SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] O pierwszej świni która spojrzała w niebo

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 17996

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 53732
grypa mnie rozłożyła na łopatki, wczoraj stestowałem opcję johy 10mg 1h po posiłku i tak czułem dość mocno
dzisiaj na trening w ogóle nie pójdę, goraczka katar


Tłuszcze mi chyba nie służą i nie smakują, zmieniam całkowicie podejście - jeszcze dokończę ten tydzień żeby zobaczyć efekty zmiany i w niedziele trochę wsunę z 600-700 węgli żeby mi było milej
A od poniedziałku chyba przerzucę się na węgle

z 2550 kcal = 250b 50w 150t + ładowanie
na
2600 kcal = 200b 300w 70t + refeed/cheat meal?
chyba tak będzie najlepiej, no w dni wolne dam powiedzmy 150 węgli
czyli w sumie mi wyjdzie 2428 kcal tygodniowo
hmm
może trochę za mało
może dodam troszkę białka, ze 30g
i by było w porządku

i zamiast johy ECA
30E 200C 300A x 2 dziennie
bo joha mi nie pasuje czasowo do obowiązków codziennych

30 dni i zobaczymy

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 53732
I to uczucie gdy sięgasz do swojego pillboxa, przeliczasz skrupulatnie pomarańczowe pastylki
i się okazuje że masz tylko 57 tabletek...

co przy braniu 2x30mg ed starczy tylko na 3 tygodnie bez weekendów albo 14 dni ciągłego :(
i jestem załamany :(


czuje się teraz jak ten talerz, chyba z rozpaczy pojadę rowerem nad wodę

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 53732
Można by rzecz że prowadzę monolog w tym dzienniku :D

Ułożyłem nowy plan na redukcję, można by rzec że zmieniam działania jak Dideek ale staram się słuchać organizmu

a więc jem w tym tygodniu te tłuszcze i naszła mnie refleksja że jednak życie bez glutenu to nie życie.
może to czysty zbieg okoliczności i splot wypadków: grypy, johy i braku węgli
jedyny plus tego braku węgli to brak wzdęć ale też rzadkie wizyty na tronie


treningi w sumie się nie zmienią, na węglach powinienem mieć dużo siły, interwały tabata też powinny iść lepiej, do tego jak pogoda będzie ok to na siłownie pieszo czyli aktywność pozatreningowa
akurat tak się złożyło że praca mi się odroczyła więc mam jeszcze chwilę na kombinowanie

dieta ma wyglądać tak:
białko 200 - stale, jednak 250 to za dużo na mnie, mam problem wbić 200 a co dopiero 250
tłuszcze 70 - nie pamiętam kiedy tak nisko zszedłem z tłuszczami, chyba 2 lata temu ale będę próbować
węgle - tu jest kombinowanie
generalnie założyłem tak:
1 dzień wysoki - 600 węgli = pewnie poniedziałek ale że w niedziele robię ładowanie to chyba w nadchodzącym tyg nie będzie takiego dnia :)
4 dni średnie - 300 węgli = będę starać się więcej wcisnąć przed trening żeby był POWER
2 dni niskie - 150 węgli = czyli takie niezbędne minimum do funkcjonowania, akurat weekend to uczelnia więc i tak nie mam czasu jeść

na razie nie planuję cheatów/ładowań, myślę że ten dzień 600 węgli da mi dobrego kopa

Jeżeli dobrze wyliczyłem to średnio mi wychodzi 2630kcal na dzień czyli +/- tak jak teraz jadłem.

Tak ostatnio Faftaq ciągle piszę o tych węglach że aż sam stwierdziłem że spróbuje - najwyżej się zaleje i nie zdążę do lata.
A tak na serio to jak mam się nauczyć najlepiej jak nie na sobie? Trzeba sprawdzać nowe metody a nie wiecznie będę na low carbie redukować.

Jeszcze 1 punkt zostaje, ECA - bo johę stwierdziłem zostawie ewentualnie na koniec jeżeli będę miał dalszą ochotę redukować (brakuje mi progresji ciężarów), przyznam też że zraziłem się w tym tygodniu do johy ale to akurat wina choroby
jak policzyłem mam ~~60tabs po 15mg
czyli: 30 dni łącznie z dnt (weekendy) po 2 tabs ed
albo 15 dni łącznie z dnt (weekendy) po 4 tabs ed
albo 21 dni bez dnt (weekendy) po 4 tabs ed

w sumie i tak mi tutaj nikt nie doradzi, gadam sam do siebie ale muszę porozkminiać.

ps. posiłek z dziś: łopatka wieprzowa z grilla (nie wiem ile gramów), kapusta kiszona, warzywa na patelnię orientalne, mix sosów i kefir szklonka





Zmieniony przez - bebolek w dniu 2016-05-20 22:38:16

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
moze jakbys zmienil troche podejście do prowadzenia bloga - tj. nie wiem jak inni ale ja mam wrazenie ze wiesz wszystko najlepiej - wiec po co cokolwiek pisać?

