[BLOG] ROAD TO THE SUCCESS. (dudee)

No od czasu do czasu niestety życie weryfikuje trzymanie michy ale powrót szybo naprawi sytuację

Dokładnie.
Czasem należy podchodzić do tego z większym dystansem.

Do wszystkiego trzeba mieć zdrowe podejście nawet do treningów i diety w końcu życie to nie tylko miska i siłka

Dokładnie Rion.
Zdroworozsądkowe podejście ma duży wpływ na jakość życia.

Dziś trening był o dziwo mało intensywny, jakoś nie czułem się zbyt dobrze fizycznie.
No cóż, tak czasem bywa - ważne, że zdarza to się sporadycznie zatem przejdźmy do rozpiski żywieniowej.

Dieta 20.02.2017
Posiłek 1: owsiane 60g, jogurt naturalny 120g, whey 30g, kiwi 60g, banan 80g, migdały 15g
Po treningu: carbo 50g, whey 30g
Posiłek 2: jaja kurze 150g, ziemniaki 300g, oliwa z oliwek 15g, pomarańcza 150g, truskawki 200g, warzywa
Posiłek 3: schab wieprzowy 120g, ryż paraboiled150g, warzywa, olej kokosowy 10g
Posiłek 4: kurczak 100g, makaron durum 110g, olej kokosowy 5g, warzywa
Posiłek 5: halibut 110g, bataty 300g, oliwa z oliwek 20g, warzywa

Podsumowanie: 3 607,0 kcal B;197,0g W:462,4g T:107,6g
Dodatkowa suplementacja: wit.c, zen, d3+k2

Mała humorystyczna anegdota na koniec: na wyjeździe skusiłem się na pizze z serowymi rogami (zjadłem prawie całą - tak smakowała) co prawda bardzo rzadko jem fast foody, ale to był ten czas, po czym chodziłem ospały cały dzień i prawie zasnąłem na stojąco. Wyraźnie nadmiar tryptofanu się uaktywnił i mój organizm za bardzo się wyluzował






Zmieniony przez - dudee w dniu 2017-02-20 21:28:59

też taką pizze bym oj**ał.

Dobra pizza nie jest zła nawet na mieście od czasu do czasu wpadnie choć nie wiadomo do końca co w niej siedzi nie można dać się zwariować

Musisz cześciej jesć te pizze to organizm się przyzwyczai

Raz w tygodniu można bez problemu zjeść, nawet na redukcji (chyba, że jesteś mocno otyły).

Niestety jestem zmuszony zmniejszyć intensywność treningów bynajmniej na jakiś czas. Ilekroć wyniki siłowe, ogólne zdolności wysiłkowe szybują w górę to zaczynam źle się czuć fizjologicznie i jest to odczuwalne nawet w ciągu dnia. Ostatecznie nie mogę robić dużego progresu ponieważ jestem zmuszony zwolnić. Jestem dietetykiem, nie lekarzem wobec tego w/w objawy wydały mi się dość dziwne, a więc postanowiłem udać się do kilku lekarzy, bo nie wiem co może być przyczyną. Zrobiłem zatem prywatnie po kilka razy różnej maści badania pod kątem kardiologicznym, neurologicznym, rtg płuc, spirometrie, rtg odcinka szyjnego i.t.d. Wyniki wyszły naprawdę świetnie bowiem stwierdzono, że jestem zdrów jak ryba. Najpewniej zrobię jeszcze profilaktycznie rezonans kręgosłupa (odcinek piersiowy) aczkolwiek kilku lekarzy stwierdziło, że duży wysiłek fizyczny po prostu mi nie służy, gdyż nie wiele mi trzeba aby przeforsować układ nerwowy. Dobrych kilka lat temu autentycznie się przetrenowałem i od tamtej pory miewam właśnie złe samopoczucie po zwiększeniu znacznie intensywności na treningach, bardzo możliwe, że ma to ze sobą jakieś powiązanie (też była o tym mowa). Wiecie ciężary swoją drogą to nie jest najważniejsze, ale kocham ćwiczyć i dawać z siebie wszystko, a to stanowczo przeszkadza w rozwoju ogólnie pojętej formy sportowej i przysparza wiele dyskomfortu zatem ten tydzień będzie mega luźny, a potem się pomyśli.

Wypiska z wczoraj, dziś dzień wolny.

Trening 23.02.2017
1. Seated lat pulldown 10x5
2. DB row 10x5
3. Cable pullover (jedną ręką, siedząc) 15x4
4. Seated DB curls SS barbell curls seated - miazga 10 | 10x3
5. Młotki 10x5


Zmieniony przez - dudee w dniu 2017-02-24 22:35:09

Dobrze, że wiesz na co sobie możesz pozwolić choć chwilowo może się to okazać to ograniczeniem to wiesz, że lepiej małymi kroczkami do przodu.
Ale przynajmniej masz pewność, że jesteś zdrowy.

Być może potrzebujesz zmiany metod i schematu treningowego. A jakim planem aktualnie lecisz ? Maksujesz w głównych bojach czy raczej trzymasz zapas ?