Wolny dzień od siłowni bardzo się przydał. Mikrourazy po wczorajszym treningu są odczuwalne w relatywnie dużym stopniu ( szczególnie naramienne ) nie trenowane intensywnie przez jakiś czas na wzgląd lekkiej kontuzji o której wspomniałem wcześniej. Zmieniając temat, dziś robiliśmy pomiary z podopieczną i okazuje się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, obwody się zmniejszają. Jestem z niej dumny, bo daje z siebie wszystko, bardzo cenie tą cechę u ludzi. Mniej, narzekania, więcej pracy zawsze się opłaci.
Dieta 06.09.2016
Posiłek 1: Jogurt naturalny 120g, banan 90g, whey 30g, owsiane 60g,
wiórki kokosowe 15g, jagody 80g
Posiłek 2: Kurczak 120g, pieczywo żytnie 180g, masło 15g, warzywa ( sałata, pomidor, papryka )
Posiłek 3: Wieprzowina ( schab ) 120g, Ryż Paraboiled 150g, fasolka zielona 120g, olej kokosowy 5g
Posiłek 4: Kurczak 100g, makaron pełne ziarno 100g, awokado 100g, olej kokosowy 10g
Posiłek 5: Jaja kurze 180g, ziemniaki 250g, oliwa z oliwek 15g, ogórki, jogurt naturalny 80g
Dodatkowe suplementacja: Witamina D3+K2, Omega-3, Witamina C.
Podsumowanie: 3 552,5 kcal B:186,1g W:433,8g T:119,6g
Dziś lekki regres węgli, przy jednoczesnym podniesieniu tłuszczy (dosyć wysoko) dziś wypadło.
Generalnie fat trzymam w granicach 25-30%. Czuje się dobrze póty co, powolutku do celu.
Wrzucam kilka fotek.