A praca faktycznie nieźle się wpasowuje w plan działania, 8h na nogach chodzenia/stania, noszenia 30-kilogramowych paczek i często przerzucania kilkuset kilogramowych palet z towarem
...
Napisał(a)
monkey22 Dam z siebie wszystko żeby wykorzystać tą szansę w 100%. Nawet nie wiecie jaką dla mnie motywacją jest to, że przychodzicie tutaj, obserwujecie mnie, komentujecie i także to, że mam nad sobą osobę, która nade mną czuwa! Dzięki, że jesteście
A praca faktycznie nieźle się wpasowuje w plan działania, 8h na nogach chodzenia/stania, noszenia 30-kilogramowych paczek i często przerzucania kilkuset kilogramowych palet z towarem
A praca faktycznie nieźle się wpasowuje w plan działania, 8h na nogach chodzenia/stania, noszenia 30-kilogramowych paczek i często przerzucania kilkuset kilogramowych palet z towarem
...
Napisał(a)
Dzień 3 - 09.04.2016
Sobota... Dzisiejszy dzień był ciężki pod każdym względem :D Wczoraj padłem i zasnąłem o 23 i spałem do ok. 10 przez co czułem się tragicznie rozbity Po większej chwili doszedłem do siebie i czułem się w pełni sił, to świetnie bo zbliżał się czas treningu
Trening minął, wróciłem do domu i zmęczenie znowu dało o sobie znać, mecz Lecha oglądałem jednym okiem. Po meczu trochę mi przeszło, ale jak skończę pisać dziennik idę spać, bo czuję, że to już czas
Dzisiaj góra.
Orbitrek 10min + rozgrzewka i:
1. Ściąganie do klatki wąsko neutralnie osobnymi uchwytami
2. Wyciskanie sztangi leżąc na ławce skośnej
3. Wiosłowanie sztangą leżąc na ławce płaskiej ustawionej na stepach
4. Rozpiętki ławka skośna
5. Przyciąganie do brzucha wyciągu dolnego szeroko podchwytem
6. Wyciskanie hantli leżąc na ławce płaskiej
7. Unoszenie na bok linki z dołu
8. Wyciskanie siedząc na suwnicy Smitha
9. Face pull
10. Unoszenie nóg w zwisie
+ 40min cardio
Komentarz:
Trening był ciężki sam w sobie, a dodatkowego skupienia wymagało ode mnie wykonywanie rozpiętek, których sam zbyt często nie robiłem i do tego były dla mnie 2 ćwiczenia kompletnie nowe: face pull i unoszenie linki z dołu w bok. Na szczęście trochę znajomości przez ten czas uczęszczania na siłownię udało się utworzyć, dzięki czemu miałem wsparcie przy wykonywaniu tych ćwiczeń
Face pull'e bardzo fajne, dobrze wchodzą, a unoszenie linki w bok, to była dla mnie masakra Najmniejszy ciężar sprawiał mi duży problem pod koniec serii, a barki odmawiały posłuszeństwa.
Tak jak obiecałem, dzisiaj już coś innego niż sam ryż z kurczakiem Jajecznica na śniadanie będzie chyba u mnie najczęstszym gościem - bardzo szybko się ją robi, dobrze wchodzi i nie zamula. Dzisiaj do kurczaka i ryżu zrobiłem fajny sos z samych pomidorów i przypraw, w miarę pikantny. Dzisiaj właśnie miałem ochotę na coś pikantnego i wracając z treningu kupiłem słoiczek papryczek, ale okazało się, że żadna łza czy kropla potu się nie pojawiła, bo papryczki okazały się badziewne
Warzyw w rozpisce nie ujmuję, bo nie są to żadne strąkowe, ani inne, które powinno się wliczać, a musiał bym spędzić na tym pewnie z pół godziny.
