SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] O pierwszej świni która spojrzała w niebo

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 18131

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 53732
Sevenload92
Jestem :)

Dzień dobry, zapraszam

23 Luty 2016 - 22 dzień redukcji DT
Po wczoraj stwierdzam zgon: prostowników, dwugłowych uda, najszerszych, mięśnia ramiennego, słownie R.I.P.

Dzisiaj było fajnie, dołożyłem 2,5kg w ostatniej serii płaskiej i w regresach. Poręcze szły mi lżej, na gumach zrobiłem trochę bardziej pod klatkę bo przyznam szczerze rzadko kiedy umiem wykonać pompki na poręczach żeby mocniej zaangażować klatkę aniżeli triceps. Potem tył barku no i łydki, ośle wspięcia są zabójcze - świetne ćwiczenie i łydy palą.


Dieta wyszła hmm.. no troszkę mniej węgli a więcej tłuszczy ale tak to spoko, widocznie tak musiało być.

Posiłek 1: laktoza-fruktoza
Posiłek 2: standard
Posiłek 3: to co mi się nawinelo to zjadłem

Moja dieta jak widać, czasem coś ugotuje pokombinuję ale z reguły mi się nie chce. Nie ma pięknej kompozycji na talerzu jak np u faftaqa. Śniadania no jak widać biorę to co łatwo dostępne i smaczne, potreningowy mi smakuje więc póki mogę taki jeść to tak jem chociaż przyznam szczerze że dzisiaj miały wejść lody grycana ale zapomniałem o nich A kolacja no albo coś ugotuję albo tak jak dzisiaj to co się nawinie na widelec to wpada do żołądka.




Ps. Dzisiaj rozpocząłem sezon rowerowy. Można by powiedzieć rozgrzewka. Rower po naprawie sprawił się świetnie, pierwsze endorfiny jak przejechałem 1km - masakra, czułem się jak ryba w wodzie. Niestety musiałem trochę zmienić trasę gdyż ta która zwykle jeżdze nie nadawała się do niczego przez ciemność. Nawet ludzi w kamizelkach odblaskowych nie było widać, pomijając 2 d****i którzy prawie na mnie wjechali w miejscu gdzie świeciła latarnia... No ale teraz rower będzie u mnie coraz częściej, nawet mi nie przeszkadzał ból dwugłowych :)


Ps2. Dziś spotkałem się z nowym ćwiczeniem na siłowni, nie wiem jak je nazwać - chyba saltoprzysiad? Gościu nałożył na sztangę bodajże 140kg żeby was nie okłamać, dumnie z nią wstał, usiadł głęboko z plecami jak banan a następnie przerzucił ją przez głowę Nie chciałem wybuchnąć śmiechem bo to wyglądało groźnie więc powiedziałem mu tylko że są lepsze sposoby na złamanie kręgosłupa

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 53732
24 Luty 2016 - 24 dzień redukcji DnT

Dzień bez treningu, smutny dla mnie bo znowu mi telefon się sp&&&&&. Wyświetlacz kaput - nie polecam nikomu HTC Desire 820 same problemy mam tylko z nim, póki co może nie być zdjęć :( Próbuję załatwić nowy, może SGJ5 albo coś tańszego, zobaczymy.


Posiłek 1: Omlet z nutellą... hehe stay natural
Posiłek 2: Sałatka gyros + kajzerki
Posiłek 3: Resztki z pańskiego stołu


25 Luty 2016 - 25 dzień redukcji DT
To jeden z tych dni kiedy się nie chce, nie ma siły - padał deszcz, potem śnieg było zimno i cimno. Trening na duży minus, zero siły a że nie mam teraz telefonu to też nie mam muzyki i pół treningu słuchałem hitów typu "love me like you do" albo techniawy lat 90.
Jedyny plus że uczyłem 2 dość podatnych na wiedzę osobników martwego ciągu, będą z nich ludzie.




Posiłek 1: fruktoza + laktoza + dla odmiany gluten
Posiłek 2: Lody grycany kubeczek + shake białko
Posiłek 3: Kurczak z makaronem w sosie słodko-kwaśnym + 2 kajzery i buła

Po lodach tak mi spadł cukier że usnąłem na 2 godziny A kajzery z gatunku tych które się chce jeść na sucho, ewentualnie z masłem.
1

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 53732
To jeszcze nie wypiska tylko moje obiekcje

Wkurzyłem się.

Łydki robione we wtorek nie dają mi zrobić normalnych siadów w piątek, w dodatku wczoraj rozciągałem dwugłowe i prawy się jakoś zmęczył najwidoczniej bo dzisiaj ciągnął.
Co jeszcze, rozgrzewka do siadów zajmuje mi ~~30 minut żeby było znośnie i nie było butt winka a potem długie siady itp.
Po czymś takim nie mam siły robić klaty i barków, dzisiaj zrobiłem samą klate i barki i stwierdziłem że jutro pójdę zrobić siady+brzuch.

