A jaka waga na tych zdjeciach z fejsa aktualnych?
A jaka waga na tych zdjeciach z fejsa aktualnych?
Jakby co to w moim dzienniku popiszemy, nie będziemy tu korniczkowi spamować
Zmieniony przez - rkarpinski w dniu 2016-04-20 14:02:57
Doświadczenia wszystkich kulturystów są podobne
Ludzie się na nich gapią, wytykają palcami
Są jak wybryki natury ale nie mają cyrkowego namiotu aby się w nim skryć.
Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]
Ale zdjęcia to jedno, codziennie takie cuda na wyciągnięcie ręki i nic, a nic nie móc, to jest bieda.
Ale racja. Rurki poszły w kilka minut, aż nie wystarczyło dla wszystkich i jeszcze robiłam dla gości ryż z jabłkami zapiekany.
Dzisiejszy dzień był ciężki. Niech się skończy ten tydzień i będzie cudownie! Chyba źle spałam, bo cały czas mnie boli kark po lewej stronie;<
Zaczynając od diety... Spełniłam swoje ostatnie pragnienie i były udka z pomidorkami koktajlowymi. Mniam! Te pomidorki tak się lekko spiekły, że w buzi poezja. Bardzo mi smakowały.
Wpadł krem z dyni... Tak nie do końca znałam kcal i makro, ale wyszukałam w internecie, coś, co by pasowało. Uczyłam się na uczelni i byłam mega głodna, chociaż zjadłam śniadanie dość obfite i tak jakoś wpadło... Ale nic specjalnego ;/
Kurczak ze szpinakiem też wyszedł bardzo dobry ;) Jutro będzie w odsłonie zapiekanki, bo nie wystarczyło mi dużych kawałków.. Chociaż chyba mi bardziej pasowały te udka z pomidorami.
Na trening poszłam o godzinie 17. I już byłam niedaleko siłowni, gdy przypomniałam sobie, że nie zabrałam portfela. I wpadło spacerowe cardio. Bo wraz z portfelem nie wzięłam też karty miejskiej/legitymacji. Za zapominanie się płaci...
To poszłam na 20 wraz z Kubą. I popełniłam duży grzech, chyba... W sensie nie wiem. Trener oceni. Bo stanowisko z przysiadami było zajęte i zapowiadało się na jeszcze długo to po 10 minutach czekania postanowiłam zacząć robić górę, czyli ręce. Zaczęło się od barków, bicepsów i tricepsów. Ale ogólnie to nawet dobrze, bo jak byłam w połowie bicepsów (ostatnie ćwiczenie) to dopiero zwolniły się przysiady. A tak bym czekała prawie pół godziny. Tylko nie wiem, czy mogę sobie pozwolić na taką dobrowolność.. Ale to była sytuacja wyjątkowa.
Zastosowałam się do zaleceń ;) A przynajmniej próbowałam. Barki weszły mocno. Jak później się rozciągałam to trochę pooglądałam się w lustrze i nawet coś się pojawia na kształt barków! Ostatnimi czasy stwierdziłam, że takie zarysowane barki są bardzo ładne, więc duża motywacja do działania ;).
Kuba zauważył, że trochę za daleko miałam ręce przy bicepsach i poprawił. Bolą jeszcze bardziej niż wcześniej... ;< Ale może doczekam się kiedyś pokaźnego bica ;D
Przysiady... Pierwsza seria poszła strasznie, bo wziął mnie straszny skurcz w stopie i przy 8 powtórzeniu nie dałam rady. Trochę poprostowałam nogę i na chwilę przeszło, jednak później znowu dawało znać ;/ Ale wtedy już się nie poddawałam i do końca. Zastosowałam się do porad i tu też tyłek o wiele mocniej boli niż ostatnio. Chyba poprawna technika czyni cuda ;) Ale te ostatnie powtórzenia w seriach.. Szły mocno ciężko, na granicy tak prawie.
W wyciskaniu czuję klatkę, więc chyba tak ma być ;)
Martwy ciąg... Przy ustawianiu moich wieżyczek, to ja normalnie dźwigam ciężary ;D 100kg ustawić, potem 100kg posprzątać... Dołożenie do wieżyczki pomogło. Biodra szły bardziej do tyłu i też tyłek niżej. Ud nie czułam, ale za to tyłek i plecy.
Jedyny plus tej dzisiejszej zmiany kolejności ćwiczeń, że po martwym ciągu, jak położyłam się na materac, żeby zacząć się rozciągać... tak nie miałam siły wstać ;P
Już wymyśliłam wyprawę na weekend, żeby w końcu zrobić porządne cardio. Mam nadzieję, że pogoda dopisze.
Dobranoc ;)
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-04-21 00:20:55
Zdradliwe jest to Słońce.. Niby świeci, ale tu tak wieje, że temperatura jest zbyt niska, jak na wiosnę...
Ale od jutra, jak będzie weekend, mogłoby trochę przygrzać ;)
Porady na ćwiczenia chyba się przydały, bo dziś czuję o wiele mocniej mięśnie niż we wtorek... A ciężary nie zmienione i doszło tylko kilka powtórzeń więcej. Zobaczymy, co za ogień będzie jutro ;>
Dieta dzisiaj nic specjalnego.. Byleby się makro zgadzało. Jutro o 7:30 czeka kolokwium z jednego z najważniejszych przedmiotów w tym semestrze, więc nos w książkach i tyle.
