[Dziennik konkursowy] korniczatko&rkarpinski

Ja nie mam nic przeciwko takiemu serowi jednak nie wrzucalbym go na stałe do diety.

no na stale na pewno nie ma sensu dokladac nabialu na redukcji tym bardziej dla kobitki ale to trener wyzej bedzie nadzorowal

BPL-G

no na stale na pewno nie ma sensu dokladac nabialu na redukcji tym bardziej dla kobitki ale to trener wyzej bedzie nadzorowal

80 gr twarogu półtłustego na redu 5x w tyg to zły pomysł ?? czy nie ma co się przejmować

sprawa dosc indywiduala, trudno powiedziec

Znowu dobry wieczór...

Siedzieliśmy dzisiaj w pociągu - jest progres!
Z cardio wpadło po schodach na 8 piętro, bo winda odmówiła posłuszeństwa...
Z sukcesów życiowych - dostałam pierwsze zlecenie na analizę marketingową! Ogólnie nic wielkiego, bo stowarzyszenia, ale... bardzo się cieszę :)
Kolejny sukces życiowych - przez cały weekend na stole stała miseczka z cukierkami (michałki!), słone paluszki, czekolad mnóstwo... Kusiło, ale nic nie skubnęłam. Pierwsze starcie przetrzymałam ;D I jeszcze dzisiaj kuszona byłam hot-dogami i piwem i też nic. Poszedł serek wiejski ;D
A teraz czeka mnie nauka Autocada na jutrzejszą wejściówkę. Więc wstawiam dziennik żywieniowy i siadam do skryptu.




Z błędów dietowych dużo nabiału... Będę starać się eliminować. I zabrakło tłuszczy do białka... Dostałam świeżego pstrąga, dzisiaj łowionego, więc pewnie jutro zagości w posiłkach ;)

P.S.
A ostatnie zdjęcie to to czym mnie kusili... A te 5 to pokazanie rodzicom, że takie niby nic, a ma prawie 400kcal.. (Sama też to sobie uświadomiłam..)

Kolorowych snów wszystkim!










Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-04-11 00:30:16

Dobrze sobie radzisz ;P

Z doświadczenia wiem, że im dłużej się opierasz całkowicie słodyczom tym mniej do nich ciągnie ;)
Ja jak nawet po miesiącu-dwóch skusiłem się chocby na jednego batona, to kilka dni nie mogłem przestać podjadac ;P

Więc trzymaj silną wole!

Powodzenia Laska!

no Mochałki w samku przezaj**iste ale trzeba sie pilnować

Coś wiem o Michałkach Pisałem Ci już

Na 3 tygodnie przed pierwszym startem jak mi siadła psychika to w nocy wymknąłem się do auta na parking i jadłem Michałki

hahhahah przed startem , ja mam tak że mnie do słodkiego mało ciągnie i mogą leżeć ale jak spróbuje i poczuje cukier to czyszczę do zera