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
lodzianin1 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 93272 Napisanych postów 362775 Wiek 48 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1664104
talerz to pół biedy , kieliszek pusty jest
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 53732
solaros
moze jakbys zmienil troche podejście do prowadzenia bloga - tj. nie wiem jak inni ale ja mam wrazenie ze wiesz wszystko najlepiej - wiec po co cokolwiek pisać?


W sumie bym mogl na to pytanie odpowiedziec cala strona tekstu ale napisze krocej. To ze nie udaje sie do twojego dziennika po porady nie znaczy ze wszystko wiem.

Wielu rzeczy nie wiem z kwestii dietoterapi, dopingu, dwuboju itp ale staram sie caly czas rozwijac.
Wiem jedno ze na pewno mam wieksza wiedze niz 90% trenerow u mnie w miescie bo ja caly czas czytam, zaglebiam sie I draze a oni po kursie czy studiach stoja w miejscu I powielaja prehistoryczne dogmaty.

Nie mam pojecia np za bardzo co do stosowania johy czy efki bo jak widac po Faftaqu mozna sie niezle zaskoczyc. To jest autorytet dla mnie I czesto czerpie wiedze z jego ogolnodostepnych zrodel czy Knife czy znajomych 3boistow ale to tez ma znaczenie czy ktos jest odpalony czy nie.

Ja jestem chetny do dyskusji, moze mi ktos lepiej doradzi, jak widac na wszystkie pytania w dzienniku odpowiadam najlepiej jak umiem. Czesto tez pomagam znajomym, mam kilku "uczniow" ale sam jeszcze wiele musze sie nauczyc np od strony biochemicznej.

Traktuje swoje cialo jak eksperyment I dlatego stosuje ciagle nowe rozwiazania, o ktorych gdzies przeczytam.

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
bebolek
solaros
moze jakbys zmienil troche podejście do prowadzenia bloga - tj. nie wiem jak inni ale ja mam wrazenie ze wiesz wszystko najlepiej - wiec po co cokolwiek pisać?


W sumie bym mogl na to pytanie odpowiedziec cala strona tekstu ale napisze krocej. To ze nie udaje sie do twojego dziennika po porady nie znaczy ze wszystko wiem.




Między innymi właśnie taki styl pisanie mam na myśli.
Ja o sobie nawet nie wspomniałem.
Ale mniejsza z tym.

Gardzisz Januszami fitnesowymi,całym tym systemem fitnesowymi gardzisz- ale w jakiej konkurencji napisałes na wstępie że chcesz startować?
Męska sylwetka?
To coś tu nie gra.

Po drugie - często zadajesz pytania retoryczne,nie zostawiając miejsca na dyskusję bo sam sobie już udzieliles odpowiedzi (skoro wiesz lepiej niż 90% innych).

Napiszę Ci tak.
Może Ci się wydawać że wiesz dużo,może i z teorii wiesz,skoro się ksztalcisz (to dobrze).
Ale swoje trzeba przejść i tym jest praktyka.
Teoria i książki jedno - życie,dieta,trening (i cala reszta ktora sie uczy caly czas) drugie.

Trochę pokory,może wówczas blog nie będzie monologiem.

Pozdro


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-05-21 13:06:48
2

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 53732
solaros
bebolek
solaros
moze jakbys zmienil troche podejście do prowadzenia bloga - tj. nie wiem jak inni ale ja mam wrazenie ze wiesz wszystko najlepiej - wiec po co cokolwiek pisać?


W sumie bym mogl na to pytanie odpowiedziec cala strona tekstu ale napisze krocej. To ze nie udaje sie do twojego dziennika po porady nie znaczy ze wszystko wiem.




Między innymi właśnie taki styl pisanie mam na myśli.
Ja o sobie nawet nie wspomniałem.
Ale mniejsza z tym.

Gardzisz Januszami fitnesowymi,całym tym systemem fitnesowymi gardzisz- ale w jakiej konkurencji napisałes na wstępie że chcesz startować?
Męska sylwetka?
To coś tu nie gra.

Po drugie - często zadajesz pytania retoryczne,nie zostawiając miejsca na dyskusję bo sam sobie już udzieliles odpowiedzi (skoro wiesz lepiej niż 90% innych).

