2015-11-08 niedziela - DNT |
IF v1 / dzień - 7 |
PARAMETRY PODSTAWOWE
Waga [kg] | 94,6 |
Waga tłuszczu [kg] | 12,4 |
Zapotrzebowanie [kcal] | 2 319 |
Dieta [kcal] | 3 036 |
Bilans [kcal] | 717 |
DIETA / SUPLE
CZAS POSTU - 17h
CZAS UCZTY - 6,5h
MAKRO
Kcal | Białko | Węgle | Tłuszcz | Błonnik | Cukry |
3 036 | 202,8 | 267,5 | 127,4 | 17,4 | 139,3 |
MAKRO W PRZELICZENIU g/kgmc
Białko | Węgle | Tłuszcz |
2,1 | 2,8 | 1,3 |
MAKRO W PODZIALE NA ŹRÓDŁA
Źródło | Kcal | Białko | Węgle | Tłuszcz | Błonnik | Cukry |
Zwierzęce | 1 404 | 164,0 | 12,3 | 76,1 | 0,0 | 0,0 |
Roślinne | 580 | 24,2 | 107,8 | 5,8 | 17,4 | 1,3 |
Warzywa | 42 | 1,9 | 8,8 | 0,6 | ||
Śmieci | 1 010 | 12,7 | 138,6 | 44,9 | 0,0 | 138,0 |
DIETA SZCZEGÓŁOWO
Godz | Info | Ilość | Kcal | Białko | Węgle | Tłuszcz | Błonnik | Cukry |
14:30 | p | 837 | 67,6 | 59,0 | 37,2 | 8,7 | 0,7 | |
Jaja - białko | 42 | 20 | 4,6 | 0,3 | 0,1 | 0,0 | 0,0 | |
Jaja - żółtko | 114 | 358 | 17,7 | 0,4 | 31,9 | 0,0 | 0,0 | |
Filet z kurczaka | 150 | 148 | 32,3 | 0,0 | 2,0 | 0,0 | 0,0 | |
Płatki owsiane górskie (Melvit) | 25 | 92 | 3,0 | 17,3 | 1,8 | 1,7 | 0,0 | |
Otręby żytnie (Sante) | 10 | 20 | 1,5 | 2,6 | 0,5 | 3,9 | 0,3 | |
Makaron pełne ziarno Lubella | 50 | 178 | 7,6 | 34,0 | 0,7 | 3,1 | 0,4 | |
Kukurydza konserwowa | 15 | 11 | 0,3 | 2,4 | 0,2 | |||
Groszek konserwowy | 15 | 10 | 0,7 | 2,1 | 0,2 | |||
15:30 | ciacho | 1 010 | 12,7 | 138,6 | 44,9 | 0,0 | 138,0 | |
sernik | 100 | 140 | 4,6 | 18,6 | 5,0 | 0,0 | 18,0 | |
szarlotka | 300 | 870 | 8,1 | 120,0 | 39,9 | 0,0 | 120,0 | |
19:00 | p | 837 | 67,6 | 59,0 | 37,2 | 8,7 | 0,7 | |
Jaja - białko | 42 | 20 | 4,6 | 0,3 | 0,1 | 0,0 | 0,0 | |
Jaja - żółtko | 114 | 358 | 17,7 | 0,4 | 31,9 | 0,0 | 0,0 | |
Filet z kurczaka | 150 | 148 | 32,3 | 0,0 | 2,0 | 0,0 | 0,0 | |
Płatki owsiane górskie (Melvit) | 25 | 92 | 3,0 | 17,3 | 1,8 | 1,7 | 0,0 | |
Otręby żytnie (Sante) | 10 | 20 | 1,5 | 2,6 | 0,5 | 3,9 | 0,3 | |
Makaron pełne ziarno Lubella | 50 | 178 | 7,6 | 34,0 | 0,7 | 3,1 | 0,4 | |
Kukurydza konserwowa | 15 | 11 | 0,3 | 2,4 | 0,2 | |||
Groszek konserwowy | 15 | 10 | 0,7 | 2,1 | 0,2 | |||
21:00 | p | 352 | 55,0 | 11,0 | 8,2 | |||
ser biały 4% | 275 | 352 | 55,0 | 11,0 | 8,2 |
PODSUMOWANIE TYGODNIOWE
Dzień | Waga | Waga tł. | Zapotrz. | Kcal | Bilans | Białko | Węgle | Tłuszcz |
2015-10-26 poniedziałek | 93,6 | 17,8 | ||||||
2015-10-27 wtorek | 94,0 | 18,0 | ||||||
2015-10-28 środa | 94,9 | 18,3 | ||||||
2015-10-29 czwartek | 93,6 | 17,6 | ||||||
2015-10-30 piątek | 93,9 | 17,4 | ||||||
2015-10-31 sobota | 94,8 | 17,6 | ||||||
2015-11-01 niedziela | 95,6 | 18,1 | 2 329 | 2 147 | -182 | 202,0 | 191,1 | 67,1 |
Podsumowanie 7 dniowe | 2 329 | 2 147 | -182 | 202,0 | 191,1 | 67,1 | ||
Średnia za 7 dni | 333 | 307 | -26 | 28,9 | 27,3 | 9,6 | ||
2015-11-02 poniedziałek (S) | 94,8 | 18,4 | 3 114 | 2 965 | -149 | 219,0 | 292,6 | 105,6 |
2015-11-03 wtorek (S) | 94,0 | 3 225 | 2 939 | -286 | 218,9 | 286,3 | 105,6 | |
2015-11-04 środa | 94,2 | 19,2 | 2 314 | 2 194 | -120 | 198,7 | 174,0 | 88,2 |
2015-11-05 czwartek (S) | 94,6 | 19,0 | 4 121 | 2 939 | -1 182 | 218,9 | 286,3 | 105,6 |
2015-11-06 piątek (S) | 94,2 | 18,3 | 3 086 | 3 154 | 68 | 219,7 | 287,3 | 95,0 |
2015-11-07 sobota | 95,2 | 19,2 | 2 325 | 3 455 | 1 130 | 180,2 | 435,6 | 135,7 |
2015-11-08 niedziela | 94,6 | 12,4 | 2 319 | 3 036 | 717 | 202,8 | 267,5 | 127,4 |
Podsumowanie 7 dniowe | 20 504 | 20 682 | 178 | 1 458,2 | 2 029,6 | 763,1 | ||
Średnia za 7 dni | 2 929 | 2 955 | 25 | 208,3 | 289,9 | 109,0 |
dziś całkowity off
zrobiłem dziś 2 odczyty na tanicie
rano
waga - 95,5kg
bf - 17,6%