Z przestępstw dietowych nie udało mi się zjeść tyle ziemniaków, ile miałam w planach ;< Ale może przy intensywnej nauce zgłodnieję i je zjem ;) Ale zostało mniej więcej 100g to chyba tak źle nie będzie...
Kolorowych snów wszystkim!
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-04-21 23:21:52
Doświadczenia wszystkich kulturystów są podobne
Ludzie się na nich gapią, wytykają palcami
Są jak wybryki natury ale nie mają cyrkowego namiotu aby się w nim skryć.
Ale był dzisiaj męczący dzień. Masakra... Wstałam 6:20 po dobrych 3,5h snu. Poszłam na kolokwium... Chciałam napisać na maksa, ale w ostatnim zadaniu pomyliłam pojęcia i maksa nie będzie. A dobre napisanie 2 kolokwiów mogłoby zwolnić z egzaminu. Zobaczymy, ale chyba zbyt się nie łudzę, że udało się to ekstra napisać ;<
Jak wróciłam to pospałam godzinkę i obudził mnie telefon. Zaczęłam sprzątać, bo w mieszkaniu... No cóż, nie widać, żeby mieszkała tu jakakolwiek Pani domu ;P
Na szczęście wieczór okazał się łaskawszy i wpadły partyjki 7 cudów świata ;)
Pod względem diety dziś dzień również kosmiczny :P Chyba ze zmęczenia potraciłam głowę. Miałam plan zrobić sobie szybką zupę pomidorową, czyli po prostu wrzucić pomidory z puszki, trochę wody i makaron. Jakoś naszła mnie ochota na zupę, a nie miałam pomysłu, co na przed treningiem. Otworzyłam jedną puszkę.. a tu psikus. Ciecierzyca. Nie popatrzyłam na opakowanie. Otworzyłam drugą puszkę, czerwoną tym razem i kolejny psikus... Fasola czerwona. To się zdenerwowałam i zaczęłam szukać pomidorów i nie było. Zużyłam do ostatniego spaghetti.
Dlatego wpadły naleśniki. Przed treningiem na słono z kurczakiem, a po treningu na słodko z bananem i posypany białkiem. Nie sądziłam, że będzie to takie dobre ;)
Jako, że już otworzyłam te puszki no to chciałam coś z nich zrobić. Poszperałam w internecie i znalazłam! Przepis na brownie z fasoli. No to postanowiłam zrobić. Wszystko ładnie pięknie szło, masa na ciasto wyglądała super. Nie doczytałam, że proszku do pieczenia miała być łyżeczka, a nie łyżka... I tyle było z ciasta. Jak posmakowałam na surowo to aż piekło, więc wylądowało w śmietniku.
Została mi jeszcze otworzona ciecierzyca. I z niej się udało! Roztopiłam masło, wsypałam papryki, pomieszałam. Do piekarnika i wyszła super przekąska do gry. Zapomniałam tylko zrobić zdjęcie ;< Ale poza tym to było naprawdę fajne.
Trening też dziś nie wyszedł jak powinien. Jakiś pechowy dzień. Po pierwszej serii przysiadów zaczęło mnie boleć strasznie taki jeden punkt na udzie (boli do tej pory). W prawej nodze tak wysoko po prawej stronie. Jakbym sobie czymś obiła czy cokolwiek... Ale siniaka nie ma ani nic. Nie wiem co to.
Przy ćwiczeniu na tricepsy przy ostatniej serii myślałam, że mi nadgarstek wysiądzie.. Tak jakoś dziwnie mnie bolał. Ale chwilę nim poruszałam i wrócił do sił.
A później przeskoczyło mi coś w kolanie. Ale szybko wróciło do normy (na szczęście!)
A sił dziś nie miałam ani za grosz. Szło tak topornie... Chyba moje ciało zbuntowało się przeciwko mnie szalonym tygodniem. Ale obiecałam mu, że przez cały weekend będzie odpoczynek. Spacerek, poczytam może coś ciekawego, jak coś porobię naukowo/pracowego to to, co mi sprawia przyjemność... I sen! Odpowiednia dawka snu. I powinno być dobrze...
Dlatego dzisiaj już dobranoc i kolorowych snów!
P.S.
Trenerze... Przy siedzeniu wczoraj nad zadaniami i czytając o 3h jeździe na motorze... To było tak trochę znęcanie się nad podopieczną ;P Fascynatką motoryzacji nie jestem, ale chyba już brałabym wszystko, co ma coś wspólnego z relaksem/rozrywką niż ta nauka... ;)
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-04-23 01:16:59
rkarpinskiPogoda super, nie ma co narzekać Ja dzisiaj w ramach cardio spędziłem 3h na motocyklu
w ramach cardio powiadasz, to ide pojezdzić troche autem
NAJCZĘŚCIEJ POLECANE SUPLE !!!
http://www.sfd.pl/***NAJCZĘŚCIEJ_POLECANE_w_OiS***-t963318.html
NIE WIESZ JAKI CYKL SOBIE UŁOŻYĆ? ZAJRZYJ
-http://www.sfd.pl/***Gotowe_zestawy_ze_znanych_produktów_sklepu_SFD***-t793565.html
DT MrGrubas Gruby Grubas
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- ...
- 41