Napiszę Ci tak.
Może Ci się wydawać że wiesz dużo,może i z teorii wiesz,skoro się ksztalcisz (to dobrze).
Ale swoje trzeba przejść i tym jest praktyka.
Teoria i książki jedno - życie,dieta,trening (i cala reszta ktora sie uczy caly czas) drugie.

Trochę pokory,może wówczas blog nie będzie monologiem.

Pozdro




Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-05-21 13:06:48

Mogles to tak odebrac, chodzilo mi o to ze niejako uchodzisz za twarz dzialu I do ciebie wiekszosc idzie z pytaniami czasami tak banalnymi na ktore odpowiedz jest na wyciagniecie reki a czasami niektore wymagaja kompleksowego studium przypadku. Ja duzo czytam, analizuje, wyciagam wnioski I sprawdzam w roznych zrodlach. Dopiero jak nie znajde satysfakcjonujacej odpowiedzi to pytam osob ktore maja doswiadczenie.

Gardze januszami fitnessu I chcialem lub chce wystartowac w meskiej sylwetce ale od poczatku myslalem o federacji gdzie oceniane tez sa nogi bo zawodnicy nie stoja w bermudach. Ale to czysto rekreacyjnie a nie dla wyniku by.bylo. w sumie to najbardziej gardze chloptasiami co robia makijaz na zawody albo nie trenuje nog bo gra w tenisa (wywiady po debiutach2016 na kanale treca:)

Jezeli dobrze pamietam to tylko raz ucialem zbedna dyskusje nt. Odkladania ciezaru.
Ironicznosc to moja cecha wrodzona, zawarlem to nawet w podpisie ale nie kazdy zauwazy, po prostu czasem nie umiem byc powazny niczym parys platynov.
Miejsce do odpowiedzi wg mnie jest zawsze I chyba sam o tym wiesz bo jezeli na redukcji stosujesz juz swoj schemat ale ktos ci powie o innym rozwiazaniu to sie zastanawiasz a nie zbywasz typa, przynajmniej ja tak mam.

Tak jak tez pisalem wczesniej, wiem ze teoria bez praktyki nic nie warta. Dlatego tez wlasnie wszystkie nowinki sprawdzam na swoim ciele, a te dzialajace na znajomych. Miedzy innymi dlatego moja dziewczyna w 3 miesiace na silowni podniosla 80kgx3 a zaczynala od sztangi.10. Mi to zajelo troche dluzej, ale uczylem sie na bledach.
Pokore mam w sobie, do wielu osob nie mam I nie bede miec podjazdu ale znam tez swoja wartosc I wiem co potrafie.

Pozdrawiam cieplutko

Zmieniony przez - bebolek w dniu 2016-05-22 10:35:29

Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 27 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 53732
Dobra, a więc napiszę co tam wykombinowałem:

Dzisiaj zaczynam tydzień nr 17.
Wszedłem rano na wagę - 93,800 = spadek 2,2kg w tydzień (glikogen, dieta 50 węgli)
Pas 75,5 Talia 74,5
Brakuje jeszcze paru cm z dołu brzucha i z boczków do szczęścia i plażowej sylwetki, ale nie spieszę się bo nie lubię masować w lato.

Dieta tak jak pisałem, powrót na węgle, rotacja.

Dzisiaj zaległe ładowanie węgli za ubiegły tydzień + wypada high carb day więc mam 600+ jeszcze kilka set do nabicia.
Pierwszy raz ładuje typowo węgle a nie kcal, ale nie postanowiłem się ograniczać do samego ryżu z dżemem a kupiłem produkty które mają bardzo mało tłuszczu, białko ładuje dziś tylko po treningu i tyle, najwyżej będziemy kombinować.

ECA podzieliłem na 3 tyg (14+21+21 tabs)
pierwszy tydzień 1 porcja 30mg
2 i 3 tydzień 1 porcja 30mg druga porcja 15mg

potem już ewentualnie będę z yohą próbować jeżeli siły pozwolą

Ciekawi mnie co wyjdzie z tego dodania węgli, a tym czasem
załadowałem już ~~300g, kreatynę, agmatynę, zaraz ECA i ciężki trening dołu.


Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.


They see me rollin...
They hatin...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
lodzianin1 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 93272 Napisanych postów 362775 Wiek 48 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1664104
pyzy z mięsem - jadł bym
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Wartość energetyczna „pic na wodę”?

Następny temat

Sporadyczne jedzenie poza oknem - czy wtedy IF ma sens?

Wiecej