszym zakresie . Dziwne jakby na medycynie nie było egzaminu z anatomii powodzenia życzę


Zmieniony przez - BPL-G w dniu 2017-06-06 09:34:04

Na zapas - nie dziękuję :) Ale kciukasy trzymajcie!

06.06
Zaczyna się powolna panika przedegzaminowa. Ja sama zaczynam się naprawdę przejmować (wiem że to nie pomoże), ale tak to jest kiedy mi na czymś zależy. Bardzo emocjonalnie podchodzę do tych studiów. Są dla mnie ważne, to chwilowo mój priorytet życiowy.
Atmosfera ciężka również w grupie, dosyć napięte są stosunki, ale nic dziwnego, wszyscy są w stresie.

Siadam do nauki, buziaki!

Dieta:
1. Omlet marchewkowy z bananem


2. Galaretka z kurczaka, big milk




3. Wątróbka z kurczaka, brokuły, kasza jaglana+sos sojowy, groszek, oliwa z oliwek


4. Twarogowo-orzechowo-kokosowe coś z galaretką i polewą czekoladową



Trening:
DNT

Suplementacja:
Podstawowe witaminy, omega 3, wapń


Zmieniony przez - Skelque w dniu 2017-06-06 19:35:33

07.06
Miałam wczoraj iść spać o normalnej porze, ale tak się nakręciłam, że siedziałam do 4 rano przed testami i nauką. Trochę porażka, zwłaszcza, że ogólnie jestem na zdecydowanym minusie jeśli chodzi o zdrowy sen. O 8 z kolei był wykład, więc spałam tylko do 5.30. W ciągu dnia nie dałam rady w ogóle usnąć.
Dzisiaj muszę się zmusić. Nie wiem jak, ale muszę się wyciszyć.

Mimo deficytu snu zanotowałam nowy rekord wagowy. Właściwie jeśli chodzi o cyferki to osiągnęłam założony cel z grudnia, ale jedziemy dalej.


Dieta:
1. Omlet marchewkowy z kiwi, jogurt+wiórki kokosowe


2. Pudding białkowy z ekspandowanymi zbożami, czekoladowo-wafelkowe coś


3. Kasza jęczmienna, udziec z indyka, mieszanka chińska + sos sojowy


4. Mozzarella z pomidorem, trochę wiejskiego i groszek, oliwa z oliwek


Trening:
DNT

Suplementacja:
słabo, bo podstawowe witaminy mi się skończyły -.-
omega 3, wapń, magnez

Max do 22 dzisiaj zakuwam, obiecuję... samej sobie.



Zmieniony przez - Skelque w dniu 2017-06-07 19:39:59

Jestem, jedz warzywa a nie tabletki

62 kg, coraz bliżej 100