A chciałem sobie pomóc i wczoraj rolowałem łydki chyba 30 min, fajna ulga ale na krótki czas - no i domsów jednak nie rozbiją.

Od przyszłego tygodnia muszę coś zmienić, przełożę te siady i dodam jakby jeden dzień treningu siłowego ale nie koniecznie dodam bo objętość się nie zmienia tylko rozłożenie w czasie. W związku z tym w przyszłym tygodniu będzie coś takiego:
Pn: 4 partie + dni wysokie węgli (450ww - 3500 kcal)
Wt: 3 partie + dni srednie wegli (350 ww - 3100 kcal)
Śr:2 partie + dni srednie wegli (350 ww - 3100 kcal)
Czw: 4 partie + dni wysokie wegli (450 ww - 3500 kcal)
Pt: 3 partie + dni wysokie wegli (350 ww-3100 kcal)
Sb: bez silowni + dni niskie wegli (250ww-2700 kcal)
Nd:bez silowni + dni niskie wegli (250ww-2700 kcal)

partie = ćwiczenia w domyśle bo plan sie nie zmienia tylko przenoszę łydki z wtorku na piątek a siady+brzuch na środę. Mam nadzieję że po poniedziałku dwójki i lędźwia będą w dyspozycji na środę inaczej będę kombinować.
Jak widać zmienia się troche schemat tygodnia, w związku z tym podziałem średnia kcal tygodniowo też będzie niższa minimalnie z ~~3160 na ~~3100.
Jak to nie pomoże to nie wiem, może spróbuje zmienić plan choć teraz mi się wydaje całkiem w porządku, gdyby nie ten wieczny brak gotowości na nogi.

Także dziś też zamiast 3500 wleci 3100 i jutro tak samo żeby to rozłożyć na pół.

ps.1. zastanawiałem się też żeby kupić sobie buty do podnoszenia ciężarów, ale nigdzie w okolicy nie ma sklepu który by takie posiadał żeby przymierzyć. Wydaje mi się że te moje nike reax 8 są oszukane i na podkładce w stylu deseczki wychodzi mi lepiej. No ale jak bym już miał kupować to wole adidas power perfect niz powerlifty, tylko cena odstrasza. Wiec mozliwe ze poki co podkladki pod piety wroca do gry.


Zmieniony przez - bebolek w dniu 2016-02-26 18:49:11

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
5treningów pod rząd?

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 22605 Napisanych postów 11144 Wiek 47 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 356246
Jak szukasz butów pod ciężary to zerknij na ofertę Mośki - ręcznie robione polskie solidne buty. Opinie mają dobre, a jak nie trafisz z rozmiarem to potrafią w cenie przesłać właściwy. A cena to połowa adidasa.
Uprzedzam, że wygląd strony internetowej odstrasza :: http://www.zpuh1969.sklepna5.pl/
Z tego co kojarzę, sprzedają też przez allegro.

Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 53732
solaros
5treningów pod rząd?


Tak. 5 treningów dzień po dniu
Weekendy mi odpadają więc tak musi być, więcej nie będzie - mniej chyba też nie.
Ale te treningi też nie są mocno wymagające = max 3/4 serie robocze + regressy, tylko że zliczam też serie rozgrzewkowe i tak to wygląda i dłużej zajmuje. Ale w porównaniu do treningów które robiłem na przestrzeni 2 lat to objętość jest dość mała.
Będę starać się z czasem zmniejszyć długość przerw a w konsekwencji upchać może po 1/2 ćwiczenia dodatkowe.

Ale też za bardzo nie mam pomysłu co mogę dodać bo większość ćwiczeń wielostawowych już użyłem pomijając jeszcze jakieś rwanie, wykroki, inną odmianę siadów np. fronty czy podobnie z wiosłem.
Ja też lubię trenować i w sumie mam tak że po każdym treningu myślę już o następnym, wiecznie mi mało.
+ Póki co regeneracja jest okej (8-9h snu), kalorii dość, węglowodanów dość, suplementy w porządku więc nie narzekam na przemęczenie.


Ghorta
Jak szukasz butów pod ciężary to zerknij na ofertę Mośki - ręcznie robione polskie solidne buty. Opinie mają dobre, a jak nie trafisz z rozmiarem to potrafią w cenie przesłać właściwy. A cena to połowa adidasa.
Uprzedzam, że wygląd strony internetowej odstrasza :: http://www.zpuh1969.sklepna5.pl/
Z tego co kojarzę, sprzedają też przez allegro.


Dzięki za link
Strona fakt faktem nie ciekawa ale buty wyglądają w porządku - nawet wygląd podobny do adasiów, ciekawe jak z jakością tworzywa.
Będę musiał się zastanowić, tylko jedynie brakuje mi długości wkładki na tej stronie bo w ciemno to ciężko polecieć.
Pozostaje jeszcze jedna opcja - dokupić podpiętki do butów i też by może dało radę.

