DT Barbella buduje sile

barbella38

nightingal

Ważne żeby nie opuszczać się oporując mięśniami grzbietu - jak się ktoś nauczy je odpowiednio angażować - to podciąganie musi pójść. .

? hmmm.... nie opuszczac sie oporujac miesniami grzbietu?

To "nie" jest tam niepotrzebne. Gdzieś mi umknęło i nie skasowałem przy poprawianiu tego zdania.


Zmieniony przez - nightingal w dniu 2017-03-09 11:20:53

Tak myslalam, ale chcialam sie upewnic :) dzieki

barbella38

[
U mnie z tym troche lepiej, juz pisalam, ze nie probuje ciagnac tak bardzo rekami i coraz bardziej udaje mi sie wlasnie angazowac miesnie plecow. W sumie pomogla chyba kombinacja - wzmocnienie miesni grzbietu i wizualizacja aktywacji i ruchu miesni na sekunde przed. (dla niektorych czary mary a ja uwazam ze taka mentalna proba, tzn wykonanie cwiczenia w wyobrazni moze wiele dac) Pomoglo tez wyobrazanie, ze sciagam drazek do dolu. Wierze, ze jeszcze chwila i sie uda!

Wizualizacja to świetne narzędzie. Mi bardzo pomaga - szczególnie przy podejściach pod jakieś wymagające ciężary. Zawsze dzięki temu łatwiej mi się ćwiczy.

Dobrze wywnioskowałam, że też mieszkasz w stolicy? mam nadzieję, że YMCA mnie nie zmyliło

Miss, nie zmylilo :) To ta Y-ka na Great Russell St przy Tottenham Court Road. Na razie to wolontariat i tylko dwie godziny w tygodniu. Zawsze cos na dobry poczatek. W zamian daja membership i mozliwosc zrobienia jednego kursu w roku za free. Maja tez opcje przyprowadzenia w piatek znajomego, ktory nie jest czlonkiem tak wiec moze kiedys jakbys miala ochote to zapraszam na trening. Moge Ci robic za timer do Tabaty, obiecuje, ze nie bede oszukiwac :)

Sroda 08/03 DNT

Ciagle slabosilnie. Pierwszy dzien @ - na czas z czego bardzo sie ciesze bo troche sie obawialam, ze rewolucja w misce moze tu troche namieszac. Bezbolesnie, ale malo energii.

Wieczorem tylko siatka, zero zrywnosci, pilka leciala, mozg lapal, ze trzeba sie do niej ruszyc, ale cialo nie nadazalo. Napsulam sporo i w drugim meczu juz postanowilam nie grac.

Miska czysta.

Czwartek 09/03 DNT

Powinny byc plecy, ale zbyt wiele mialam do zrobienia i wyszedl DNT. W sumie to dobrze bo wczoraj ledwo powloczylam nogami. Z metra do domu mam 12 minut pod gore raznym krokiem. Wczoraj pierwszy raz w zyciu, a chodze pod ta gorke prawie codziennie, czasem dwa razy od 8 lat, przeszla mi przez glowe mysl, zeby wziac taksowke. Koniec koncow dalam rade pieszo, ale byl to wysilek.

Miska sie rozjechala, jeszcze w centrum zlapalo mnie ssanie na mieso i tluszcz, ale takie ssanie, ze rozumem nie zatrzymasz.

1. Nalesniki gryczane z pomidorami, awokado i fasola czerwona
2. Zupa blokulowa z serem plesniowym i dwa duze krakersy z nasionami i pestkami dyni (kupne, ale dobry sklad)
3. Wielka tortilla z kurczakiem, warzywami i pasta jajeczna - zjadlam tyle zeby sie najesc, jakies 2/3

A no i "musialam" kupic sobie tabliczke gorzkiej czekolady. Zjadlam poltora kawalka i wystarczylo. Wieczorem juz nic nie jadlam, nie bylam glodna. Bolalo w dole brzucha bardzo, wieczor na sofie z ksiazka.

Piatek 10/03 DT Plecy

1. Podciaganie z pomoca trenera 3x5 (opuszczanie bardzo wolno)

5/5/5

Opuszczanie oporujac plecami, idzie mi to duzo lepiej.


2. RDL 3x6

12x20/12x40/8x50/8x60/6x70/6x70/5x70

Jestem bardzo zadowolona. Myslalam, ze bedzie bardzo slabo biarac pod uwage spadek energii w tym tygodniu a poszlo calkiem niezle, wszystkie serie robocze 70kg i to bez paskow (chwyt mieszany), ostatnia tylko na 5 razy, ale to i tak progres. Zmeczylo mnie to niemilosiernie, na tyle ze nie mialam sily schodzic z ciezaru.

3. Wioslowanie w opadzie sztanga 3x6

12x20/12x25/8x27,5/5x30/5x30/5x32,5

Odciski na rekach palily i bolaly bardzo, dlonie wiotkie. Nie bylam w stanie utrzymac ciezaru w rece na wiecej niz 5p w kazdej serii.


4. Sciaganie wyciagu gornego do mostka (brama) 3x6

12x40/12x45/8x50/6x55/5x60

No i tu sie zaskoczylam bardzo, 50 kg poszla na 8, dolozone obciazenie i tez poszlo.



Wracajac do domu prowadzilam w stylu "plaska rasia" bo nie moglam zacisnac dloni na kierownicy :)

Plany na dzis: kardio na szmacie i prasowanie. Cala gora prasowania...

Ja tu widzę jakieś przemęczenie chyba. Jak ze snem? Jak długo lecisz z planem treningowym?

Rumuńskiego ciągu bym nie robił chwytem przemiennym - na serio lepsze już będą paski. Pół grzbietu się inaczej będzie spinało a tu chodzi raczej o symetryczną pracę pod w miarę długim napięciem mięśniowym. Tego typu zakresy w treningu mogą dawać objawy zmęczenia - szczególnie że Ty idziesz wszystkie ćwiczenia w takich zakresach. Ja bym jednak przemyślał sprawę i troszkę to inaczej rozegrał. Nie wszystkie partie muszą iść w takim zakresie i/lub nie wszystkie ćwiczenia. Poza tym ja np. nie lubię próbować ćwiczyć całego ciała siłowo na raz. To bardzo trudne zadanie i niestety wymaga super regeneracji - dobre dla dwudziestolatka. Lepiej okresowo skupić się siłowo na jakichś dwóch parametrach - no może maks trzech a resztę ćwiczyć bardziej plastycznie.

Wypowiedź weszła z 3 łapkami w górę od razu . Coś nasze forum znów chyba szaleje.

barbella38

Miss, nie zmylilo :) To ta Y-ka na Great Russell St przy Tottenham Court Road. Na razie to wolontariat i tylko dwie godziny w tygodniu. Zawsze cos na dobry poczatek. W zamian daja membership i mozliwosc zrobienia jednego kursu w roku za free. Maja tez opcje przyprowadzenia w piatek znajomego, ktory nie jest czlonkiem tak wiec moze kiedys jakbys miala ochote to zapraszam na trening. Moge Ci robic za timer do Tabaty, obiecuje, ze nie bede oszukiwac :)

Bardzo fajna opcja, moja kolezanka robila u nich kurs a pozniej pracowala na podobnej zasadzie. Od czegos trzeba zaczac
Bylam tam raz, fajna silownia, wielkosc robi wrazenie nadal macie korty tenisowe? Oj jak bym chciala, zeby u nas sie dalo pograc w tenisa.

Bardzo kuszaca propozycja dzieki, moze uda nam sie ktoregos razu umowic.