Postanowiłem, że przyszła kolej na mnie, aby prowadzić swój dziennik
Od razu dodam, ze prowadziłem już kiedyś dziennik, ale był to malutki epizod - wtedy zabrakło chęci, regularności oraz czasu. Tym razem będzie inaczej
Bez zbędnego gadania, przechodzimy do konkretów !
Mam na imię Tomek, w maju stuknie mi "już" 19 lat. Treningi stricte siłowe zacząłem w lutym 2016 roku. Wcześniej trenowałem w domu ( "skakanie" przed komputerem itp. ), ale przede wszystkim przez pewien czas bieganie.
W tym roku piszę również maturę i to co najistotniejsze - jestem na profilu humanistycznym - uwielbiam pisać, więc z góry przepraszam, jeśli moje wpisy będą czasami zbyt długie Jak będę przynudzał - piszcie !
Generalnie lubię pisać i czytać, ale reszta to nie moja bajka - minąłem się z powołaniem. Na codzień sam staram się uczyć i czytać literaturę z zakresu odżywiania, treningu, motywacji itp.
Uwielbiam przede wszystkim biografie - nie ma nic lepszego niż uczyć się na przykładzie ludzi, którzy osiągnęli sukces
W niedalekiej przyszłości planuje większy "projekt", ale na razie muszę część swojego czasu poświęcić przygotowaniom do matury, więc o tym "później"
Głównym celem tego dziennika ( nie ukrywam, bo nie ma po co ) jest po prostu pokazanie się i zaprezentowanie. Wiem, że dzięki temu jestem w stanie się wiele nauczyć od bardziej doświadczonych kolegów, przy okazji mogę regularnie pisać ( coś co lubię ), zawsze jest to również jakaś dodatkowa motywacja, a poza tym - mam wszystko w jednym miejscu. Dzień po dniu
Będę starał się jak najbardziej urozmaicać - jak najwięcej zdjęć, ciekawych informacji, coś co może was zainteresować
Obecnie trenuje planem, który ułożyłem z połączenia PUSH/PULL oraz FBW. Coś dziwnego i trochę niespotykanego, ale jak na razie czuje się na tym planie dobrze, uważam, że ciało również odpowiednio reaguje, a w razie czego, w każdym momencie mogę coś zmienić
Łączę dni hipertroficzne, gdzie buduje objętość tygodniową, z dniami siłowymi.
PUSH/PULL to trening nastawiony na siłę z ćwiczeniami uzupełniającymi, a FBW to już typowe dni hipertroficzne.
Obecnie kręcę 2x w tygodniu interwały i po nich zawsze 15 min aerobów, i w inny dzień dodatkowo spokojne 35-40min cardio.
Dieta od zawsze była moją słabością, ale cały czas z tym walczę i pracuje
Obecnie można powiedzieć, że jestem w okresie "mini cut" - delikatne tnę.
Kaloryka wynosi każdego dnia 2600kcal.
B:205g
W:275g
T:75g .
Nie bawię się w dni HC czy LC. Czuję się dobrze tak jak jest. Od czasu do czasu ( max. raz na tydzień ) wleci jakiś cheat, ewentualnie refeed.
Planowo kalorię te utrzymam do końca tego tygodnia lub maksymalnie do końca następnego. Później dodaje 200kcal, co dwa tygodnie, do momentu, w którym waga nie zacznie rosnąć.
Krótko mówiąc - masa się zbliża
Jednak nie spieszy mi się nigdzie, więc tak jak pisałem - będę bardzo powoli podnosił kalorykę.
Jak ktoś lubi liczby to mam 173cm ( niestety już nie rosnę ), a wagi dokładniej nie znam, ale na pewno jest ona w granicach 72.5-73kg.
Poniżej załączam parę zdjęć - wszystkie są chyba z dzisiaj, ewentualnie jakieś ze wczoraj się trafi, może z lepszym światłem
Ale wszystkie są jak najbardziej aktualne !
Nie wiem czy na zdjęciach to widać, czy nie, ale w dolnej części brzucha jeszcze trochę tego fatu siedzi. Ale mimo wszystko nie mam parcia na to, aby go spalić za wszelką cenę.
Całościowo sylwetka nie prezentuje się źle, a to jest najważniejsze.
Wstęp troszkę długi, ale dziękuje za dotrwanie do końca !
Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić was do czytania, śledzenia oraz przede wszystkim komentowania !