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 53732
30 minut rozgrzewki dynamicznej
stretchingu
rollowania

a wszystko to żeby stwierdzić że jedyną poprawę widzę mając 1,5cm deseczkę pod nogami.
zaj**iście!

myślałem że mobilność stawu skokowego jest u mnie na dość dobrym poziomie a to ten głupi element powoduje lekkiego butt winka u mnie.
Po 30 minutach mobilizacji robiłem siady bez butów = ok 105 stopni bez podwijania miednicy,
w butach obecnych = ok 90 stopni bez podwijania miednicy
w butach na desce = dużo poniżej kąta 90 stopni.

Cóż mi zostaje, będę się skupiać nad tą kostką a do póki nie wyeliminuje problemu będzie deseczka. Może zainwestuje w buty z prawdziwego zdarzenia, zobaczę.


a wypiskę za 2 dni będzie wieczorem

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 53732
26/27 Luty 2016 - 26/27 dzień redukcji DT
Wczoraj tak jak już pisałem zrobiłem na treningu tylko wyciskania na skosie dodatnim i wyciskania żołnierskie + trochę się porolowałem. Dziś czuję dobrze górę klatki i o dziwo boczny akton barków.


Posiłek 1: lakto and frukto
Posiłek 2: shake białko + 1l lodów karmelowych
Posiłek 3: kurczak w sosie słodko kwaśnym z warzywami + buła z serem


A dzisiaj zrobiłem trening siadów i brzucha. Poszło całkiem w porządku zaliczone co miałem zaliczyć, przy brzuchu jak zrobiłem allahy to miałem okropne skurcze brzucha :/ W międzyczasie asekurowałem znajomego w WL - niezła bestia szarpnął dziś 195x2 z lekką pomocą, może za parę lat też tyle wycisnę

I wrzucam całościowo za 2 dni trening.


Dieta dziś nie była do końca.
1 Posiłek to było praktycznie to co zwykle, serki + banan
2 Posiłek to był potreningowy standard
Łącznie było ok 1700 kcal - 100b i 35T
Potem na kolacje zjadłem miskę flaczków + łycha tranu i pojechałem na..... pamparam
kebaba xxl z baraniną i serem - w tortilli, praktycznie samo mięso trochę surówek i sosów
+ oczywiście cola... light bo się odchudzam! mam nadzieję że w bilans wszedłem

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 53732
28 Luty 2016 - 28 dzień redukcji DnT

Dzień z serii tych dni kiedy się nic nie chce, nawet jeść mi się nie chciało. Ogółem zjedzone ok ~~2000 kcal w tym omlet z nutellą, potem długo długo nic a potem ryż + kurczak + warzywa + makaron instant czyli ala chińszczyzna i 2 ptasie mleczka + 3 chipsy dosłownie. Okno ok 7h. Byłem w kinie na Deadpoolu, nie wiem co autor miał na myśli ale dziwny film nie poszedłbym na niego drugi raz.

Dziś też niedziela więc były pomiary, nie wiem co o tym sądzić - niby z pasa leci a obwody zostają - waga w miejscu... hmm. Jednym słowem marzenie ale ciężko mi w to uwierzyć, wydaje mi się że wizualnie wszystko stoi w miejscu ale pewnie uwierzę że leci jak już będą mi żebra wychodzić na wierzch a na brzuchu nie będzie co złapać

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 53732
29 Luty 2016 - 29 dzień redukcji DT

29 luty? pochwal się o tym na żydoksiążce!

Z dzisiejszego treningu jestem zadowolony, zaliczyłem 77,5kgx2 bez problemu, dodatkowo 80kgx1 - już niedaleko do rekordu W martwym ciągu też poprawa, chociażby z tego względu że mniej powtórzeń wykonałem przechwytem a więcej nachwytem, ostatnia seria trochę krucha. W dwugłowych też na + jedynie podciąganie w miejscu ale wiadomo po tych dwóch pierwszych ćwiczeniach ciężko coś dodać. Ogólnie słabo mi idzie podciąganie, ale też waga mi nie leci w dół więc nie mam jak dodawać.



Dziś wyjątkowo 4 posiłki, nie mam ostatnio apetytu a w dni HIGH - ciężko mi wbijać te kcal nawet ze śmieciowych źródeł, chodzę przejedzony. Stwierdziłem że treningi będę wykonywać po jakimś tyci tyci posiłeczku ala serek wiejski czy coś tylko po to żeby nie wyrzygać spalacza :)


Posiłek 1: wiejski + banan
Posiłek 2: potreningowy standard
Posiłek 3: jajecznica z szynką, czerwoną cebulą i kukurydzą a do tego buła z masłem czosnkowym i kecurem
Posiłek 4: omlet z dżemem + baton

Cieszę się że smalec się topi a póki co mogę progresować ciężarem, mam nadzieję że ta sytuacja potrwa jak najdłużej.

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Wartość energetyczna „pic na wodę”?

Następny temat

Sporadyczne jedzenie poza oknem - czy wtedy IF ma sens?

WHEY premium