Na śniadanie jak wspomniałem jajecznica z cebulą i pieczarkami, a na jeden z kolejnych posiłków łosoś, ziemniaki z koperkiem, kapusta kiszona i te nieostre papryczki
- Do śniadania zestaw witamin
- Po treningu odżywka białkowa
- Po południu do posiłku także zestaw witamin
Lada dzień poleci zamówienie, także sekcja "suplementacja" będzie odmieniona i ładnie rozpisana
Jutro nogi i ręce, więc już wiem, że będzie to dobry dzień
Trzymajcie się i do następnego!
Zmieniony przez - Thokey w dniu 2016-04-10 00:48:40
...
Napisał(a)
Dzień 4 - 10.04.2016
Dzisiejszy wpis nie będzie zbyt owocny Cały dzień znowu rozbity przez późną pobudkę... Chyba jednak trzeba wrócić do starego nawyku i ustawiać budzik, żeby robić trening wcześnie rano. Raz, że fajnie wchodzi tak wcześnie, a dwa, są większy luzy na siłowni, nie trzeba się zastanawiać czy będzie wolne stanowisko czy coś w tym stylu
Nogi i łapy:
10min orbitreka + rozgrzewka
1. Wyciskanie na suwnicy
2. Prostowanie na maszynie
3. Uginanie na maszynie leżąc
4. Wspięcia siedząc
5. Uginanie ze sztangą stojąc
6. Prostowanie z drążkiem prostym
7. Uginanie siedząc z hantlami supinacją
8. Francuz sztangą łamaną leżąc do czoła
+ 40min cardio
Komentarz:
Będzie zwięźle Trening mocny, intensywny, naprawdę daje nieźle w kość. Jest 21:30, a mnie już powoli dopada senność, pomimo późnej pobudki. Plus robienia treningu w okolicach 13-14? Pustki na siłowni, bo każdy myśli o obiedzie
Dzisiejsza rozpiska:
- Do śniadania zestaw witamin
- Po treningu odżywka białkowa
- Po południu do posiłku także zestaw witamin
Mam nadzieję, że we wtorek będę bardziej skory do rozpisywania się :D
...
Napisał(a)
Dzień 5 - 11.04.2016
Poniedziałek, dzień odpoczynku... podobno...
Dzień zaczął się jak co dzień, pobudka, toaleta, pomiary(wszystko idzie w dobrym kierunku ) i standardowe śniadanie. Później uczelnia.
Po zajęciach wróciłem do domu i miałem w planach jechać do pracy, jednak okazało się, że po południu ma przyjechać transport z Leroy'a Merlin'a i dobrze żeby ktoś w domu był No ok, to odpoczywamy :P Niby miał przyjechać między 17 a 19, ale dobre pół godziny jak nie więcej się spóźnił, po czym przyjechał z towarem, ale dobrze, że zamówiony był rozładunek bo przyjechała paleta towaru i paleta kostki brukowej...
Facet się wita i zamiast otwierać windę auta, to zabiera się za otwieranie plandeki - już mi coś śmierdzi. Ojciec pokazuje mu gdzie ma podjechać później paleciakiem, a on nas informuje, że paleciaka nie ma, bo winda ma udźwig do maksimum 500kg, a kostka była na jednej palecie pomimo pustego auta. No to pięknie... Przeszło półtora tony kostki rozładowywać ręcznie Gdyby sam miał to robić, to pewnie dopiero by kończył. Najpierw kostka na taczkę i do wywalenia na ogródek, żeby później jak kierowca odjedzie po ciemku odnosić ją ręcznie i układać na miejscu docelowym - o tym tylko marzyłem na wieczór; a niby nie miało być dzisiaj treningu
Było co nosić, ale co zrobić, nie można obwiniać tylko kierowcy za to, że wysyłają go z takim, a nie innym ładunkiem.
Tutaj dosłownie ułamek z tego co było na ogródku :P
Wypiska posiłków jak przez kalkę, wiem ale nie przeszkadza mi to, kurczak w kostkach mega wygodny do ryżu, a urozmaicenie to sosy i różnego rodzaju warzywa. Dzisiaj za to poszalałem z kolacją - "sałatka" z kaszy jaglanej i warzyw :D
Jutro nowy trening, zobaczymy co tam Marian mi wymyślił :D
Zmieniony przez - Thokey w dniu 2016-04-12 00:22:35
...