przed pierwszym posiłkiem
waga - 94,6kg
bf - 13,1
a więc rozpiętość spora, mimo tego że w czasie postu piłem dużo wody, waga i tak poleciała 1kg w dół
ale dziwnie zachował się pomiar fatu bo spadek o 4,5% w ciągu kilku godzin jest dość ciekawy
generalnie fat określam u siebie na oko w okolicach 15-18% (co potwierdzają fotki wrzucone na końcu)
dziś musiałem uzupełnieć braki owoców/jabłek w menu dlatego w misce wleciała szarlotka (jedyne ciastko które mi smakuje mocno)
poprawiłem kawałkiem sernika


moje wnioski do IF'a
po pierwszym tygodniu (bilans trzymany w okolicach 0 lub lekko na plusie)
+ post wytrzymuje na luzaku od pierwszego dnia, a obawiałem się o to najmocniej, pierwotnie planowałem startowo przez kilka dni okres uczty ~12godzinny, a bez problemu daję radę na uczcie <=8godzinnej - wczoraj przed końcem postu pojechałem na zakupy, gdybym taki manewr zrobił wcześniej (gdy żarłem przez cały dzień), czyli pojechał na głodnego z mocnym ssaniem do marketu, to jeszcze w zasadzie przed wyjściem ze sklepu opierdzielił bym z 1000kcal, a drugie tyle było by w zakupach do opierniczenia w domu, wczoraj na lajcie, śmieci różnej maści nie robiły na mnie większego wrażenia
+ głód jest naprawdę dużo dużo mniej dokuczliwy niż się spodziewałem, w odniesieniu do tego głodu z diety zbilansowanej z okresu redukcji to nawet nie ma co porównywać tam jak zaczęło ssać to było słabo, tutaj jest albo głód w trakcie postu (który można bez problemu wytrzymać), oraz stan sporego nażarcia w okresie uczty
+ posiłki są naprawdę spore i sycą bardzo bardzo mocno, nie ma sytuacji żeby odchodził od miski nie nienajedzony
+ duża wygoda z przygotowywaniem żarła, łatwiej i szybciej przygotować 3 duże posiłki niż 5-6 małych, automatycznie mniej robienia żarła na zapas
+ większa możliwość kombinacji ze składnikami żarła (przynajmniej u mnie)
+ mniejsza szkodliwość czitu, wczoraj gdy wjechała pizza, musiał automatycznie wylecieć jeden duży posiłek, więc założony bilans nie był jakoś zbyt mocno przekroczony, wcześniej w takich przypadkach był dużo większy + kaloryczny
+ dużo łatwiej zapanować nad czystą michą (patrz poprzednie plusy)
- brak możliwości strzelania sobie kawki ze śmietanką w trakcie postu (powoli się przestawiam do czarnulki)
- brak możliwości zrobienia rzetelnego odczytu z wagi z rana (wraz ze składem ciała), niestety żołądek jeszcze sporo napchany i najlepiej było by to zrobić przed końcem postu, ale wtedy może być różne nawodnienie organizmu, no i nie mam jak wykonać tego pomiaru na tygodniu (praca)
- na razie póki psycha się nie przestawi potrafi lekko ciągnąć do miski w porach w których wcześniej jadłem, szczególnie gdy nie mam jakiegoś absorbującego mnie zajęcia, i jak do tego dochodzą różne kulinarne zapachy, ale jest to na tyle niegroźne że spokojnie sobie z tym radzę
- wydaje mi się że może być ciężko upchnąć większe ilości czystych kcal w misce w oknie 8 godzinnym, trzeba będzie szukać pewnie produktów bardziej kalorycznych (ale na razie u mnie nie bęzie większej ilości żarła więc problemu nie ma)
narazie tyle, będę tą listę +/- rozbudowywał jak coś tam będzie dochodzić ze spostrzeżeń, może być troszkę ciężej gdy zacznę robić redu, ale to po nowym roku
organizm ewidentnie powoli się przestawia, myślę że w okolicach trzeciego tygodnia będę już w pełni przestawiony na IF
na ten moment po pierwszym tygodniu mogę powiedzieć że bardzo mi pasuje taki wariant żarła
musze zorganizować sobie kaliper
zrobiłem fotki jak to wygląda na dzień dzisiejszy (generalnie słabo)








KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