[BLOG] ROAD TO THE SUCCESS. (dudee)

Mam nadzieję, że Wam dziś minął dobrze dzień.

Dziś niestety jakość mojego snu była dosyć kiepska, budziłem się w nocy, aczkolwiek mimo wszystko starałem dam z siebie wszystko na treningu, chociaż momentami czułem brak energii. Jeden trening musi być gorszy aby drugi mógł być lepszy, tak sobie mówię. Podstawa to pozytywne nastawienie.

Workout.

Plecy/Biceps/Triceps
1. Podciąganie na drążku z obciążeniem 6-8x5
2. Wiosłowanie sztangielką jednorącz 8-10x4
3. Lat pulldown SS DB back fly 10 | 15x3-4

1. Standing DB curls SS French DB press 10 | 10x4 ( negatywy 2-3s)
2. Preacher DB curl SS Triceps pushdown 10 | 10x3

Moim głównym celem tego okresu budowania masy mięśniowej są ramiona oraz nogi to moja pięta achillesa, nie ukrywam.
Wiele muszę się napocić aby cokolwiek ruszyło, wiele już metod przerobiłem. Tym razem zamierzam sięgnąć po cięższą artylerię (3 razy w tygodniu )




Zmieniony przez - dudee w dniu 2016-09-07 20:25:46

Cześć

Nie widać na fotce nóg ale ramiona nie są złe ale jak to mówią łapy zawsze mogą być większe

Czytaliście kiedyś swoje pierwsze posty na forum? dziś sobie trochę poprzeglądałem i śmiałem się w głos z pseudo rad . Jutro założenie jest takie aby coś nagrać na siłowni. Niestety mój tripod się popsuł, a co za tym idzie? kolejny wydatek. Posiłki przygotowane już na jutro, jeszcze kolacja została. Ostatnio jakieś problemy ze spaniem u mnie wystąpiły, chyba za dużo myśli.

Dieta

Posiłek 1: Jogurt naturalny 120g, banan 120g, whey 30g, owsiane 70g, kiwi 80g, borówki 80g, migdały 15g
Posiłek 2: Kurczak 120g, pieczywo żytnie 180g, masło 15g, warzywa
Posiłek 3: Wieprzowina (schab), ryż basmati 150g, olej kokosowy 10g, warzywa
Posiłek 4: Kurczak 100g, awokado 120g, makaron durum 110g, masło klarowane 10g
Posiłek 5: Halibut 100g, bataty 250g, oliwa z oliwek 20g

Dodatkowa suplementacja: Witamina C, D3+K2, Omega-3

Podsumowanie: 3 514,9kcal B:186,1g W:446,8g T:109,4 g

Dołączam kilka zdjęć. Czas budować czystą masę mięśniową.

@Rion - Z nóg nie jestem zbytnio zadowolony, ale wstawię ich zdjęcie innym razem.







Zmieniony przez - dudee w dniu 2016-09-08 21:10:48

Często tak jest...zawsze gdzieś musi być pięta Achillesowa. Gdzieś dorwałam fajnie zdanie, nie pamiętam jak brzmiało w oryginale, natomiast sens był taki, że to nasze niedociągnięcia ,"pięty Achillesowe" pchają nas do przodu, dają nowy zastrzyk do działania, mamy w sobie więcej motywacji

Micha na wypasie Długo jesteś na takiej kaloryczności ?

Zrób z pięty achillesowej swój atut Ja tak miałem z barkami i w sumie tylko dzięki temu wypróbowałem dużą ilośc metod, ćwiczeń i zebrałem doświadczenie. A uwierz, że kiedy rozbudujesz swoją najsłabszą partię to z resztą ciała nie bedzie żadnych problemów.

siemanko, widzę, że zeszła się elita forumowa sylwetka dobra pod jakościową masę, bez łapania smalcu, powoli do przodu i za jakiś czas pochwalisz się progressem

dudee

[Budowa sylwetki to nie jest print, tylko maraton

100% racji, zwłaszcza ćwicząc naturalnie trzeba to po prostu lubić

z supli tylko witaminy? żadnych przedtreningówek/kreatyn?

powodzenia!

@Aga - Wartościowe zdanie, daje do myślenia. Dokładnie tak jest, to dzięki tym słabym punktom jesteśmy w stanie wznieść się ponad nasze możliwości i dawać z siebie jeszcze więcej. Taką kaloryczność, czyli 3500-3600 trzymam od około dwóch miesięcy, waga ciała za bardzo nie drży, ale to nie ona jest najważniejsza, dostrzegam za to małe zmiany w kompozycji sylwetki.

@Ronie Dokładnie. To jest moim celem i zamierzam to osiągnąć, wszystko polega na starej szkole, metodą prób i błędów. Każdy organizm inaczej reaguje na dane metody treningowe, generalnie uważam, że jestem na dobrej drodze. Rosną, ale powoli. Mam czas.

@ASNF kreatyna jest jako stała suplementacja, stronę temu pisałem ( widać zaległości ) a tak poważnie to z przedtreningówe zrezygnowałem jakiś czas temu, bardzo dużej ilość próbowałem, w pewnym momencie się trochę gorzej zacząłem po nich czuć, poszedłem do lekarza który radził mi je odłożyć ( nie koniecznie na stałe ) ale na jakiś czas, po czym się odzwyczaiłem i doszedłem do konluzji, że nie potrzebuję już ich.


Zmieniony przez - dudee w dniu 2016-09-08 22:02:27

faktycznie, umknęło mi ja znowu jestem z tych opornych na przedtreningówki, podwójne czy potrójne dawki nie robią na mnie wrażenia i muszę obejść się smakiem


Zmieniony przez - ASNF w dniu 2016-09-08 22:13:07

Ja też tak miałem, aczkolwiek jak już zwiększałem dawki ponad normę to mój organizm głupiał. Szkoda pieniędzy w takim razie, stwierdziłem.

Dzięki wszystkim za to, że tu jesteście.