Napisał(a)
Przynajmniej cardio wpadło przy kostce
trener, instruktor, zawodnik ifbb
http://www.sfd.pl/Marian__Dziennik_i_porady_dla_Juniorów-t993712.html
...
Napisał(a)
przy tego typu pracach domowych wydatek energetyczny moze byc spory takze niezmarnowany dzien
...
Napisał(a)
Dzień 6 - 12.04.2016
Ta pogoda dobija... Praktycznie cały dzień u mnie pada. Plany na dzisiaj miałem niezłe: najpierw trening, później uczelnia, a na końcu praca, ale jak zwykle coś poszło nie tak Przyznaje się, że sam nawaliłem i nie ogarnąłem jak mam zajęcia dzisiaj przez co z pracy nici, a trening zacząłem jak na mnie późno, bo dopiero po powrocie z uczelni czyli ok 15. Żadnych fajerwerków dzisiaj nie ma, ta pogoda zabija we mnie wszelką ochotę do działania
10min orbitreka + rozgrzewka:
1. Ściąganie do klatki drążek prosty szeroko nachwytem
2. Wyciskanie hantli leżąc ławka skośna
3. Wiosłowanie hantlami leżąc na ławce skośnej
4. Butterfly
5. Prostowanie tułowia ławka rzymska
6. Wyciskanie sztangi leżąc
7. Unoszenie ramion na bok z hantlami
8. Wyciskanie hantli siedząc
9. Spięcia brzucha na wyciągu klęcząc
+40min cardio
Komentarz:
Trening mocny, barki znowu wołały z bólu. To jest mój mankament - mega słabe barki. O ile wyciskanie hantli siedząc jeszcze ładnie wygląda i idzie, tak wznosy ramion na bok z hantlami to katorga tak sama jak z linką. Minimalny ciężar żeby tylko dać radę zrobić wszystkie serie i powtórzenia, ale i tak z dużym trudem. Chyba będę się musiał trochę na nich skupić. Generalnie jestem cienki bolek, ale te barki to przesada Nie wiem czy po prostu sumiennie, normalnie ćwiczyć i "dojdą do siebie" czy właśnie skupić na tych barkach trochę większą uwagę?
Akurat jak przyszedł do robienia brzuch to wszystkie wyciągi były zajęte, więc wykazałem się inwencją twórczą i zrobiłem na przemian po 3 serie brzuszków na ławeczce i spięć brzucha na piłce
Dzisiaj sama wypiska bez fotek, jakoś tak o nich zapomniałem z pośpiechu.
W ogóle ostatnie 2-3 dni przez tak późne pobudki, albo natłok zajęć posiłki mi się poprzesuwały i zawsze wieczorami muszę nadganiać to czego nie zjadłem.
Mogę się pochwalić, że faktycznie dietę trzymam co grama, bez żadnych odstępstw, nawet obiady ze znajomymi na mieście nie robią na mnie większego wrażenia, na szczęście już dawno wyzbyłem się oporu przed wyciąganiem swojej własnej michy przy obcych ludziach w różnych dla nich "dziwnych" miejscach
Jeszcze ta sama co zawsze, czyli:
- Zestaw witamin rano
- Odżywka białkowa po treningu
- Zestaw witamin do posiłku po południu
Teraz czekając na zamówienie, czuje się trochę jak takie dziecko czekające za prezentem na święta - oby Mikołaj szybko przyszedł
...
Napisał(a)
Wiedziałem że jeden dziennik mi umknął
Powodzenia
Powodzenia
Dziennik treningowy - http://www.sfd.pl/[DT]_Ozzy__Get_big_or_die_trying-t1037943.html
I don't miss workouts, i don't miss meals, because this is what i love to do :)
...
Napisał(a)
Całe szczęście, że się odnalazłem
Dzięki, przyda się ;)
Dzięki, przyda się ;)
Poprzedni temat
[Dziennik konkursowy] korniczatko&rkarpinski
Następny temat
całe życie na redukcji - dziennik
Polecane artykuły