Milka-dziennik dietetyczny i treningowy

a...stad u Ciebie to rozkminianie coś Ty tam liczyła?-P

Sumowałam ze wszystkich produktów btw i kcal i potem przeliczałam tą ilość z suchej masy ciasta, na już upieczony chleb, tak, żebym wiedziała ile mam btw w 100g upieczonego chleba :D

Ostatnio czytam sporo o rozkładach btw, ale najczęściej pojawia się temat redukcji, a ja nie chciałam się redukować. W zasadzie takie gabaryty jakie mam mi pasują, jedynie jędrności mi brakuje no i ten tyłek w drugim rzędzie. Teraz wyczytałam, że białko liczy się na kg masy ciała, ale tej beztłuszczowej, więc znowu mam mętlik w głowie. Ogólnie to jak zjadam te ok. 1900 kcal to czuję się ok, nie przejedzona, ani niedojedzona, ale jak to się ma do moich ćwiczeń, które aktualnie wykonuję to nie wiem. Ostatnio nawet biust jakoś tak lepiej wygląda, nie wiem może to od diety, ale no nie chciałabym żeby się zmniejszał bo to mi przy moich nastrojach depresyjnych nie pomoże.
Dodam, że w nerwicę wpadłam jak miałam 19 lat, potem doszła depresja, a jak miałam 21 lat to już zamierzałam ćwiczyć na siłowni. Szok, że trafiłam tam dopiero 4 lata później, nie mogę teraz tego zaprzepaścić.




Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-20 15:53:21

Najlepiej będzie jak będziesz obserwować swoje ciało i się go uczyć. Jeśli na obecnej kaloryczności chudniesz dołóż 200 kcal, za dwa tygodnie zobaczysz co się z ciałem dzieje jeśli wszystko ok to znowu dokładka

Ok dziękuję:D Myślę, że muszę sobie dobić tego białka jednak i trochę węgli, żeby 2000 kcal mi przekroczyło.Dzisiaj byłam po pracy na siłowni, ale niestety trafiłam w kiepski czas, instruktor był tylko godzinę, pomagał jeszcze jakiejś nowej dziewczynie, było mnóstwo ludzi.
Ostatecznie trafiłam na suwnicę i zrobiłam wyciskanie nóg 3 serie po 15 powtórzeń, potem przywodzenie i odwodzenie razem z pośladkami na ginekologu po 3 serie, do tego pompki (uczyłam się tak naprawdę) 3 serie i plank z wymachami rąk do przodu i w boki. Tyle udało mi się zrobić, ale i tak zmachałam się co niemiara. Mam bardzo słabe ciało.
W środę idę na fitness tak zapoznawczo, żeby poprawić jeszcze kondycję w międzyczasie, ale nie planuję tego kontynuować, bo wolę pracować sama. Potem znowu wieczorem w czwartek siłownia i znowu nauka podstaw z instruktorem. Może w niedzielę jak dobrze pójdzie wybiorę się na basen. Te początki są dla mnie wyczerpujące, a dodatkowo sporo jeszcze mam dość intensywnych spacerów po mieście, więc chyba będę potrzebowała więcej jedzenia. Niestety obsesyjnie sprawdzam swoje nogi, czy ich stan się nie pogarsza, ale nie chcę się poddawać..


Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-21 23:57:24

Od kilku dni znowu zauważyłam problemy z brzuchem - jest sporo wzdęty. Uczucia ciężkości, czy innych tego typu rzeczy nie mam, tylko sam brzuch wizualnie kiepsko się prezentuje. Do tego znowu powracają zaparcia. Podejrzewałam miód, ewentualnie mozarellę, choć to drugie jakoś raczej mało prawdopodobne. Może za dużo węglowodanów...








Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-24 01:06:38

Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-24 01:07:12

Mozarella raczej nie, miód też nie powinien. Nabiał, pieczywo w pierwszej kolejności, może to być też pierwsza reakcja na zwiększoną ilość ww, która za parę dni przejdzie tylko organizm musi się przyzwyczaić. Śledź w oleju może być kolejnym podejrzanym. Albo przed okresem jesteś

Jestem przed okresem to prawda więc zobaczę jak sytuacja będzie wyglądać po. Twaróg na śniadanie jak do tej pory nigdy nie powodował u mnie sensacji wręcz przeciwnie brzuch do obiadu miałam całkiem płaski. Śledzie robię sama to znaczy świeże płaty solone zalewam woda z octem i trochę tylko oleju z cebulą. Jem zawsze odsączone z zalewy i bez cebuli i dotąd też było wszystko ok.Może to w ogóle nie powinno podchodzić pod kategorie śledź w oleju? W sumie ta ilość wegli nie zwiększyła się aż tak drastycznie.

Byłam dzisiaj na siłowni, czasowo staram się zgrać z dyżurem trenera, więc trafiłam na sam koniec, ćwiczyłam godzinę bez rozgrzewki. Udało mi się zrobić ściąganie drążka wyciąg górnego do klatki i karku 3x12, rozpiętki na ławce leżąc 3x12 i wykopy nóg z linką wyciągu dolnego. Cały czas uczę się techniki i jeszcze rozciąganie. Kolejny raz idę we wtorek z samego rana, będę mieć więcej czasu i przestrzeni więc raczej już ogarnę coś bardziej konkretnego, ustalę plan działania dla siebie.

Ostatnio dużo czytam na temat diety i sylwetek, ale nie za bardzo mogę odnaleźć odpowiedź na to co mnie nurtuje. Od czego zależy tak naprawdę kształtowanie sylwetki według swoich preferencji? Przykładowo jeśli chciałabym bardziej podkreślić wizualnie dolne partie tj. pośladki i nogi, a górę zostawić taką jaką jest teraz, jedynie wzmocnić siłę mięśni to jak to zrobić? Prościej ujmując - czy da się zrobić sam dół bez góry -ładne pośladki i nogi, ale chude ręce i plecy? Jak się ma do tego dieta i układanie treningu, czy trzeba skupiać się bardziej na dolnych partiach, ćwiczyć je częściej i na większych obciążeniach, a górę tylko delikatnie, żeby jej nie zaniedbać? Jak układa się dietę w tym przypadku? Ja bym osobiście wolała u siebie robić coś bardziej z dołem i to nawet nie tyle co masować a bardziej rzeźbić, to tak na początek.



Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-25 00:27:44

Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-25 00:35:19

Hm...jakby Ci to dyplomatycznie opisac...dieta i trening ze soba koreluja. Zadne z nich nie ma priorytetu w Twoim wypadku. Da sie ksztaltowac sylwetke w ten sposob tylko po co dorabiac sie dysproporcji? Uwierz, ze procès budowania miesni to dlugi i mozolny proces, zwlaszcza u kobiet i zwlaszcza gornych partii.

Czytam miedzy wierszami....boje sie, ze mi bicek i barki urosna? Zeby to bylo takie proste to bym z silki nie wychodzila. Chude rece i plecy z ladnym dolem to karykatura bedzie.