(56kg przy 164 cm). Ćwiczyłam głównie na maszynach plus przysiady i wykroki z obciążeniem. Jadłam głównie warzywa i ryż (dieta ok 1300 kcal). Miałam zakwasy i bardzo 'urosły' mi uda- wyczytałam, że to opuchnięcie mięsni, tyle że do tej pory to nie minęło... Zamiast schudnąć zrobiłam się większa, poza piersiami, które nie tyle co się zmniejszyły, a bardzo spadły w dół. Mega się zdemotywowałam, bo zamiast jakichkolwiek pozytywnych efektów dostałam jeszcze większe uda, zwisające piersi i ogólnie mam wrażenie, że stałam się bardziej pulchna. Jeśli to ma jakieś znaczenie, to biorę tabletki anty. Mam problem równiez z dietą, chcialam spróbować tą zgodną z grupą krwi-B. Wyzcytałam, że powinnam jeść dużo białka z mięsa i brak tego, powoduje tycie. Czy jeśli kupię białko odzwierzęce (z serwatki- mleko) to będzie ok? Macie jakieś rady? Jak powinnam ćwiczyć? I co jeśc, a czego nie? Czy negatywne efekty ćwiczeń na siłowni miały swoją przyczynę w złej diecie? Myślę, że te 1300 kcal było odpowiednim zapotrzebowaniem jeśli byłam na redukcji + aktywnośc fizyczna.
Zmieniony przez - AnonHead w dniu 2016-05-25 14:05:56